Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Warzywa w gruncie i pod osłonami.
ODPOWIEDZ
izabela14
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1208
Od: 15 lut 2012, o 12:39
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: małopolska

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

To nie są zaatakowane liście, tak po prostu reagują na porę roku. Mogą spaść nawet wszystkie, nic się nie dzieje, ważne żeby pieniek był zdrowy, w doniczce nie zalegała woda i tyle. Mój nie ma teraz ani jednego liścia, za to całą masę owocków ,które mimo , że nieszczęśnik pierwszy raz zimuje w takich warunkach, mam nadzieje ,że dojrzeją jak co roku.
Moja nieuleczalna choroba, cz.2
poszukuję ,sprzedam
Miłość Boga nie polega na tym,żeby chronić nas przed nieszczęściem ,ale na tym,że obiecuje być przy nas ,kiedy nas dotknie
henryka
200p
200p
Posty: 373
Od: 13 lut 2013, o 15:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Białystok

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Witam, przeczytałam cały wątek i melduję się w gromadzie eksperymentujących z Tamarillo.
Mam ich 4 sztuki. Nasiona dostałam jako bonus przy zakupie innych nasion, a że jestem zawsze ciekawa "co z tego wyrośnie" wysiałam 4 nasionka.Obecnie po przycięciu mają już małe pędy boczne. Zimują w mieszkaniu. Odnośnie zapachu - jeśli się ich nie zaczepia, to go nie czuć.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie
Henryka
Awatar użytkownika
krynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1494
Od: 13 sty 2014, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice stolicy

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Ja miałam 3 ,ale rozdałam,zostawiłam sobie jednego. Przycięłam tak,zeby zmieścił sie na oknie . Wszystkie liście poopadały ,a w miejscach ,gdzie były liscie wyrastają młode pędy boczne.Bliżej wiosny spróbuję ukorzenić pęd boczny. Może taka roslina zaowocuje od razu w pierwszym roku? :roll:

Izabela- a jak Twoje owocki? Dobre były ? :) Szkoda,ze nikt więcej nie chwali się swoimi krzaczorami,a raczej tym,co na nich wyrosło :roll:
Pozdrawiam serdecznie- Ela
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Zanim zaowocuje,upłynie kilkanaście miesięcy i urośnie na dwa metry.
Awatar użytkownika
ElleBelle
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Przyjaciel Forum - Ś.P.
Posty: 7326
Od: 5 paź 2009, o 15:36
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódź

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Ale czy w chłodnym go trzymacie :?:
Pozdrawiam, Ela
...mój azyl w środku miasta...
Kwiaty Eli- w ogrodzie i nie tylko cz. 7- Kolejna Wiosna...
Awatar użytkownika
krynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1494
Od: 13 sty 2014, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice stolicy

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Ja trzymam w ciepłym :) Jak na razie daje radę ( pomijając fakt,ze zgubił wszystkie liście). Pęd główny jest gruby( obwód na dole-10 cm). Pędy boczne dopiero się pokazały,ale rosną jak na drożdżach- juz mają po ok 4-5 cm. Chyba trzeba będzie je ogłowic,zeby sie zbytnio nie wyciagnęły. Jednak myślę,ze lepiej by mo było w chłodniejszym miejscu. Ale moje chłodne jest zarazem ciemne,więc odpada.
Pozdrawiam serdecznie- Ela
Awatar użytkownika
Kasienkar
500p
500p
Posty: 729
Od: 18 cze 2013, o 14:38
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Grecja, Ateny

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Ja moje porozstawiałam w różnych miejscach w domu i ten, który stoi w pokoju gościnnym w temperaturze około 20 stopni, stracił liście, które brązowiały i opadały.
Pozostawione na strychu wyglądają najlepiej, mają liście i zero plam, temperatura około 8 stopni, mało je podlewam i są słabo oświetlone.
Jednego małego zostawiłam w tunelu ale nie wytrzymał nocnego przymrozka -3 i po tej nocy był już brązowy i leżał na ziemi.
Pozdrawiam,
Kasia
Mariusz1985
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 13
Od: 16 lip 2015, o 17:53
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Kochani mam problem z takim pomidorkiem. Jest bardzo krzywy i leci na jedną stronę. Aż strach pomyśleć co się stanie jak będzie większy. Czy można coś z tym zrobić? Na razie dostał "tyczkę".


Obrazek

Obrazek
Dorcinda
500p
500p
Posty: 912
Od: 4 maja 2009, o 14:51
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Stargard

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Tyczka to jedno, a ponadto bym ustawiła tak żeby kierując się do światła wyprostował się sam.
Dorota
Pomidorip
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 14
Od: 16 kwie 2015, o 00:14
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Mariusz1985: Tamarillo na szpalery? Nigdy nie widziałam ale teoretycznie czemu nie, skoro nawet agrest się da.
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Witam.
W przyszłym tygodniu spodziewam się dostawy tamarillo z aukcji w All.. Wybrałem egzemplarz za 18 zł od sprzedawcy u którego licytowałem też drzewko figowe. Tamarillo jakby przez przypadek, żeby poprawić stosunek ceny do kosztu wysyłki :oops: Niestety często tak działam że najpierw kupuję a potem myślę. Tak było i tym razem. Kiedy zakończyłem formalności związane z zakupami roślin, zacząłem szukać wiedzy, co właściwie kupiłem i w ten sposób trafiłem na ten wątek. Trochę zaniepokoiły mnie informacje o "zapaszku". Z drugiej strony sprzedawca w opisie aukcji zeznał że liście mają zapach prażonych orzeszków ziemnych, czyli nie tak odrażający. Zobaczymy jak będzie naprawdę bo rośliny spędzą zimę w pokoju w domu, gdzie już na rozłożystym stole rozmieściłem kilkanaście donic z cytrusami i jedną figę innego gatunku. Nie wiem jaką temperaturę uda mi się uzyskać w tym miejscu więc na wszelki wypadek zamontowałem nad stołem lampy LED do doświetlania roślin. Chodzi o to żeby wydłużyć sztucznie dzień a wtedy rośliny nie będą musiały stać w chłodzie. Nad stołem o powierzchni ok. 1.5 m kw. dałem 4 lampki o łącznej pobieranej mocy 40W i układem zegarowym włączam je na 6 godzin dziennie. Mam nadzieję że to wystarczy a moje cytrusy i inne rośliny przy okazji nie zauważą niedogodności zimy i nie będą traciły liści. W związku z wysokimi temperaturami jeszcze niedawno, a potem nagłym ochłodzeniem zaczęły niepokojąco łysieć więc czym prędzej zabrałem je z balkonu gdzie stały od wiosny, do mieszkania. Liście przestały odpadać. Używam tego doświetlania LEDami (czerwonymi i niebieskimi) od miesiąca i póki co jestem zadziwiony skutecznością. W innym miejscu ustawiłem też ciasno kilkanaście siewek kumquatów a nad nimi lampkę LED 6W która włącza się w takim samym cyklu dziennym. Siewki rosną jak marzenie. Sam nie dowierzałem że taką niewielką ilością energii elektrycznej można tak poprawić byt roślinom. Okres zimowy dopiero nadejdzie ale już się go nie boję. Pierwsze wyniki obserwacji tak mnie rozochociły że dzisiaj zamówiłem oprócz roślin także garść diod LED z których zamierzam stworzyć "profesjonalną" rampę równomiernie oświetlającą zimowisko dla roślin. Szkoda tylko że rośliny najchętniej odżywiają się wybranymi długościami fal świetlnych. Inne jakby są im mniej przydatne więc z oszczędności daje się im światło czerwone i niebieskie. Ponieważ doniczki stoją tuż pod oknem, z zewnątrz widać dziwną fioletową poświatę. Zastanawiam się kiedy sąsiedzi zwrócą uwagę na ten nietypowy blask od okna i czy nie zaczną mnie podejrzewać o jakąś zakazaną hodowlę ;:oj Piszę o tym wszystkim ponieważ doświetlanie wymagających roślin, w tym także tamarillo to świetna alternatywa zamiast szukania w domu za wszelką cenę miejsca chłodnego a jednocześnie widnego. Kiedy roślina będzie miała ciepło a jednocześnie dostarczy się jej wystarczającą ilość światła to nie trzeba będzie ograniczać jej wody i żarełka ani wpędzać w śpiączkę. Byle do wiosny a po Zośce w maju znowu na balkon lub do ogrodu.

Dla porządku podam szacunkowy koszt takiego udogodnienia. Za to co mam zamontowane w tej chwili zapłaciłem łącznie mniej niż 100 zł (trafiłem na promocyjną wyprzedaż lamp LED do doświetlania roślin) Za zużycie dodatkowej energii elektrycznej wyjdzie około 5 zł na miesiąc.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
vibana
200p
200p
Posty: 263
Od: 22 lut 2014, o 17:47
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

widziałam taką fioletową poświatę w oknie i zastanawiałam się co to jest. Dzięki za wyjaśnienie :D
Nie wolno w lesie kląć, kapelusz trzeba zdjąć
Pozdrawiam Violetta
Opryskiwacze na lata - producent MAROLEX Sp.z o.o.
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

No właśnie tak to fioletowo wygląda z zewnątrz. Dawniej na niebiesko świeciły okna w mieszkaniach gdzie był włączony telewizor. Stare telewizory z kineskopem tak miały. Współczesne, z ekranem pracującym na innej zasadzie strzelają różnymi barwami. Na niebiesko/fioletowo też świecą okna w placówkach zdrowia, szpitalach, gdzie po skończonej pracy włącza się lampy ultrafioletowe- bakteriobójcze.
Moje doświetlanie działa już trochę i widzę pozytywne skutki. Na przykład cytryna którą temperatura na dworze i słońce tak przypaliło na balkonie że straciła większość liści, po przeniesieniu do mieszkania pod lampy, odzyskuje zdrowie i zaczynają nabrzmiewać nowe pączki. Inny cytrus zabiera się do kwitnienia, mimo że przeżył gradobicie i jest dość poważnie uszkodzony. Lampy diodowe, w odróżnieniu od słońca nie nagrzewają roślin. Nie zauważyłem też przypalania liści, mimo że opryskuję rośliny wodą także podczas doświetlania. Ciekawostką jest fakt że zmieniając proporcje liczbowe diod LED świecących na czerwono i na niebiesko, możemy wpływać na to czy roślina ma tylko zdrowo rosnąć, czy ma też zakwitnąć. Otrzymałem już zamówione tamarillo, przesadziłem do większej doniczki. Teraz także on będzie doświetlany. Na początek dostanie głównie niebieskie światło żeby się wzmocnił i podrósł a po Nowym Roku dodam mu więcej czerwieni. Kto wie? Może mimo młodego jeszcze wieku uzna że czas na potomstwo? Trzeba to sprawdzić w praktyce
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
krynka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1494
Od: 13 sty 2014, o 19:27
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice stolicy

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Nie chcę studzić Twojego entuzjazmu,ale owoców możesz spodziewać się w trzecim roku uprawy :wit
Pozdrawiam serdecznie- Ela
diodas1
500p
500p
Posty: 529
Od: 7 paź 2009, o 23:13
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wrocław
Kontakt:

Re: Pomidor drzewiasty (Cyphomandra betaceae) inaczej Tamarillo

Post »

Też biorę to pod uwagę i nie zbieram jeszcze słoików na przetwory :) ani nie rejestruję straganu handlowego. Z drugiej strony drzewko ma już rozgałęziony i zdrewniały na dole pieniek o średnicy 10mm, sprzedawca określił jego wiek na 1 rok więc tak naprawdę nie wiadomo czy był wysiany kilkanaście miesięcy temy, czy może ukorzeniany zraz z większego okazu. Wszystko może się zdarzyć. Miałem tak kiedyś z wiśnią w ogrodzie. Była malutka ale opiekowałem się nią sumiennie więc rok po posadzeniu pojawiło się kilka owoców. Wtedy wzbudzając kpiny wśród znajomych i rodziny pognałem do sklepu i kupiłem drylownicę. Okazało się że to było trafione posunięcie bo następnego już roku po przycięciu drzewka i uformowaniu wstępnym korony, zakwitło obficie i zebrałem ponad 10 kg wiśni. Potem było już ich zatrzęsienie aż żona uznała że ma dość tych klęsk urodzaju. Drzewko było z tych owocujących później od innych więc nawet nie było możliwości spieniężyć owoców a znajomi zaczęli nas omijać z obawy że wciśniemy im znowu wiaderko.
moje pszczółki https://drive.google.com/drive/folders/ ... nRVOWlxaEk" onclick="window.open(this.href);return false;
balkonowa poziomkownia https://drive.google.com/drive/folders/ ... GFnaWxaUnc" onclick="window.open(this.href);return false;
ODPOWIEDZ

Wróć do „Uprawy WARZYWNICZE”