W tym roku warzywa korzeniowe rosły wzdłuż aksamitek i nie miałam w nich robaków. Czy to zasługa aksamitek, czy roku

-nie wiem.
Już trzeci rok kwitną na obrzeżu aksamitki. Nie mam ogrodzonej działki i to jest płotek wskazujący ludziom, którzy nie mieszkają po sąsiedzku (np "agroturystom"), gdzie jest działka na którą nie wolno im wchodzić.
Bramę wjazdową mam zrobioną ze sznurka (zamyka się przez zawieszenie końcówek na uciętych kikutach leszczyny) i to jest wystarczające aby powstrzymać ludzi od wjazdu na działkę. Bez tej bramy zastawaliśmy samochody na terenie działki.
Widoczne straty odnotowałam w słonecznikach. Część talerzy zasłoniłam workami po ziemniakach w celu ochrony przed ptakami i te właśnie są przedmiotem kradzieży - złodziej zostawia
rozdarty worek i łodygę

, nie bierze talerzy zaczętych przez ptaki. Z uwagi na niską szkodliwość czynu, stawiam na młodzież gimnazjalną

. Niektórzy konsumują na miejscu, siedząc na brzegu działki nad rowem, na oczach ludzi przechodzących ulicą. Pusty talerz zostawiają na miejscu uczty.