W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Sekcja uporządkowana tematycznie. Wątki kwalifikuje tylko Administrator.
Zablokowany
Awatar użytkownika
rekawa
50p
50p
Posty: 74
Od: 13 cze 2012, o 12:30
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: okolice Płocka

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Dziękuję za szybką odpowiedź. No to jutro do weta. Na łapkach jeszcze nic nie widać. Oby tylko przeżyły. :(
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3029
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

rekawa jak tam Twoje gąsięta, poprawiło im się co. Czy byłaś u weta. co zdiagnozował?
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Wypuściłam modelki pierwszy raz od miesiąca za bramkę, rzuciły się na ślimaki no i niestety jedna była tak łakoma (chyba wiem która to wczoraj była, nie mogła się oderwać od łykania) że dzisiaj się rozchorowała, siedzi osowiała z lecącymi glutami z dzioba.

Dostała na chama strzykawką ode mnie zawiesiny z węgla leczniczego, dostanie dzisiaj jeszcze kilka razy, gorsze jest to że siostrzyczki się jakieś wredne zrobiły i dziobły ją w oko (czy jest rozwalone czy tylko draśnięte tego nie wiem, ma cały czas mocno zamknięte i opuchnięty policzek).

Jak nie wydobrzeje to trudno, wyciągnęłam ją z zagrody i siedzi na trawniku w cieniu orzecha żeby jej dalej nie męczyły.

Co do jajek martwiłam się, że coś im nie pasuje bo gdy wróciłam znajdowałam w gnieździe 3 jajka dziennie. Dni mijały, upalne jak nie wiem co (nawet 47stopni w słońcu) ale w końcu rozniosły się, wczoraj było 5 a dzisiaj 6...i 6 będzie dopóki ta nie wydobrzeje.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3029
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Ginka jeśli wypuszczasz je na inny wybieg to wstaw miskę z wodą aby mogły dzioby ze śluzu przepłukać i ślimaka połknąć. Nieraz tak się zdarza gdy zbyt długo ze ślimakiem w dziobie biegają. Mogą się nawet nim zadławić. Jeśli jest zbyt mocno śluzowany dziób to oczyszczam go ręcznikiem papierowym patrząc czy z tyłu ma otwory oddechowe oczyszczone. Ale to się zdarza bardzo rzadko.
Jeśli jej policzek spuchł to sprawdź jak wygląda dziób w środki bo to może świadczyć , że ma zatkane dziurki z nosa razem z kanałem ocznym ( nie rozważam choroby). Możesz lekko sprawdzić oko jak się otwiera i spróbować wyczuć pod palcami czy nie wyczuwasz gródki pomiędzy okiem a dziobem. Nieraz taki stan zapalny przy wywinięciu dolnej powieki można pomasować i oczyścić z zalegającej wydzieliny. Dobrze było by zastosować krople do oczu o słabym stężeniu przeciw stanom zapalnym i zakropić oko i dziurki od nosa. Powinno pomóc.
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Sytuacja się rozwiązała, kurka padła w nocy mimo że była żwawsza pod wieczór (ruszała głową gdy się ją wołało), szkoda jej ale płakać nie ma o co (co się okazało potem, to nawet rano jeszcze zniosła jajko).
Widocznie zbyt mocno się struła i do tego te oko (opuchnięta była tylko po lewej stronie).
Ewentualnie się na wiosnę dokupi do 10, w zależności czy się jeszcze coś przytrafi (mama kombinuje jakby im dać nadpleśniałych bułek, a ja kategorycznie nie chcę im dawać nadpleśniałego pieczywa, w końcu wszystko trafia do jajka).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

W sumie tak się zabieram za zbieranie ziół na zimę, że szkoda gadać ;:224 (nazbierałam w sumie pęk kobylaka i to tyle). Zdecydowałam że nie będę się teraz aż tak bawić (może jeszcze wykoszę pokrzywy na rogu, to się wysuszy i będą miały dodatkowo nasiona do skubania jak i nowa wyrośnie i zbiorę jarzębinę jak dojrzeje), skosiłam dzisiaj bardzo zarośnięty trawnik (nie było komu kosić), a że mam w miarę fajną trawę z mniszkiem, babką i koniczyną to zdecydowałam że ją ususzę i taką mieszankę dostaną zimą.
Było mi to na rękę gdyż trawniki nie były koszone z miesiąc, nie musiałam kosza zakładać i akurat trawa się rozrzuciła do suszenia :D (teraz przydałby się jeden słoneczny dzień :roll:).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Szkoda kurki, może ślimor był z tych trujących? Robiłaś sekcję, jak wyglądała wątroba?
Co jakiś czas przypominam sobie o suszeniu ziół, robię małe wiązeczki i wieszam do suszenia. Nie wiem, czy przepadają za miętą, ale tej mam najwięcej z racji rozłażenia się wszędzie gdzie nie trzeba :evil: Może w zimie i mięta pójdzie...?
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Może się jej jakiś mocno trujący trafił, szczególnie że miały miesiąc przerwy od jedzenia ślimaków (dawałam im kilka dni wcześniej te, które znalazłam w zarośniętym ogródku aby się ich pozbyć i znowu przyzwyczaić do ich trawienia i muszę dodać że nic się nie działo mimo że to były te ewidentnie "trujące" bo czerwone), ewentualnie mogła zjeść coś innego ale dowiedzieć się nie dowiem bo nie chciałam się babrać ze zdechłą z rana kurą w upalny dzień.

Zebrałam dzisiaj skoszoną i wysuszoną trawę, dodatkowo ją pocięłam na drobno i wsadziłam do worka (wyszedł mi calutki worek po kukurydzy 25kg dobrze ugniecionej sieczki), dodatkowo zebrałam niestety starą pokrzywę (nie koszą jej) i zostawiłam do wysuszenia w domu, uprzednio pozbyłam się łodyg, niestety liści co kwiatów/nasion, czy kury zjedzą nasiona pokrzywy?

Drugiemu wujkowi coś kury przestały nieść i nie wie czy on coś źle zrobił czy kurom coś nie pasuje, moje noszą ładnie ale jego prawie nie widzą zielonego, wybieg mają wydeptany do ziemi a moje mają do woli różnych zielonek, może jakieś pasożyty mu się przyplątały i ten brak zielonego.
Po żniwach będzie nowe kurki kupować, to może dokupię tą jedną bo do 10 to jednak sporo i nie koniecznie chcą aż tyle, no i miałyby problem pomieścić się pod schodami :roll: (tylko martwię się że stare wygi będą znęcać się nad jedną nową lokatorką, 5 chodzi razem a jedna zawsze osobno) .

A jak wasze podopieczne, pierzą się? (podobno zaczynają gdy są żniwa, więc u mnie to akurat teraz wypada, ale nie widzę aby zmieniały pióra bo akurat były po zmianie jak do mnie trafiły, więc może koło września się im zachce).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Moje ustalają hierarchię w "stadzie" i pióra sypią się codziennie. Z puchatych kuleczek będą tylko trzy rosołki, jeden Pan i Władca i aż osiem kurek. Liczyłam na pięć sztuk, martwiłam się, że będą trzy... a tu na wiosnę trzeba będzie dietę jajeczną całej rodzinie zarządzić lub sklep z jajkami otwierać ;:oj
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Nie ma to jak zimny arbuz w upały ;:3 , kurki podzielają moje zdanie :lol: (szczególnie posmakowały im pestki).
Pół jednorazówki pokrzywy już uzbierałam, na jesień powinnam dostać dodatkowo kilka buraków pastewnych (ile dostanę to się zobaczy), aktualnie podbieram z nich dolne liście jako zieleninę dla modelek, przerośniętej sałaty już brakło :roll: .

Jak tam wasi podopieczni się miewają :wink: ?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Dzisiaj weszłam do kurnika i moim oczom po ostatnim sprzątaniu ukazał się jeden długi placek odchodów, już się wystraszyłam że coś im jest ale teraz wyczytałam że tak się dzieje podczas upałów że robią bardzo rzadko przy 35+ ;:224 .
Modelki mimo apetytu ledwo co mają w wolach, teraz dostały zimnego kefiru ale nieść się niosą idealnie.
Jak tam wasi podopieczni nie ma żadnych złych wiadomości?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Moje pierzaste w czasie największych upałów ucinają sobie sjestę w kurniczku. Ponieważ chałupę maja drewnianą, izolowaną wełną 5 cm to chyba tam mają najchłodniej :lol: Poza tym piór wszędzie ogrom. Piorą się regularnie, hierarchię ustalają chyba codziennie od początku. Dominuje brojler Boylerek, ten tłucze wszystkich, nawet kurki. Jeszcze nie wie, że dni jego są policzone... Akceptuje obok siebie szare kurki (sam jest szary),czarne nawet na linii horyzontu mu przeszkadzają, nie mówiąc o kogutkach. Bandyty nie będzie żal odstrzelić ;:108
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

To Ci Boylerek :lol: , moje tulą się do siebie w kącie za domem (przegrodziłam im kawałek wybiegu aby trawa chociaż w jednym miejscu odpoczęła.
Moje też hierarchię codziennie ustalają, ale tak tragicznie nie ma (jedynie dziobanie przy jedzeniu), ale pomału zaczynają mizernie wyglądać (co do piór) więc za ponad 2 miesiące mogą się zacząć pierzyć, akurat części wypadnie roczek.
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Awatar użytkownika
Aquaforta
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1105
Od: 26 cze 2012, o 16:28
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Tort będziesz im szykować z jedną świeczką czy pieczyste dla rodziny? U mnie kurki dożyją wieku 4-5 lat (takie są założenia)
Powiem Wam, że to ogromna frajda patrzeć jak rosną, jak z małych pomponików wyrastają podlotki i dorośleją z każdym dniem ;:108 Pan i Władca daje się głaskać, nie protestuje jak brany jest na ręce. No i uroda zielononóżka...pięknota
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Ginka
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 4351
Od: 21 wrz 2014, o 16:07
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice

Re: W. o...zwierzętach gospodarczych cz.4

Post »

Tak, tort ze starej sałatki a na górze robaczki :lol:, ja zakładam że nasze mogą dożyć 2-3 lat (zależy jak się będą sprawować w obowiązkach).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
Zablokowany

Wróć do „WSZYSTKO o... Bazy wiedzy użytecznej”