Ucieczka z Krakowa --- początki
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario ciekawe co piszesz o trawie, ja już w różny sposób wykorzystywałam ale teraz wszystko leci dla kur. Nie wiem czy czytałaś u Marty Koziorożec, ona zdjętą darń składa w jednym miejscu i już uzbierała spory pagórek i na tym pagórku włąśnie hoduje dynie i wierz mi to jest dyniowisko
Muszę też pomyśleć o takim miejscu tylko podstawą jest niedaleko woda, bo bez niej nie ma dyń, przynajmniej u mnie
Miałam rąbarkę do gałęzi ale odeszła i koniecznie muszę sprawić sobie drugą, tym bardziej że gałęzi mam stale dużo do przerobienia.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario marzenia są po to, żeby je powoli spełniać.
Jak by mnie ktoś parę lat temu powiedział, że wybuduję dom i przeniosę się na wieś, to dopiero bym się uśmiała. Już masz działkę, a reszta z czasem się pojawi.
Przynajmniej masz miejsce na składowanie materiału do kompostowania, a ja zapełniłam swój kompostownik po brzegi. Miejsca na pryzmę niestety brak.
- besia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Fajne pomysły moża u Ciebie Dario znaleść
Dyniowa górka pierwsza klasa .
Ja w zeszłym roku miałam kilkanaście odmian i bardzo dużo owoców . W tym roku tylko trzy rośiny i cztery owoce . W przyszłym roku też będą najwyżej trzy . Wszystkim można się ochwacić , u mnie jedynie pomidory się opierają i w przyszłym sezonie znowu będzie ich dużo .
Dyniowa górka pierwsza klasa .
Ja w zeszłym roku miałam kilkanaście odmian i bardzo dużo owoców . W tym roku tylko trzy rośiny i cztery owoce . W przyszłym roku też będą najwyżej trzy . Wszystkim można się ochwacić , u mnie jedynie pomidory się opierają i w przyszłym sezonie znowu będzie ich dużo .
Pozdrawiam, Beata.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Beatko pomidory zdominowały uprawy warzywnicze
Każdy hoduje pomidory czy ma do dyspozycji balkon czy hektary
Trzymajmy kciuki żeby następny sezon też był taki zdrowy dla naszych pupili
Pozdrawiam leśną koleżankę
Pozdrawiam leśną koleżankę
- besia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Marysiu
Jak miło Cię spotkać u Darii .
Pewnie , że będę trzymać kciuki za pogodę . Za pogodę dla nas wszyskich
Jak miło Cię spotkać u Darii .
Pewnie , że będę trzymać kciuki za pogodę . Za pogodę dla nas wszyskich
Pozdrawiam, Beata.
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42391
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Beatką my u siebie bywamy i osobiście miałyśmy okazję się spotkać
Jeszcze trochę i będziemy przebierać nasionkami, pojemniczkami, doniczkami i stawiać konstrukcje z rozsadami
Jeszcze trochę i będziemy przebierać nasionkami, pojemniczkami, doniczkami i stawiać konstrukcje z rozsadami
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Marysiu, Beatko - choroba pomidorowa jest bardzo zaraźliwa!
Ale co się dziwić - dziś M kupił pomidorki koktajlowe na straganie i nie wiem czego się spodziewał, ale były okropne - nie miały ani smak, ani zapachu.
Bleee! Z pomidora został im tyko względnie kolor i konsystencja.
A takie swoje z krzaczka - mmmmmm, poezja smaku!
Soniu - wiosną pewnie sporo kompostu zużyjesz do sadzenia, to Ci się miejsce zwolni.
Ja miałam w planach więcej roślin posadzić i przesadzić, ale znów mi czasu zabrakło. No trudno, czekam na wiosnę.
Ale co się dziwić - dziś M kupił pomidorki koktajlowe na straganie i nie wiem czego się spodziewał, ale były okropne - nie miały ani smak, ani zapachu.
A takie swoje z krzaczka - mmmmmm, poezja smaku!
Soniu - wiosną pewnie sporo kompostu zużyjesz do sadzenia, to Ci się miejsce zwolni.
Ja miałam w planach więcej roślin posadzić i przesadzić, ale znów mi czasu zabrakło. No trudno, czekam na wiosnę.
- besia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Trochę o tym czytałam 
Dobrze Wam , bo mieszkacie blisko siebie . Fajnie
Do mnie wiosna przychodzi późno i takie figle zacznę dopiero w drugiej połowie marca .
Teraz mam czas na przemyślena
Dobrze Wam , bo mieszkacie blisko siebie . Fajnie
Do mnie wiosna przychodzi późno i takie figle zacznę dopiero w drugiej połowie marca .
Teraz mam czas na przemyślena
Pozdrawiam, Beata.
- Tacca
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4486
- Od: 12 lut 2009, o 12:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Szczecin
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Ja miałam na dziś w planach mielenie i okrywanie figi i laura. Laur przycięty prawie przy ziemi i okryty, a na figowaca już nie starczyło czasu, przygotowałam ledwo konstrukcję i zaczął śnieg padać. Jest biało i nastrojowo jak przed samymi świętami. U mnie dziś podłoże w garnku to tym bardziej aura kojarzy się ze świętami. Dzisiaj do południa zięć mielił gałęzie i już nie proponował że przywiezie. Cieszę się bardzo, ja dam radę z tym co mam, a jak każda matka chciała bym dla nich jak najlepiej, ale nie śmiałam naciskać. Chcieli mieć elegancko z korą. Pyta ostatnio zięć co zrobiłam z gałęziówką mieloną którą ostatnio od nich dostałam , jak zobaczył to co zostało pod malinami z wiosennego ściółkowania to od razu zmienił punkt widzenia. I dobrze, ja mam jeszcze s[poro gałęzi po przycięciu tuji i cyprysów. Musi starczyć.
W nasionka boję się jeszcze grzebać bo jak by mnie skusiło i zaczęła bym sianie przed świętami to eM eksmisje chyba by mi zrobił
W nasionka boję się jeszcze grzebać bo jak by mnie skusiło i zaczęła bym sianie przed świętami to eM eksmisje chyba by mi zrobił
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
O ja z choroby pomidorowej pomału wychodzę, nasion mam na kilka lat do przodu z Pomidorlandii i Pomidorowej Doliny, w przyszłym roku sieje z rozsądkiem, zbyt dużo na raz zjeść się nie da, a na przetwory nie wszystkie się nadają, w zimie wybiorę kilka odmian do konsumpcji bieżącej a kilka do suszenia i na przetwory.
Moja figa jeszcze nie okryta ale u nas zapowiadają ciepło, natomiast karczochy wstępnie okryte.
Moje dyniowisko powiększone a jak tylko się ociepli to przygotowuję górkę
Dario, pomidorów w zimie nie kupuję, zamieniam je na kiszone ogórki
Moja figa jeszcze nie okryta ale u nas zapowiadają ciepło, natomiast karczochy wstępnie okryte.
Moje dyniowisko powiększone a jak tylko się ociepli to przygotowuję górkę
Dario, pomidorów w zimie nie kupuję, zamieniam je na kiszone ogórki
- besia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Iwonko
Przeczytałam w Twoim poście , że okryłaś wstępnie karczochy . I ja w tej sprawie .
Okrywać to jeszcze nie mam czego , bo mam dopiero w planach wysiane nasion karczocha . Może podpowiesz jak do tego podejść i kiedy się za to zabrać .
Nasiona już mam , wątek karczochowy przejrzałam , jednak jak zobaczyłam słowo karczoch to musiałam się zapytać
Przeczytałam w Twoim poście , że okryłaś wstępnie karczochy . I ja w tej sprawie .
Okrywać to jeszcze nie mam czego , bo mam dopiero w planach wysiane nasion karczocha . Może podpowiesz jak do tego podejść i kiedy się za to zabrać .
Nasiona już mam , wątek karczochowy przejrzałam , jednak jak zobaczyłam słowo karczoch to musiałam się zapytać
Pozdrawiam, Beata.
- zielonajagoda
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2914
- Od: 4 lut 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: opolskie
- Kontakt:
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Beatko, to będzie trzecia zima moich karczochów. karczochami zaraziła mnie Marysia/Maska, wysiałam wiosna w domu, rozsady wysadziłam do gruntu w maju, już w pierwszym roku mogłam się delektować własnymi karczochami, baaadrdzo lubię, liście suszę bo to jest cudowne zioło na herbatki lecznicze. Na razie mam okryte włókniną, niebawem będą zasypane czym się da, słomą korą im więcej tym lepiej, odkrywam pomału wiosną, całkowicie dopiero po ustąpieniu przymrozków, mam wielka nadzieję że i tą zimę przetrwają. Warto, warto i jeszcze raz warto pokusić się o własne karczochy. Zresztą tak samo jak i o szparagi, grządkę szparagową też mam 
- besia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1787
- Od: 28 maja 2014, o 18:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: granica Warm?i i Mazur
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Mnie też Marysia przypomniała o karczochach . (Kilka lat temu miałam z nimi nie udany eksperyment )
Na wiosnę wysiewam obowiązkowo
Już mam miejce dla nich , przy domu , pod oknem , wystawa południowo-wschodnia .
Szaragi też mam w planie , bo muszę odnowić stare karpy .
Na wiosnę wysiewam obowiązkowo
Już mam miejce dla nich , przy domu , pod oknem , wystawa południowo-wschodnia .
Szaragi też mam w planie , bo muszę odnowić stare karpy .
Pozdrawiam, Beata.
- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 12202
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
Dario nawet szybciej zużyłam trochę kompostu na kopczykowanie róż. M zajrzał i okazało się, że na samym dnie już gotowy.
Rok dla pomidorów był doskonały, nawet taki laik, jak ja podjadał własne z donic. 
- Daria_Eliza
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1735
- Od: 26 lut 2013, o 01:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Ucieczka z Krakowa --- początki
A to dobre, nie dostałam powiadomienia o nowych postach w moim własnym wąteczku.
A szlajałam się po innych wątkach i zarzucało mną to w tę, to we w tę od tych wszystkich dyń i pomidorów.
No dobrze.
A to ja nie wiedziałam, że karczoch może być w Polsce wieloletni.
Dobrze, że Iwonka z Beatką poruszyły temat.
Widziałam go u Marysi i podejrzewałam, że obumarcie jego bliskie a tu proszę - okrywanie.
To ja też kiedyś spróbuję jego uprawy; o szparagach własnych też sobie marzę, może kiedyś w końcu zrobimy sobie szparagowy zagonek.
Beatko, u mnie wiosna też nierychła, oj nie.
Otwarta przestrzeń, wiatr i nachylenie w kierunku północnym nie sprzyjają ciepłu. W Krakowie jest o wieeele cieplej, niż na naszej działce.
Danusiu, jak to dobrze się złożyło wobec tego, że zięć zadał to jedno pytanie i sam naocznie mógł się przekonać, o co w ty wszystkim chodzi.
Soniu, ja też pomidorowy laik, to na forum dowiedziałam się kiedyś, że istnieje tyle odmian pomidorów!
No i człowiek sobie sam kłopotu narobił.
Ale wybieranie odmian jest fajne.
Ja na razie nie mam za dużo pomidorów, zjadamy wszystko na bieżąco, tylko nasion mogę zgromadzić kolekcję, w ramach ogrodniczego chomikowania.
A szlajałam się po innych wątkach i zarzucało mną to w tę, to we w tę od tych wszystkich dyń i pomidorów.
No dobrze.
A to ja nie wiedziałam, że karczoch może być w Polsce wieloletni.
Dobrze, że Iwonka z Beatką poruszyły temat.
Widziałam go u Marysi i podejrzewałam, że obumarcie jego bliskie a tu proszę - okrywanie.
To ja też kiedyś spróbuję jego uprawy; o szparagach własnych też sobie marzę, może kiedyś w końcu zrobimy sobie szparagowy zagonek.
Beatko, u mnie wiosna też nierychła, oj nie.
Otwarta przestrzeń, wiatr i nachylenie w kierunku północnym nie sprzyjają ciepłu. W Krakowie jest o wieeele cieplej, niż na naszej działce.
Danusiu, jak to dobrze się złożyło wobec tego, że zięć zadał to jedno pytanie i sam naocznie mógł się przekonać, o co w ty wszystkim chodzi.
Soniu, ja też pomidorowy laik, to na forum dowiedziałam się kiedyś, że istnieje tyle odmian pomidorów!
No i człowiek sobie sam kłopotu narobił.
Ale wybieranie odmian jest fajne.
Ja na razie nie mam za dużo pomidorów, zjadamy wszystko na bieżąco, tylko nasion mogę zgromadzić kolekcję, w ramach ogrodniczego chomikowania.

