Skrętniki renatas cz.II
- 
				halinkab
 - Przyjaciel Forum - gold

 - Posty: 859
 - Od: 15 maja 2015, o 14:00
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: wielkopolskie
 
Re: Skrętniki renatas cz.II
Witam!
I ja się dopisuje jako kolejna miłośniczka skrętników. Piękne kwiaty!
			
			
									
						
										
						I ja się dopisuje jako kolejna miłośniczka skrętników. Piękne kwiaty!
Re: Skrętniki renatas cz.II
Witam! Dopiero rozpoczynam swoją przygodę ze skrętnikami, trafiając na Twój wątek uświadomiłam sobie jak wielka różnorodność jest tych kwiatów. Jednocześnie wspaniale je prezentujesz i już marzę o podobnej kolekcji. Mam nadzieję, że będę mogła skorzystać z Twojej wiedzy na ich temat.
Pozdrawiam serdecznie Irena
			
			
									
						
										
						Pozdrawiam serdecznie Irena
- Kasia1007
 - 500p

 - Posty: 736
 - Od: 19 maja 2012, o 13:06
 - Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
 - Lokalizacja: Małopolska
 
Re: Skrętniki renatas cz.II
Renatko 
 Melduję się i ja po dłuuugiej nieobecności...
Co tam u Ciebie i Twoich roślinek słychać?
 Skrętniki, jak zawsze cudnej urody pokazałaś 
			
			
									
						
										
						Co tam u Ciebie i Twoich roślinek słychać?
Re: Skrętniki renatas cz.II
Z wielką przyjemnością ogląda się  piękne zdjęcia.
			
			
									
						
										
						Re: Skrętniki renatas cz.II
Witam się wiosennie... i zapytuję jak się masz Ty- Słońce i Twoje rośliny- jakie zmiany wiosenne, jak przyrosty, jak kwitnienia? Serdeczności 
 Wyglądam Cię 
			
			
									
						
							Życie jest piękne:) pozdrawiam wszystkich zielono zakręconych- Karolina
mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
			
						mój wątek- http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=67088" onclick="window.open(this.href);return false;
- 
				maxx
 - 100p

 - Posty: 124
 - Od: 14 kwie 2011, o 22:26
 - Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
 - Lokalizacja: Północne Mazowsze
 
Re: Skrętniki renatas cz.II
W środku zimy przelałem skrętnika i "umarł w butach" wszystkie liście zaschły. Bardzo ciężko mi się z nim było pożegnać więc odstawiłem go na bok. Teraz po kilkunastu tygodniach patrzę a on zaczyna puszczać listki. Zdarzyło się komuś?
			
			
									
						
										
						
 
		
