Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Zgadzam się z Tobą . Lato dla roślin było trudne . Ogrody godne pożałowania. Ja też zastanawiam się co zrobić żeby w przyszłości nie wyglądało to tak żąłosnie. Po pierwsze zmieniłam częściowo asortyment roślin, dosadziłam dużo róż bo one podlewane lepiej przetrwały niż inne rosliny. Myslę nadal co zrobić żeby ogród całe lato był piękny
Cos wymyślimy 
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
My założyliśmy linie kroplujące na etapie tworzenia ogrodu mimo że duży jakoś to sprawnie poszło i w sumie podlewanie mam z głowy nie spędza mi to snu z powiek,ale jak po tym sezonie przyszedł rachunek nie spałam trzy dni
jedyne pocieszenie że róże przeżyły wszystkie i kwitną do dziś a Graham T. to po prostu zgłupiał
Piękna ta twoja Nevada i Marguerite Hilling
ja z pustaczków mam tylko Ballerina
jakoś tak wolę te napakowane na maxa pąkosy
ale nie powiem żeby mi się nie podobały pustaczki ,tylko po prostu nie można mieć ich wszystkich....niestety
.
Miłego weekendu ,ma być cieplutko ,więc spełnią się twoje plany sprzątania ,ja chyba też troszkę w ogrodzie pomyszkuję ,bo aż żal siedzieć w murach
Piękna ta twoja Nevada i Marguerite Hilling
Miłego weekendu ,ma być cieplutko ,więc spełnią się twoje plany sprzątania ,ja chyba też troszkę w ogrodzie pomyszkuję ,bo aż żal siedzieć w murach
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witajcie moi mili goście
.
Listopad przywitał nas piękną pogodą, u mnie rano delikatne przymrozki, ale w dzień piękna, słoneczna pogoda.
W sobotę troszkę pomyszkowałam w ogrodzie, ale w sumie niewiele zrobiłam. Najważniejsze, że posadziłam już roślinki od Alicji
.
Nie wiem jak Wy, ale ja nie czyszczę przed zimą rabat z liści i resztek roślin, bo stanowią one swojego rodzaju dodatkową ochronę dla zimujących w ziemi roślinek. Czynię to dopiero wczesną wiosną, przy pierwszych wiosennych porządkach.
Teraz wypada tylko czekać na ostatnie zamówione różyczki
. Jest nadzieja, że wkrótce przyjdą
Karolinko a ja myślałam, że Twoje arboretum jest w miarę bezpieczne. Korzenie krzewów i drzew, których u Ciebie większość, są bardziej wytrzymałe na dłuższe okresy suszy. Pomyliłam się jednak, bo u mnie róże przetrwały suszę, chociaż nie były takie piękne jak w ubiegłym roku, natomiast susza załatwiła mi jak już wcześniej wspominałam cyprysika.
Jestem Karolinko otwarta na wszelkie przemyślenia
.
Tolinko tworzenie ogrodu to jest najlepszy czas na zakładania takich systemów, niestety 30 lat temu, raczej się o nie słyszało, zresztą, dla nas problemem był nie brak a nadmiar wilgoci. Dopiero od 2-3 lat zaczęły się kłopoty z wodą w ogrodzie.
Jeszcze 4 lata temu jak wiosną przesadzałam róże, to na głębokość szpadla stała woda. Zaś w najniżej położonej części ogrodu stała woda i podtapiała rosnące tam drzewa, myśleliśmy wówczas o odwodnieniu tej części ogrodu.
Teraz, coraz częściej myślimy o systemie nawadniającym. Przyroda potrafi nam płatać figle.
U mnie niestety mogę się jeszcze cieszyć kilkoma kwiatuszkami Princess of Infinity i Gartenfreude od Pedrowej
.
Graham i Geisha zostały mocno nadmrożone przez przymrozki i pąków już nie rozwiną.
Stephanie Baronin zu Guttenberg też miała ochotę na dalsze kwitnienie jednak i ona nie dała rady przymrozkom, na domiar złego jeszcze złapała mączniaka
.
Tolinko ja również wolę róże, które mają wielkie i "napakowane " kwiaty, ale nie ma osoby, która by przeszła obojętnie obok kwitnącej Nevady i M. Hilling



Listopad przywitał nas piękną pogodą, u mnie rano delikatne przymrozki, ale w dzień piękna, słoneczna pogoda.
W sobotę troszkę pomyszkowałam w ogrodzie, ale w sumie niewiele zrobiłam. Najważniejsze, że posadziłam już roślinki od Alicji
Nie wiem jak Wy, ale ja nie czyszczę przed zimą rabat z liści i resztek roślin, bo stanowią one swojego rodzaju dodatkową ochronę dla zimujących w ziemi roślinek. Czynię to dopiero wczesną wiosną, przy pierwszych wiosennych porządkach.
Teraz wypada tylko czekać na ostatnie zamówione różyczki
Karolinko a ja myślałam, że Twoje arboretum jest w miarę bezpieczne. Korzenie krzewów i drzew, których u Ciebie większość, są bardziej wytrzymałe na dłuższe okresy suszy. Pomyliłam się jednak, bo u mnie róże przetrwały suszę, chociaż nie były takie piękne jak w ubiegłym roku, natomiast susza załatwiła mi jak już wcześniej wspominałam cyprysika.
Jestem Karolinko otwarta na wszelkie przemyślenia
Tolinko tworzenie ogrodu to jest najlepszy czas na zakładania takich systemów, niestety 30 lat temu, raczej się o nie słyszało, zresztą, dla nas problemem był nie brak a nadmiar wilgoci. Dopiero od 2-3 lat zaczęły się kłopoty z wodą w ogrodzie.
Jeszcze 4 lata temu jak wiosną przesadzałam róże, to na głębokość szpadla stała woda. Zaś w najniżej położonej części ogrodu stała woda i podtapiała rosnące tam drzewa, myśleliśmy wówczas o odwodnieniu tej części ogrodu.
Teraz, coraz częściej myślimy o systemie nawadniającym. Przyroda potrafi nam płatać figle.
U mnie niestety mogę się jeszcze cieszyć kilkoma kwiatuszkami Princess of Infinity i Gartenfreude od Pedrowej
Graham i Geisha zostały mocno nadmrożone przez przymrozki i pąków już nie rozwiną.
Stephanie Baronin zu Guttenberg też miała ochotę na dalsze kwitnienie jednak i ona nie dała rady przymrozkom, na domiar złego jeszcze złapała mączniaka
Tolinko ja również wolę róże, które mają wielkie i "napakowane " kwiaty, ale nie ma osoby, która by przeszła obojętnie obok kwitnącej Nevady i M. Hilling



- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
daysy pisze:...U mnie niestety mogę się jeszcze cieszyć kilkoma kwiatuszkami Princess of Infinity i Gartenfreude od Pedrowej....
Dla Princess of Infinity nieustajace
Napisze o nazwie tej malinowej rozy od Pedrowej
Gartenfreund(przyjaciel ogrodu) to roza rabatowa z 2013 , czerwona ...
Gärtnerfreude (radosc ogrodnika)to Twoja , jest to okrywowa z 1999 roku .
Pochwalisz sie nowymi rozyczkami
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witaj Alexio
Pewmie, że się pochwalę
, chociaż jeszcze nie mam potwierdzenia, ale jestem pełna nadziei, że już wkrótce przyjadą do mnie
-Chandos Beauty,
-Chartreuse de Parama
-Claude Monet
-Diorescense
-La Ville Cotta
-Summer Dream
-Terra Limburgia
-Wildeve
Jak widzisz zamówienie skromne i nadal nie mam potwierdzenia ich realizacji
Radość Ogrodnika - strzał w dziesiątkę, któż nie cieszy się oglądając do tej pory kwiaty w ogrodzie? Ona kwitnie mimo trwających nadal przymrozków. A niestety, bo mogę oglądać kwiaty tylko na 2-ch różyczkach.
Princess of Infinity zaskakuje mnie co roku swoją żywotnością i odpornością na jesienne chłody i lekkie przymrozki, ale w końcu to Dunka
Pewmie, że się pochwalę
-Chandos Beauty,
-Chartreuse de Parama
-Claude Monet
-Diorescense
-La Ville Cotta
-Summer Dream
-Terra Limburgia
-Wildeve
Jak widzisz zamówienie skromne i nadal nie mam potwierdzenia ich realizacji
Radość Ogrodnika - strzał w dziesiątkę, któż nie cieszy się oglądając do tej pory kwiaty w ogrodzie? Ona kwitnie mimo trwających nadal przymrozków. A niestety, bo mogę oglądać kwiaty tylko na 2-ch różyczkach.
Princess of Infinity zaskakuje mnie co roku swoją żywotnością i odpornością na jesienne chłody i lekkie przymrozki, ale w końcu to Dunka
- christinkrysia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8379
- Od: 26 maja 2006, o 18:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Ostróda
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
daysy czytam o Twoim chwilowym leniu
... mnie też coś podobnego dopadło i trwało kilka dni. Do tego mała chandra i gotowe ... zero chęci na działanie bo wiesz "nic na siłę". Jesień to nie tylko obowiązki związane z przygotowaniem roślin na zimowanie ale i czas na przemyślenia ... podsumowanie itd.
Masz rację - nasz sezon zdecydowanie za krótki, a tym bardziej jak mamy w nich kilka kolekcji, które kwitną np dopiero od połowy sezonu ...
Czyli w takim wypadku "misz/masz" lepszy ?
Jesienne astry warto mieć , ja mam te niskie no i chryzantemy kwitnące przynajmniej od sierpnia bo z późniejszymi to wielka niepewność .
Pozdrawiam i
Masz rację - nasz sezon zdecydowanie za krótki, a tym bardziej jak mamy w nich kilka kolekcji, które kwitną np dopiero od połowy sezonu ...
Czyli w takim wypadku "misz/masz" lepszy ?
Jesienne astry warto mieć , ja mam te niskie no i chryzantemy kwitnące przynajmniej od sierpnia bo z późniejszymi to wielka niepewność .
Pozdrawiam i
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witaj Krysiu
Roślinki od Ciebie już wsadzone, wielkie dzięki za dodatkowe informacje.
Krysiu sezon zdecydowanie za krótki. Gdyby nie wczesne przymrozki, mogłybyśmy nadal cieszyć się pięknym i kwiatami w ogrodzie.
Niestety u mnie dzisiaj rano było -5 stopni, więc nie mam już co liczyć na jakiekolwiek kwiaty, również na chryzantemy.
Te, o których wcześniej pisałam, ścięłam w niedzielę z pąkami i teraz rozwijają się w wazonie.
W Obi kupiłam w doniczkach małe chryzantemy

posadziłam na nowej rabacie różanej, żeby uzupełnić braki, bo różyczki młode, małe, dopiero się rozkręcały - to zdjęcia rabaty i chryzantemy z maja


Ale już po 2-ch miesiącach chryzantemy z malutkich, ledwie widocznych na rabacie urosły do takich rozmiarów, że trzeba były je mocno przyciąć, po następnych dwóch miesiącach musiałam czynność powtórzyć.Rosły jak oszalałe a kwiatów ani widu ani słychu.
Tu widoczny przy Novalisie

a tutaj przy Princesse of Wales

Dopiero w październiku zaczęły wiązać pączki. Przeżyły pierwsze przymrozki bez uszczerbku, ale tak jak pisałam od niedzieli ścięte stoją w wazonie.
Właśnie dlatego muszę poszukać bardziej niezawodnych.
Leń mi też już minął
, ale chandra nie mija, bo dzień krótki i nic nie mogę zrobić w ogrodzie. Wszystkie prace kumulują się na sobotę i wówczas mam na głowie i dom i ogród na raz.
Byle do wiosny
Roślinki od Ciebie już wsadzone, wielkie dzięki za dodatkowe informacje.
Krysiu sezon zdecydowanie za krótki. Gdyby nie wczesne przymrozki, mogłybyśmy nadal cieszyć się pięknym i kwiatami w ogrodzie.
Niestety u mnie dzisiaj rano było -5 stopni, więc nie mam już co liczyć na jakiekolwiek kwiaty, również na chryzantemy.
Te, o których wcześniej pisałam, ścięłam w niedzielę z pąkami i teraz rozwijają się w wazonie.
W Obi kupiłam w doniczkach małe chryzantemy

posadziłam na nowej rabacie różanej, żeby uzupełnić braki, bo różyczki młode, małe, dopiero się rozkręcały - to zdjęcia rabaty i chryzantemy z maja


Ale już po 2-ch miesiącach chryzantemy z malutkich, ledwie widocznych na rabacie urosły do takich rozmiarów, że trzeba były je mocno przyciąć, po następnych dwóch miesiącach musiałam czynność powtórzyć.Rosły jak oszalałe a kwiatów ani widu ani słychu.
Tu widoczny przy Novalisie

a tutaj przy Princesse of Wales

Dopiero w październiku zaczęły wiązać pączki. Przeżyły pierwsze przymrozki bez uszczerbku, ale tak jak pisałam od niedzieli ścięte stoją w wazonie.
Właśnie dlatego muszę poszukać bardziej niezawodnych.
Leń mi też już minął
Byle do wiosny
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Daysy, popatrzyłam na Twoje zdjęcia z końca maja i wzdycham za takimi widokami 
Jak ja chciałabym już witać wiosnę i czekać aż zaczną rozwijać się pierwsze listki na różach.
Wcale się nie dziwię, że masz chandrę. U mnie dokładnie to samo. W ogrodzie wszystko szykuje się do spoczynku, kupa liści do grabienia, nadal sucho i tak jakoś smutno
...Ech, byle do wiosny!

Jak ja chciałabym już witać wiosnę i czekać aż zaczną rozwijać się pierwsze listki na różach.
Wcale się nie dziwię, że masz chandrę. U mnie dokładnie to samo. W ogrodzie wszystko szykuje się do spoczynku, kupa liści do grabienia, nadal sucho i tak jakoś smutno
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
będę im kibicowac
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witajcie dziewczyny
Dorotko, wszyscy czekamy na takie widoki,
, ale jeszcze tylko 8
miesięcy i znowu raj w ogrodach
.
Miałam nie wspominać różyczek w tym roku, ale tak jakoś mnie naszło, i wstawiłam kilka fotek.
Widziałam, że podsumowujesz w swoim wątku tegoroczny sezon, ja na razie porządkuję swoje fotki, jak coś się będzie nadawało do pokazania to wstawię, na razie jednak mówię pas.
Dzisiaj rano wychodząc do pracy zobaczyłam, że Gartenfreude mimo wczorajszego sporego przymrozku trzyma nadal kwiaty
. Niestety nie miałam przy sobie aparatu, więc nie mam zdjęcia. Postaram się jutro rano zrobić fotkę.
Alexio, to zupełnie jak ja
, poza 2-ma pierwszymi na liście u nikogo wcześniej żadnej nie widziałam. Ponieważ jednak lubię wyzwania to postanowiłam spróbować, tym bardziej, że jestem z tych niepokornych. Nie wiem jak sobie poradzą w moim ogrodzie, będę chuchać, dmuchać i czekać na efekty. Mam nadzieję, że się nie zawiodę
.
Dzięki
, że chcesz mi towarzyszyć i wspierać w trudnym zadaniu
W ten pochmurny mglisty poranek przyda się troszkę słoneczka
, chociażby takiego z rabaty
Graham Thomas i moja "smoczyca"
czyli Golden Celebration



Dorotko, wszyscy czekamy na takie widoki,
Miałam nie wspominać różyczek w tym roku, ale tak jakoś mnie naszło, i wstawiłam kilka fotek.
Widziałam, że podsumowujesz w swoim wątku tegoroczny sezon, ja na razie porządkuję swoje fotki, jak coś się będzie nadawało do pokazania to wstawię, na razie jednak mówię pas.
Dzisiaj rano wychodząc do pracy zobaczyłam, że Gartenfreude mimo wczorajszego sporego przymrozku trzyma nadal kwiaty
Alexio, to zupełnie jak ja
Dzięki
W ten pochmurny mglisty poranek przyda się troszkę słoneczka
Graham Thomas i moja "smoczyca"



- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Ależ te róże są do siebie podobne
mam tylko Grahama ,ale u mnie to on jest "smok" na rabacie
Ciekawa jestem bardzo twoich nowych nabytków ,może któraś z nich będzie pasowała do mojego ogrodu
miałam już o nich nie myśleć ale po prostu się nie da
nawet wsadziłam w koszyk jeszcze dwie piękności....tylko jak je przemycić jak M cały czas w domu 
Ciekawa jestem bardzo twoich nowych nabytków ,może któraś z nich będzie pasowała do mojego ogrodu
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Tolinko ja też jestem ogromnie ciekawa jak te panny będą wyglądały w rzeczywistości i jak się będą sprawowały w ogrodzie, to zawsze jest wielka niewiadoma. Na zdjęciach wszystkie piękne, ale jak wyglądają w rzeczywistości i czy spełnią nasze oczekiwania tego nie wiemy dopóki nie rozkwitną w ogrodzie.
Jeśli tylko którąś sobie upatrzysz to się dogadamy
.
Mężowi powiedz, że to bonus od firmy
albo od koleżanki
, może uwierzy 
Jeśli tylko którąś sobie upatrzysz to się dogadamy
Mężowi powiedz, że to bonus od firmy
- karolacha
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8142
- Od: 1 cze 2014, o 15:56
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice Wrocławia
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Och jak to miło patrzeć na kwitnące róze
U mnie nadal ciepło, chociaż przymrozki są , ale na Dolnym Sląsku najcieplej to nie dziwota ,że mam ciepełko
Ale większość lisci opadła i kwitną jeszcze tylko resztki marcinków i chryzantemy, a mam tylko 2
A Tobie nie zdążyły zakwitnąć bo je ciągle przycinałas i musiały od nowa i od nowa zawiązywać pąki. Tobie urosły wielkie a mnie z takich małych prawie szczątki zastały a kupiłam wiosną 5 . Dwie zawiązują jakies tam pąki .
-
ewazawady
- 500p

- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Mam 2 Wildeve 3 letnie. Tak jak podaje Austin ona ma tendencje do bycia okrywową. Wypuszcza dość długie pędy i je przewiesza.
Fajna róża, taka delikatna. U mnie obie rosną jako podsadzenie A Shropshire Led ale od wschodniej strony i zdecydowanie mają za mało światła, co odbija się na kwitnieniu. Raczej je przesadzę na pełne słońce. Ona jest zdecydowanie na przód rabaty. U mnie całkowicie zdrowa.
Fajna róża, taka delikatna. U mnie obie rosną jako podsadzenie A Shropshire Led ale od wschodniej strony i zdecydowanie mają za mało światła, co odbija się na kwitnieniu. Raczej je przesadzę na pełne słońce. Ona jest zdecydowanie na przód rabaty. U mnie całkowicie zdrowa.
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Róże i bajkowy świat ogrodów 2015 -cz.II
Witam miłe koleżanki
Od dwóch dni u mnie bez przymrozku, ale o cieple też nie ma co mówić. Listopad raczej chłodny i suchy, ogród już zasypia tylko gdzieniegdzie można zobaczyć takie obrazki

Takich kwiatuszków na Princess of Infinity jest więcej, niestety wiejący wiatr nie pozwolił na zrobienie dobrych zdjęć.
Łapałam chwile, aby zrobić jakiekolwiek.
Druga terminatorka to Gartenfreude od Pedrowej
- już w gruncie

Po przymrozku -5 stopni, myslałam, że juz po nich, a one wyszły z zamrażarki, zrzuciły lodowy płaszczyk i dalej wyglądają pięknie jak na te porę roku. Księżniczka złapała mocniejszych rumieńców, ale może troszkę zawstydzona bo stoi nagusieńka
Tyle wieści z mojego ogrodu.
Karolinko, musiałam je przycinać, bo wysokością dorównywały juz Comte de Chambord i Novalisowi. Zupełnie zdominowały Jubilee Celebration i Winchester Cathedral, a przecież nie o to chodziło. Miały robić tło dla róż a nie grać pierwsze skrzypce na rabacie
Ewuniu
, dzięki Tobie już wiem, że miejsce na którym planowałam posadzić Wildeve zupełnie się dla niej nie nadaje
.
Muszę szukać innego rozwiązania. A powiedz mi, jaka ona duża rośnie, czy podane w szkółce rozmiary się potwierdzają, czy jest bardziej ekspansywna.
Od dwóch dni u mnie bez przymrozku, ale o cieple też nie ma co mówić. Listopad raczej chłodny i suchy, ogród już zasypia tylko gdzieniegdzie można zobaczyć takie obrazki

Takich kwiatuszków na Princess of Infinity jest więcej, niestety wiejący wiatr nie pozwolił na zrobienie dobrych zdjęć.
Łapałam chwile, aby zrobić jakiekolwiek.
Druga terminatorka to Gartenfreude od Pedrowej

Po przymrozku -5 stopni, myslałam, że juz po nich, a one wyszły z zamrażarki, zrzuciły lodowy płaszczyk i dalej wyglądają pięknie jak na te porę roku. Księżniczka złapała mocniejszych rumieńców, ale może troszkę zawstydzona bo stoi nagusieńka
Tyle wieści z mojego ogrodu.
Karolinko, musiałam je przycinać, bo wysokością dorównywały juz Comte de Chambord i Novalisowi. Zupełnie zdominowały Jubilee Celebration i Winchester Cathedral, a przecież nie o to chodziło. Miały robić tło dla róż a nie grać pierwsze skrzypce na rabacie
Ewuniu
Muszę szukać innego rozwiązania. A powiedz mi, jaka ona duża rośnie, czy podane w szkółce rozmiary się potwierdzają, czy jest bardziej ekspansywna.

