Jacku, no nareszcie jesteś, już myślałam, że urlop tak Ci się spodobał, że nie wracasz do ogrodu i do nas
Miłko na dżem z jednej

a barbula coraz bardziej popularna, miałam jeszcze variegatę ale nie przeżyła zimy, nie wiem czemu
Danusiu jeszcze na szczęście u nas przymrozków nie ma, ale czytałam, że już były i to takie do -3 nawet, ja pomału zbieram doniczki i do namiotu na razie wstawiam
Marysiu, nie mam siły przenosić passiflor z kąta w kąt, ale jedną zabiorę do domu w razie czego

ja też ciekawa zimy jestem
Tereniu, jak to lato zleciało, umęczona jesteś przez nie, oby następny sezon był lepszy
Właściwie to chyba nie
Lucynko, całe lato stał sobie na dworze, teraz jeszcze w namiocie, niedługo przyjdzie do domu, wiosna dałam do nowej ziemi z nawozem i tyle
Dawno moich leniuszków nie pokazywałam
