Żółte/pomarańczowe:
Amana Orange - klasyka smaku
Kellogg's Breakfast - klasyka smaku
Gigant Limonnyj - po raz pierwszy w tym roku i już na zawsze ( smak, plenność, wielkość)
Żełtoje Sierdce - j.w.
Basinga - orzeźwiająca, plenna, śliczna
Banana Orange - śliczna i plenna, super do suszenia,
Yellow China Pear - j.w.
może jeszcze coś dojdzie, bo nie wszystko na razie spróbowałam...
czerwone/ malinowe:
Oslinyje Uszi - po raz pierwszy u mnie - niezwykle plenne, choć pękające w tunelu , soczysto-słodkie,ogromna malinowa pycha!
Florida Pink - przepyszny i plenny, samo mięsko

Niedźwiedzia Łapa Różowy ( nasiona z Ukrainy) - ogromny,malinowy, przepyszny< dawny smak pomidorów
mój "Malinowy z Rynku" sadzonki kupowane od zaprzyjaźnionej pani, pomidory o wadze do 800g, soczyste choć u mnie mało plenne,
Cornabel - klasyka smaku,
zielone:
Izumrudnoje Jabłoko (nasiona z Ukrainy) - soczyste orzeźwiające, nawet jak dojrzałe to nie "ciapowate" , przyznam ,że dla mnie smaczniejsze niż Malachitowa Szkatułka,
Malachitowa Szkatułka - klasyka smaku,
białe:
Biełoje Sierdce ( nasiona z Ukrainy) - soczyste i białe,
czarne/fioletowe:
Black Prince - piękny kolor i smak (dla mnie lepszy niż Czekolada),
Brad's - j.w.
Indigo Blue Beauty - wielkość, wygląd, smak dla mnie lepszy niz Indigo Rose,
oraz cała Rodzinka Brandywine'ów i krzyżówki Kasencji i Ani Kozuli, które mam z Akcji.
Czekam jeszcze z utęsknieniem na Aussie, Czuchłoma, Darbo NN, Gogoscha, Megagronka...
A wypadają: Carbon, Indigo Rose, Kumato, Tomimaro Mucho, White Queen i jeszcze kilka, które zabrały w tym roku niepotrzebnie miejsce.
Systematycznie robię dokumentację zdjęciową ale

