 Weterynarza, co tam dużo mówić, mamy kiepskiego, jedyna rzecz która mu wychodzi bez zarzutu to właśnie kastracja
  Weterynarza, co tam dużo mówić, mamy kiepskiego, jedyna rzecz która mu wychodzi bez zarzutu to właśnie kastracja   , wiem bo przyjeżdża do nas co roku, kastrować koziołki. Za każdym razem chciałam podejrzeć, jak to się robi ? bo tego akurat jeszcze nie mam na liście swoich umiejętności
 , wiem bo przyjeżdża do nas co roku, kastrować koziołki. Za każdym razem chciałam podejrzeć, jak to się robi ? bo tego akurat jeszcze nie mam na liście swoich umiejętności   ale on robi to tak szybko i sprawnie, że dysk twardy w moim mózgu nie nadąża tego zapisać.
  ale on robi to tak szybko i sprawnie, że dysk twardy w moim mózgu nie nadąża tego zapisać.Zabieg był przeprowadzony w lecie na stole tarasowym, M. oczywiście się zaszył gdzieś w swojej jaskini, Ksenę też, na wszelki wypadek, zamknęliśmy w domu bo nie widzieliśmy jak zareaguję na taką ingerencje w stosunku do jej dziecka. Klemens bardzo dobrze zniósł narkozę, szybko zasnął, ja nawet pomagałam przy szyciu, trzymając szczypcami miejsce po wyciętym jajeczku.
Potem przenieśliśmy go na trawę, żeby w cieniu (był straszny upał) budził się powoli. Śmiesznie to wyglądało, Ksena położyła się obok niego i grzecznie czekała, natomiast koty były bardzo zdezorientowane, rzecz w tym, że Klemens akurat był na etapie ?ganiania się? za kotami, czyli on ich goni, one jakby uciekają ale jak przestanie za nimi się ganiać to same podchodzą i zaczepiają go, i tak w kółko. I nagle kot podchodzi a Klemens nic, nie reaguje! Drugi kot, tak samo. Wtedy usiedli przy jego głowie i czekali aż się obudzi, od czasu do czasu wąchając jego pysk. Jak zaczął się budzić, mamusia wylizała chore miejsce i wkrótce już była pierwsza próba ?dorwać kota? Tak, że myślę, że zniósł to bardzo dobrze i nawet chyba nie bardzo zrozumiał co się stało



 , to bardzo fajnie przynajmniej z łobuziakiem będzie spokój w tym temacie, a koty rzeczywiście z tego co piszesz pocieszne
 , to bardzo fajnie przynajmniej z łobuziakiem będzie spokój w tym temacie, a koty rzeczywiście z tego co piszesz pocieszne 
 Muszę skomponować taką herbatkę chociaż nie wiem czy znajdę wszystkie składniki o tej porze? Masz rację wyjazdy do tzw miasta muszą być ze względów higienicznych dla wyglądu i psychiki
  Muszę skomponować taką herbatkę chociaż nie wiem czy znajdę wszystkie składniki o tej porze? Masz rację wyjazdy do tzw miasta muszą być ze względów higienicznych dla wyglądu i psychiki 



 
 



 
 
		
