O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Zdjęcia naszych ogrodów.
Zablokowany
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Powitać Szanowne Grono Czytelników!
Pogoda cudowna, ogród odżył i kwitnie nie tylko różami, tymczasem sąsiad, Krawiec, nie ustaje w wysiłkach, by mi "uatrakcyjnić" widoki za płotem. Tym razem wymyślił takie "ozdoby" :evil::

Obrazek


Ibrakadabra wlazła na oliwnik i aż oczy wybałuszyła na ich widok ;:oj.

Obrazek


Ponieważ ciągle się jakieś nowe elementy "upiększeń" pojawiają, uroczyście oznajmiam: koniec z zapożyczonym, pożal się Boże, krajobrazem, koniec z uwielbieniem słońca, tym bardziej po tegorocznym lecie, koniec ze słonecznym skalniaczkiem, słowem koniec balu panno Lalu. Chciał nie chciał zaczynam się "zabudowywać" od jego strony. Jeszcze nie wiem czym i jak, ale decyzja podjęta i klamka zapadła:!:

Zła na sąsiada jak Bazyliszek udaję się na Kaszuby w celu odpowietrzenia i odstresowania. Chyba wezmę z sobą Ibrakadabrę, bo ona tak samo wściekła jak ja;:209.


Marysiu kochana ;:196!
Z kryminałami u mnie jest tak, że im weselsza moja rzeczywistość, tym bardziej ponurej lektury mi się chce ;:306. A Twojego M serdecznie pozdrawiam i podaję mu obie ręce ;:180.
Białych kłosowców u nas w szkółkach nie ma, a przygarnęłabym takiego bardzo chętnie. One wszystkie liście mają jak pokrzywy, że nawet się Ewa Drewutnia zdziwiła, że ja takie chwasty uprawiam ;:218.
Żaden też jeszcze u mnie nie wymarzł. Poza tym zaczęły się wysiewać, więc może, podobnie do werbeny, przetrwają w nasionach. Koty się nimi nie interesują. Wolą trawki i kocimiętkę.
Odwzajemniam serdeczne pozdrowienia ze słonecznego i ciepłego Pomorza.

Dla Ciebie Avalonek, ósmy cud świata.

Obrazek


A dla Czytelni - chmury do bujania w obłokach... ;:224.

Obrazek

Pa, pa - Jagi
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Cytat na dziś:
"Czasami jest się przednią szybą, a czasami rozbijającym się o nią robakiem".
(Lisa Gardner "Sąsiad")

W zielonych pokojach nic ciekawego się nie dzieje. Ciągle walczę z korzeniami, które nie pozwalają roślinom swobodnie rosnąć, a znajduję je gdziekolwiek wbiję łopatę. Poza tym pod nowe rośliny wymieniam zmęczoną ziemię na kompostową, świeżą. W związku z tym ogród przypomina ser szwajcarski... ;:224.

w RENKU nie byłam, cebulowym nie ulegam, nie mam nowych nabytków, może więc zabawię Was dziś angielskimi ciekawostkami.


Takie drzewo spotkałam w pewnym ogrodzie. Wygląda toto jak hebe, ale takich rozmiarów ;:218 ? Może ktoś wie, co to jest.

Obrazek


Plantacja dalii, czegoś takiego u nas nie widziałam. Całe morze kwiatów ;:oj.

Obrazek


Owoce róży Geranium. Tak jak nie lubię czerwonych róż, dla takiego widoku mogłabym ją mieć.

Obrazek


Takie swojskie cóś stoi sobie przed dużym centrum ogrodniczym wśród innych klamotów. Aż nie do wiary :shock:. Jakim cudem ten cud techniki tam trafił?

Obrazek


I wesoły kotek ;:306.

Obrazek

Anglia z lotu ptaka.

Obrazek


No i Jaśmineczka, niewątpliwa Miss mojego Świata ;:167.

Obrazek

Pa, pa - Jagi
Awatar użytkownika
justi177
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3222
Od: 22 wrz 2011, o 17:42
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Mazowsze, 6a/6b

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dzień dobry Jagoda :wit
To puchate drzewo przypomina mi kuflika. Miałam kiedyś mały krzew. U mnie w gruncie oczywiście zmarzł. To było w czasach braku wiedzy i kupowania tylko oczami.....
Wesoły kotek - odlot! Mogłabym takiego codziennie oglądać ;:215
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Maska
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 42386
Od: 19 lut 2012, o 19:39
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jaguś!
Jesień snuje się po Będkowicach ;:224 Angielski przedogródek wypełniony drzewem przykuwającym uwagę wygląda duże lepiej :D Oglądałam w jakimś angielskim programie o ogrodach ogród założony przez mężczyzną z samych dalii. Był niesamowicie kolorowy, a wszystko to dlatego bo mama, czy babcia miała w ogrodzie dalie które sobie upodobał :D Kotka mogłabym przyjąć :wink: i na koniec wisienka Jasmineczka, która może wyrośnie na miss nie tylko Twojego świata ;:167
Odnoszę wrażenie, że ogród przestał Ci sprawiać radość... a może tylko mi się zdaje?
Utulam ;:4

p.s. Jaguś mam dobrą wiadomość! Michał Darmokot żyje :tan
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, ty czytasz kryminały, a ja brnę przez najnowszego Kinga.. Mam wrażenie, że każda jego kolejna książka jest delikatnie mówiąc żenująco słaba. Po trzech setkach stron powinno się już coś dziać, tymczasem czytam i nadal czekam na coś zaskakującego.. bezskutecznie póki co :roll:
Przeskakując na tematy ogrodnicze muszę powiedzieć, że twoje narzekanie na suszę jakoś nie idzie w parze ze zdjęciami Zielonych Pokoi. Pięknie, kwitnąco i nadal zielono. U mnie zostały brzydkie żółte plamy na pseudotrawniku i ususzone liście na różach (mimo podlewania). Nadal czekam na jakikolwiek deszcz.

Zobaczyłam zdjęcie z "cudem techniki" i od razu pomyślałam o Jasiu Fasoli :;230 Chyba dobrze kojarzę..
slanka-flora
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 15026
Od: 3 gru 2011, o 09:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Kobieto Światowa :wit
Jako prowincjusz zazdraszczam Ci światowego życia i przyjemności z tym związanych...
I chyba ruszę cztery litery i wkrótce też wyruszę w wielki świat :!: Na początek do Skiroławek :(
Tak,do tych w stołecznem województwie ...
Kotek niezwykły,GB z samolotu też ,że o wnusi Jaśmince nie wspomnę ;:108
Pozdrawiam Cię nostalgicznie,
Sławek

Ps.Trampka zielonego nie zazdraszczam,bo miałem...Mój najgorszy samochód ;:222
Ps.Ps. Skąd taki fajny cytat :?: Z kryminału :?:
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi! :wit

How are you?
Siedzisz cicho, zapewne przekopujesz swój nieszczęsny ogródek wzdłuż i wszerz.
Niewdzięczna to praca, więc czymś Ci ją umilę.
Oto kotek, jakiego zauważyłam w pewnej kaszubskiej wsi.


Obrazek

Obrazek

No powiedzcie sami, czyż nie jest przezabawny?
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Dobry wieczór!
Dobry i cieplutki, jakby to był czerwiec, nie wrzesień ...
Po zimnym weekendzie na Kaszubach teraz w moim miasteczku jest pięknie, słonecznie i bardzo ciepło.
Uprzejmie donoszę, że jeśli idzie o stan róż w Zielonych Pokojach (jak stan ryb na Bugu we Włodawie ;:173) to ubyło 11, przybędą cztery. Nie uległam modzie na jeżówki, nie wpadłam w szał zakupów cebulowych, to choć różyczek sobie dokupię...
I to by było na tyle.



Justi ;:196 , witaj kochana!
To na pewno nie jest kuflik, ma białe kwiaty...
Wyobrażasz sobie takiego kotka przed domem, jacy zachwyceni byliby goście.


Marysiu ;:196 !
Ogród z samych dalii byłby oszałamiająco kolorowy, ale tylko latem. Ciekawe, na co ten facet patrzył przez pozostałe pory roku ;:218.
U mnie jesieni jeszcze nie widać. Pogoda typowo letnia, cieplutko, tylko trzmielina zaczyna nieśmiało różowieć, no i te zimowity...
Myślisz, że ogród przestał mnie cieszyć? Nie! To raczej mój forumowy "elektorat" jakby stracił zainteresowanie nim. Dla mnie stał się teraz bardzo wymagający. Czuję się jak żołnierz wojsk rakietowych ziemia - ziemia ;:306. Starą jałową wywożę, świeżą kompostową przywożę. I tak w kółko Macieju... Taczka w tę i taczka wew tę. A po drodze wielki wór na wykopane korzenie. Koszmar!
Za informację o Michałku dzięki, zauważyłam go, czujna jestem...


Sabinko ;:196 !
Rzuć w diabły tego nudnego Kinga i spróbuj kryminału. Przeczytasz nie wiadomo kiedy. Teraz kryminały piszą utalentowani autorzy, dużo jest w nich obserwacji socjologicznych i sporo dowcipu.
W tej chwili już na suszę w ogrodzie nie narzekam. Przeleciało parę fajnych deszczyków i wszystko na powrót pozieleniało. I nawet sporo roślin jeszcze kwitnie. Więc nie jest źle. Suche wywaliłam, dokupiłam trochę kłosowców i słoneczników i cieszę się ciepłą końcówką lata.
Ale przyznaję, że ten sezon był dla roślin fatalny... Nawet mój wesoły Filozof oznajmił, że wobec całkowitej tegorocznej porażki rezygnuje z upraw. Ciekawe, co będzie robił ;:218.
PS. Jasia Fasoli nie znoszę za te jego wyłupiaste oczy, więc żadnych skojarzeń z nim nie mam.


Sławku ;:168!
Ot, widzisz, jaka ze mnie światowa kobieta, że w Skiroławkach nie byłam ;:218. Ale za to przeczytałam...
A powód do zazdrości raz jest, raz go nie ma. Fajnie jest zwiedzać ciekawe miejsca, ale rodzinę, szczególnie te za szybko rosnące wnuki, lepiej mieć blisko.
Nie dziwię się, że Cię Trabancik nie zachwycił, toż to mydelniczka, a nie samochód ;:306.
PS. Cytat uzupełniłam o informację skąd pochodzi. Ostatnio wszystkie fajne cytaty, które przytaczam, pochodzą z kryminałów. A one są coraz lepsze. Polecam ten gatunek literacki ;:333.


Lisico ;:196!
Cicho siedzę, bo przyrosłam do wideł amerykańskich i gdziekolwiek je wbiję trafiam na nieprzebrane warstwy skołtunionych korzeni. Jakby się lęgły na wyścigi ;:219. Walka z nimi i konieczność wymiany ziemi pod każdą nową roślinę sprawia, że czuję się jak katorżnik. No i spieszę się, bo z końcem sezonu lubię mieć ogród uporządkowany na tip top. Na razie dobrze idzie, bo pogoda fantastyczna i ziemia dobrze podlana. Dziś skosiłam trawniki, po ostatnich deszczach nawet było co kosić.
Kotek zawsze umila życie, ale tu mam dylemat: czy śmieszniejszy ten, czy angielski... ;:224.
Ale najśmieszniejsze są te żywe.
PS. Jakie wypasione balkony teraz na wsiach się robi, fiu, fiu! Tylko Julietty brakuje...


A teraz kilka obrazków z życia Zielonych pokoi:

Avalonek i koci ogonek.

Obrazek

Ten to potrafi konsumować uroki lata ;:306.

Obrazek

Obrazek

Garden of Roses. Kto jeszcze nie ma tej róży niech popatrzy jak ona wygląda mimo tegorocznej suszy... ;:224.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Salon w słoneczku.


Obrazek

Takie sobie kwiatki.

Obrazek


A dla Loży Milczków - już prawie kanon naszego Forum: werbena z motylkiem.

Obrazek


Dzięki za wizytę ;:180 .
Korzystajmy z pogody i ogrodowych radości, a wieczorkami czytajmy kryminały ;:108.
Kłaniam się i pozdrawiam - Jagi
PEPSI
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7205
Od: 20 sty 2013, o 10:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko - pomorskie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Co do kryminałów, to ja niekoniecznie, ale dokument,historia...polecam Dziewczyny wyklęte, niesamowita opowieść o dzielnych kobietach, trudnych czasach. Smutne, ale warto.
A co do ogrodu....żal patrzeć na pobojowisko sąsiedzkie. I łączę się w bólu, bo przez 7 lat nie mieliśmy sąsiada. Były cudne bzy i zarośla nie do przejścia.Aż tu nagle....wracam z pracy i widzę coś, co mnie wytrąciło z równowagi.Wycięli wszystkie drzewa.A rosły na tamtej opuszczonej działce liczne owocowe, ozdobne wierzby, orzech cudny....ech profanacja.
Szuwarek rozbraja. Fajny kociak, i zdecydowanie zabawniejszy niż lisek na balustradzie :lol:
Awatar użytkownika
Margo2
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 25226
Od: 8 lut 2010, o 12:14
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Płock

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagódko, a ja uległam jeżówkom, cebulowym, różom i kłosowcom
Nie wspomnę także o trawkach
I co ja mam zrobić?
Sadzić ;:306
U mnie wylatują 4 róże, może 5, za to przybędzie 7, czyli prawie jakbym nic nie kupiła ;:173
Mam 2 odmiany kłosowców, nie widziałam innych. Liczę, że się rozsieją
Tak samo jak dzwonki od Ciebie
Jestem nimi zachwycona. Kwitną do tej pory
Awatar użytkownika
Jagodka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5401
Od: 24 sty 2011, o 22:03
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagodo Pomorska - kłaniam się nisko z małopolskiej ziemi ;:180 .

Soczyście zielony masz ten zakątek na Kaszubach - dopiero od trzech tygodni teraz mam zamiar kosić trawę - sumienia nie miałam kosić suchych źdźbeł , gdzie jeszcze więcej byłoby słońcem spalonych połaci .
No - tak - teraz na wsiach - co jeden sąsiad pokaże na co go stać , to drugi chce być lepszy - niczym Kargul z Pawlakiem ;:oj . Już nie ma małych przycupniętych drewnianych , ani też murowanych domków ze szlaki , cegły - tylko okazałe domy , nowoczesne i ... z niebotycznymi płotami , tujami , które skutecznie odcinają od ciekawskich spojrzeń .
Dawno się wychodziło do ludzi , bo łączyła więź dobro sąsiedzka na zasadzie - ja dzisiaj Tobie pomagam - Ty jutro mnie . Zdawało egzamin - zwłaszcza w czasie żniw , gdy szły w ruch kosy i spracowane ręce - albo w okresie wykopków , ale kopaczkami . Śmiechu było przy tym co niemiara ...niebo zawsze błękitne , skowronki , , jaskółki latały ...a my do wieczora na polu , a potem ...ciepły , okrągły , swojski bochen chleba , swojskie masło ...ech - to były czasy ;:108 .

Róże chętnie bym kupiła ; Avalon i Garden of Roses - pytanie - gdzie ?

P.S. Kryminałów nie lubię . Dla mnie książka musi mieć trzy wątki ; romantyczny / miłosny , psychologiczny i trzymający w napięciu ... No i oczywiście z happy endem . Dla mnie takimi są dzieła P. Coelho , P. Simons , M. Nurowska , W. Smith , N.Roberts i inni .

Buziaki ;:196 ;:167

Pozdrawiam serdecznie
Awatar użytkownika
nifredil
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4371
Od: 26 mar 2012, o 23:21
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Podkarpacie

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Jagi, mile widziane podszepty co do polecanych kryminałów.. Kiedyś czytałam serię z detektywem Alexem Crossem i baardzo miło ją wspominam.
Jeśli chodzi o sąsiadów to mam to szczęście, że z jednej strony mamy obiekt sanepidu obsadzony ogromnymi modrzewiami i brzozami, z drugiej "przelotówkę" do szkoły, którą zasłoniliśmy paskudnym, ale skutecznym murem. Twoich widoków nie zazdroszczę ;:224
Garden of Roses wpisana na listę.. może nawet tegorocznych zakupów, bo potrzebuję czegoś trwałego, a widzę, że to prawdziwa królowa ogrodu i do tego twarda sztuka. Czy na tylnej ścianie salonu masz już tak wybarwioną trzmielinę? ;:oj Moja nadal zielono-ususzona ;:306
Tamaryszek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2749
Od: 13 lip 2009, o 20:55
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Warszawa

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi! Jaka jest przyczyna rewolucji w Twoim ogrodzie (poza działalnością miłego sąsiada)? Nie doczytałam. I w jakim to zmierza kierunku?
Wspominałaś o miłości do kłosowców - przeczytałam w Tabazie, że są krótkowieczne i niezbyt mrozoodporne, to Cię nie zraża?
Czy masz dosyć cebul w ogrodzie, że nie szalejesz z ich kupowaniem teraz? Bo mnie ciągle mało.
Pozdrawiam , Tamaryszek
Mój świat --- Wizytówka
Awatar użytkownika
Lisica
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1462
Od: 19 lut 2013, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Gdańsk i Ziemia Kaszubska

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Witaj Jagi!

Pozdrawiam z krainy nizin i wiatraków :wit .
Lato (kalendarzowe) pożegnałam tradycyjnie - na maratonie rowerowym Żuławy w Koło.

Start w Nowym Dworze Gdańskim.
Panuje dziwny spokój, jest znacznie mniej uczestników niż na kultowej Kaszebe Runda.
Jeszcze nie wiemy, że za godzinę zleje nas deszcz i zmokniemy jak psy.

Obrazek

Żuławy też dziwnie spokojne, senne, jakby zamyślone.
Wiatraki i zagadkowa kolej wąskotorowa.

Obrazek

Mam nadzieję, że deszcz zaszczycił też Zielone Pokoje.
Pozdrawiam :twisted: :twisted:
Lisica
"Tylko błękit wciąga nas..."
JagiS
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 5047
Od: 8 kwie 2012, o 14:10
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Pruszcz Gdański

Re: O zielonych pokojach, kocich łapach i mowie polskiej, cz.7

Post »

Moi Drodzy!
Kiedy tak patrzę na różnicę między ilością wpisów a ilością osób, które tylko tu zajrzały, przypomina mi się dowcip, jak to spotyka się gruby z chudym.
Gruby pyta: jak ty to robisz, że jesteś taki szczupły?
Chudy: wracam do domu, zaglądam do lodówki, tam nic ciekawego, więc idę do łóżka...

Druga część dowcipu na końcu tego wpisu...

............................................................

Małgosiu!
Sąsiad pocieszył mnie, że ten bałagan u niego to tylko na jakieś 10 lat, bo potem przejdzie na emeryturę ;:306. Kiedy zaczęłam sadzić krzewy na granicy z nim, zafrasował się, że chcę się od niego zasłonić. Przez grzeczność nie zaprzeczyłam ;:224.
A patrząc na Twojego sąsiada można stwierdzić, że głupota ludzka nie zna granic. Ciekawe, co wymyśli na miejscu tej demolki...

Na jednej ścianie posadziłam winobluszcz trójklapowy. Przez jakiś czas trzymał się tej ściany, a teraz wziął zakręt i zarasta drugą ścianę. Robiąc zdjęcie tej ściany z wejściem do domu odkryłam w koszyku lokatora. Jasne, co żywe - to żywe...

Obrazek

Obrazek

Obrazek


He, he, Margo, uległa z Ciebie kobitka ;:306.
Dzwonki rozsieją się na bank, ja już mam je wszędzie. Kłosowce też się sieją.
Podglądnęłam, jakie róże wywalasz, a jakie zamawiasz. Oferty sprzedawców powodują nieuchronną wymianę róż, tyle pięknych nowości pokazują, że oczopląsu można dostać :shock:. I, dziwnym trafem, te, które się ma jakoś brzydną...

Tobie zadedykuję różę Guillota, która ciągle jest piękna i wymianie nie podlega - Laurent Cabrol.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Jagódko Małopolska ;:196, piękne obrazki sąsiedzkiego współdziałania przywołałaś. Dzięki. Aż mi zaleciał zapach tego ciepłego chlebka ;:170. Teraz jakoś każdy sobie rzepkę skrobie... A i tego śmiechu jakby mniej ;:218.
Kryminałów nie lubisz? Przecież te współczesne właśnie zawierają wszystkie wymienione przez Ciebie elementy :shock:. A ile mówią o naturze ludzkiej...
Avalon jest w Rosarium i Floribundzie, zaś Garden of Roses można nabyć w Rosa Ćwik.
PS. Późno, bo późno, ale dowiedziałam się wreszcie, co to za Burak Cię zafascynował ;:306. Przyznaję, chłop jak lalka, może zawrócić w głowie ;:215.

Aspirin Rose.

Obrazek

Kronenbourg.

Obrazek


Sabinko! Na wstępie będę się dziwować Twoją glebą, bo rozumiem, że to żółte w korzonkach liliowca to właśnie ona. Toż garnki można z tej glinki lepić ;:224. Teraz rozumiem dlaczego tak wszystko u Ciebie rośnie :shock:.
Prośba o sugestie dotyczące kryminałów jest groźna, mogę ich wymienić całe setki. Zacznij od polskiego klasyka, Marka Krajewskiego i klasyka szwedzkiego Henninga Mankella. Każdy jest autorem co najmniej kilku świetnych książek. A jak złapiesz bakcyla, polecimy dalej przez Szwecję, Norwegię, Danię, Niemcy, Anglię, Rosję i Islandię.
Z Garden of Roses jest śmieszna historia. Przy podlewaniu ją pomijam, bo wygląda, że tego nie potrzebuje. Przy nawożeniu - ta sama historia. A i tak wygląda najlepiej ze wszystkich moich róż!
Trzmielina faktycznie już jest różowa, to przez tę suszę tak szybko się przebarwia, a w dodatku już gubi listki i za chwilę będzie golutka ;:218.

Obrazek

Obrazek


Witaj, Tamaryszku ;:196!
Uśmiejesz się, zajrzałam do Twojego bloga i okazuje się, że robię dokładnie to, co Ty ;:306. Taczkami wywożę piach, a przywożę kompost i ratuję rośliny, które cudem boskim przeżyły suszę. Niektóre wyrzucam, inne przesadzam, a jeszcze inne (np. kłosowce) z upodobaniem sadzę.
Kłosowce mam już od kilku lat i jeszcze żaden nie przepadł. Mało tego, sieją się i, podobnie jak werbena patagońska, co roku tworzą nowe sadzonki. A lubię je bardzo w odróżnieniu od cebulowych, które cieszą przez krótką chwilę, a potem długo przeszkadzają... ;:224.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Lisico! Niesamowity, doprawdy, jest Twój rowerowy zapał ;:oj.
Zaczęłaś relację intrygująco, aż się prosi o dalszy ciąg... Podlało nas równo. Tylko ja miałam gdzie przed deszczem uciec, a Ty... ;:224. Żeby się to tylko jakąś grypą nie skończyło... Sznapsik jakiś i pod kołderkę...
Dla Ciebie: cieplutki Kadaberek na wiejskim pniaku, J.V.Goethe i Baden - Baden.

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Dla wszystkich z podziękowaniem za wizytę ;:180 goryczka siedmiodzielna, słonecznik, Rhapsody in Blue i zimowity.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

.....................................................................

Koniec dowcipu:

Mówi gruby: no widzisz, a ja wracam do domu, zaglądam do łóżka, tam nic ciekawego, to idę do lodówki.


Wszystkim życzę znalezienia czegoś ciekawego, czy to w lodówce, czy to w tym wątku, czy w dowolnie wybranym miejscu ;:224.
Dobrej nocy - Jagi
Zablokowany

Wróć do „Mój piękny ogród. ZDJĘCIA OGRODÓW”