Na końcu wydmy cz.2
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu, dziękuje za sesję Pashminy.. Kurcze, ma swój urok i szału w ilości kwiatów nie można jej odmówić.. Tak jak mówią trzy lata należy czekać na prawdziwe oblicze danej róży
Pomyślę nad nią przez zimę, kiedy wszystkie plany zakupowe będą się klarować
Czy ta twoja rośnie obok Leonarda? dobrze widzę? Czy to jakaś inna róża?
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu dziękuję za sesję. Jestem zachwycona! Nawet ten jej kwiat po deszczu mi się podoba!
A co Ty o niej sądzisz? Jakie są Twoje przemyślenia o tej kontrowersyjnej panience?
A co Ty o niej sądzisz? Jakie są Twoje przemyślenia o tej kontrowersyjnej panience?
-
April
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Na końcu wydmy cz.2
Kurcze, Pashmina piękna. Nie można mieć jednak wszystkiego
czy aby na pewno? 
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ta żółta dalia to może być Sisa! Dość wdzięczna odmiana! Bardzo popularna w Europie i na świecie. Może i razi, ale jak sobie fajnie gdzieś posadzisz, to się odwdzięczy Zresztą uważam, że fajnie jest posadzona!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Na końcu wydmy cz.2
A mnie się ogromnie spodobał Mr Lincoln
Niesamowicie aksamitne ma te swoje płatki, aż chciałoby się pogłaskać. Coraz bardziej przychylam się ku takiej kolorystyce
Jakoś tak ciemno na dworzu się zrobiło, u Ciebie też? Dobrze, że można choć pooglądać kolory w forumowych ogródkach.
Jakoś tak ciemno na dworzu się zrobiło, u Ciebie też? Dobrze, że można choć pooglądać kolory w forumowych ogródkach.
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ja po kupieniu Pashminy byłam bardzo zawiedziona
Co ja kupiłam, ona jest przereklamowana.
Dopiero po posadzeniu w gruncie pokazała swoją urodę, a w tym roku jestem nią zachwycona, bo mimo upałów kwitła na całego, czego nie mogę powiedzieć o wielu moich różach
Co ja kupiłam, ona jest przereklamowana.
Dopiero po posadzeniu w gruncie pokazała swoją urodę, a w tym roku jestem nią zachwycona, bo mimo upałów kwitła na całego, czego nie mogę powiedzieć o wielu moich różach
- justi177
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3222
- Od: 22 wrz 2011, o 17:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b
Re: Na końcu wydmy cz.2
Do tego pashminka - jej kwiaty - nieźle przetrwała te dosyć mocne przymrozki. Wielu różom poobcinałam smętne, bure flaczki, a u niej nic
w tym roku i ja sie przekonuję o paru zaletach tej róży.
Pozdrawiam
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2

Te zdjęcia są już wspomnieniem. Robione nie cały tydzień temu pokazują jak ulotne są chwile w naszych ogrodach.
Dwa dni z przymrozkami odesłały do kwiatowego raju większość jednorocznych.
W sobotę pościnałam dalie i kosmosy, bo te najbardziej szpeciły.
O dziwo petunie przetrwały, a to właśnie one zajmują miejsce przeznaczone na sadzenie tulipanów.

Aneczko, niektóre róże potrzebują czasu. Nigdy nie wyrzucam roślin po jednym sezonie. Czasami trzeba znaleźć lepszą miejscówkę, gdyż w starym dołku róży coś nie pasuje. W moim ogrodzie są bardzo trudne warunki, piaszczysta gleba, mało opadów ( kiedyś były tu sanatoria leczące gruźlicę ), więc nawet żelazne odmiany potrzebują czasu.
Pashmina ma zapewnioną stałą miejscówkę.
Majestic

Gosiu, może Pashmina nie lubi ciasnoty donicy.
Mamy więc podobne obserwacje.
Każdy rok jest inny i róże kwitną inaczej. Te które zachwycały w ubiegłym roku przy tych upałach nie dawały rady mimo ciągłego podlewania.
Ambridge Rose

Justyna, też mi się wysiała werbena znalazłam niedawno siewkę, tylko w takim tempie to kwiatów nie będę oglądać. Może Twoje są bardziej żywotne niż Marysi
Prix P.J. Redoute rośnie na rabacie przed oknem, obok drzwi wejściowych. Jestem bardzo z niej zadowolona.
Pashmina też przeżyła przymrozki.
Paco Rabane, piękny miał kolor, ale nie przetrwał mrozu.

Sabinko, decyzję o zakupie róży musimy podejmować same. Niektórych drugi raz bym nie kupiła, ale Pashmina ma stałą miejscówkę. Obok rośnie Leonardo, a miała to być Pomponella. Może dobrze się stało bo ta ostatnia to potrafi rozrastać się w szerz.
Canna zakwitła ostatnim rzutem na taśmę. Co utwierdziło mnie w podjętej wcześniej decyzji o pozbyciu się ich z ogrodu.

Jolu, przyjdzie pewnie kiedyś taka zima i zrobi nam sporo wolnego miejsca na nowe róże.

Miłka, Ty to się znasz na tych daliach
Sisa dostaje kolejną szansę. Posadzę ją na tym samym miejscu, o ile przetrwa zimę. W tym roku była strasznie wyrywna, wypuściła pędy w marcu i miałam problem z jej utrzymaniem.

Wandziu, nikt nie zwrócił uwagi na aksamitność Mr. Lincolna, gdybym mogła zaprezentować jego zapach pewnie zachwytów byłoby więcej.









- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42395
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Na końcu wydmy cz.2
Aniu jaki śliczny asterek, czy on jest pełny?
Widzę, że lepiej się poczułaś
Moja kanna też zakwitła późno, a te zwykłe w ogóle nie zakwitły
ale jakoś żal je wyrzucić na kompost 
Widzę, że lepiej się poczułaś
- majka411
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 13234
- Od: 12 sie 2009, o 18:55
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa, ogród k/Wyszkowa
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ania
Nie widziałam nigdy kwitnącego krzaczka Majestic... piękna
jest bardzo podobna do Lacre
Z ciekawostek po pierwszych mrozach... u mnie cały czas kwitnie biała ostróżka.... a, było -11 C przy gruncie...
-
ewazawady
- 500p

- Posty: 815
- Od: 7 kwie 2011, o 14:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: południe Warszawy
Re: Na końcu wydmy cz.2
Nenka
, ja bardzo lubię pustaczki, ale najbardziej te o dużych kwiatach. Mam ich całkiem sporo.
Ostatnio u Margo zobaczyłam cud-miód pustaczka, Jazz (Tantau 2009). Choć nie do końca w mojej kolorystyce, to buzia śmieje mi się do niego od ucha do ucha.
Coś mnie od roku bierze na ciepłe tonacje. W tamtym sezonie, po raz pierwszy w wątku Wandy zobaczyłam Concerto 94. Drapie w sercu do tej pory ( choć on podobno bezkolcowy)
Ostatnio u Margo zobaczyłam cud-miód pustaczka, Jazz (Tantau 2009). Choć nie do końca w mojej kolorystyce, to buzia śmieje mi się do niego od ucha do ucha.
Coś mnie od roku bierze na ciepłe tonacje. W tamtym sezonie, po raz pierwszy w wątku Wandy zobaczyłam Concerto 94. Drapie w sercu do tej pory ( choć on podobno bezkolcowy)
Pozdrawiam
Ewa
Ewa
- takasobie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 9841
- Od: 1 mar 2009, o 22:32
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Poznań
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ta Majestic jest taka śliczna! I zdrowa! Lubię takie wdzięczne róże!
Sisa jest fajna i jedyna w swoim rodzaju! Żarówa jest, to prawda! Ale jest wiele innych żarówiastych, a nie rażą!
Piękne jesienne widoki!
Sisa jest fajna i jedyna w swoim rodzaju! Żarówa jest, to prawda! Ale jest wiele innych żarówiastych, a nie rażą!
Piękne jesienne widoki!
Miłka
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
Aktualny wątek: Taki - sobie ogród cz.6
- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 25228
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Na końcu wydmy cz.2
Ja nie zachwyciłam się Lincolnem, bo kolor nie mój
Ja bardziej w stronę Majestic patrzę
Ewo, człowiek zmiennym jest. Może pora cieplejszym wzrokiem na ciepłe odcienie?
Pokazałam u siebie, że one nie sa aż tak różne od naszych ulubionych
Muszę Ci powiedzieć, że ta różyczka skradła już niejedno serduszko, ale raczej tych oglądających ją na żywo
Ja bardziej w stronę Majestic patrzę
Ewo, człowiek zmiennym jest. Może pora cieplejszym wzrokiem na ciepłe odcienie?
Pokazałam u siebie, że one nie sa aż tak różne od naszych ulubionych
Muszę Ci powiedzieć, że ta różyczka skradła już niejedno serduszko, ale raczej tych oglądających ją na żywo
- nena08
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2648
- Od: 8 lut 2012, o 10:06
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Na końcu wydmy cz.2
Kochani trochę Was zaniedbałam, ale to nie moja wina, to tylko ten wredny przymrozek, który zakończył wegetację w moim ogrodzie. Brak obiektów do fotografowania, wszystko szare i brzydkie.
Chodzę po waszych ogrodach i oglądam złotą jesień. U mnie nawet miłorząb się nie przebarwił, tylko zrzucił bure liście.
Na wspomnienia to trochę za wcześnie.
Jednak dziś rano krótki przebłysk słońca, wprowadził trochę koloru i ożywił ogród.

Nie nadążamy sprzątać spadających liści.
M. rozstawił drugi kompostownik, który zapełnia się w szybkim tempie. Worków na liście też zaczyna brakować, zwłaszcza że panowie zabierający śmiecie dają mniej niż zabierają.

Cały weekend spędziliśmy pracując w ogrodzie. Wykopałam dalie. Usunęłam petunie robiąc miejsce na tulipany.
Posadziłam w pierwszym rzucie około stu cebulek. Ciekawe co z tego zakwitnie.

Marysiu, nie znam się na astrach, mam tylko tego. Trochę mnie złości bo się rozłazi i ciągle muszę go ograniczać. Powinnam przesadzić go w inne miejsce, ale pomysłu brak.
Kanny idą na kompost, no może zostawię ze dwie. Dalie są wdzięczniejsze.

Majka, w takim razie musisz mnie odwiedzić. On kwitnie przez cały czas.
Biała ostróżka również postanowiła być terminatorką, przetrwała przymrozki i usiłuje rozwinąć kwiaty.

Miłko, dalie wykopane. Masz rację, że te maleństwa będzie trudno przezimować, one mają po jednej małej bulwie.
Sisa dostała kolejne życie, tylko nie wiem czy przezimuje, karpa słabiutka

Gosiu, widziałaś kiedyś Lincolna w realu. Jest piękny, aksamitny i ten zapach starych róż.

Aniu, ta róża to Eddy
Czyżby wylądowała w Twoim koszyczku
Ewo, witaj na wydmie
Cieszę się z sąsiedzkich odwiedzin, ale podejrzewam, że dzieli nas rzeka. Czy gdzieś w sieci można zajrzeć do Twojego królestwa
Kilka pustaczków znajdziesz w moim ogrodzie, a róż o ciepłych barwach mam prawie całą rabatę. Lubię jak ogród jest kolorowy, choć biała rabata bardzo mi się podoba, to taki szczyt elegancji
Françoise de Grignan





