Za nami lato, lato jakiego chyba jeszcze nie było, a przynajmniej ja nie pamiętam. Co prawda jako ogrodnik niewiele mam do powiedzenia, bo staż mam krótki. Inaczej ocenia się lato z punktu widzenia wczasowicza, a inaczej z pozycji ogrodnika lejącego dzień w dzień wodę z kranu
Czerwiec uradował mnie różnymi dzwoneczkami





Oczywiście wspaniale kwitły róże i inne kwiaty


W lipcu królowały dalej róże, ale i lilie przyciągały wzrok



I upał zaczynał tam coraz bardziej doskwierać

Postanowiłam jesienią posadzić więcej lilii, ale oferta jest uboga i chyba spróbuję na wiosnę coś dokupić.
Przyszedł upalny sierpień

obdarzając nas owocami lata!



Pod koniec sierpnia było coraz cieplej i dojrzewało coraz więcej owoców i warzyw! aż skończył się sierpień, zrobiło się chłodniej i czasem nawet padał deszcz
Kwitną zimowity i zbliża się jesień....bez grzybów

Zapraszam do wiejskiego ogrodu








