Palma kokosowa (Cocos nucifera)- pielęgnacja i problemy w uprawie

Rośliny doniczkowe
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
kaczmar005
200p
200p
Posty: 372
Od: 17 lip 2010, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

eriopus pisze:Jak ty żeś go dopieścił :) Nawet jak się pokazała część nadziemna to butelką w celu zwiekszenia wilgotności przykryłeś. Dobrze, że zobaczyłem to zdjęcie z workiem foliowym na naczyniu z wodą bo gdzieś mi to umknęło. Jescze się upewnię czy kokos cały czas był pod wodą? Ja nie wim czy te marketowe walczą o światło one są przeazotowane. Twój na etapie około 4 liści ( o ile dobrze policzyłem) jest zwarty a marketowe wyciągniete. W szklarni raczej świtałamiały pod dostatkiem. Duże ilości azotu wydłużają liście, międzywęźla i niestety wydelikacają roślinę.
Oj starałem się jak mogłem, aby wszystko się udało :)
Kokos pod wodą był 4 dni, później znajdował się nad wodą, aby ta go ogrzewała i dodatkowo zwiększała wilgotność powietrza w przykrytym foliówką pojemniku.
Dokładnie w porównaniu z moim drugim kokosem, ten jest zdecydowanie bardziej zwarty i liście są mniejsze (co mi osobiście bardziej odpowiada, gdyż nie zajmuje tyle miejsca)
Paweł (eriopus) poruszył ciekawą kwestię, że wyhodowanie takiej palmy z orzecha może być o tyle korzystne, że taka młoda siewka jest od razu przyzwyczajona do warunków panujących w domu.
Natomiast te kupne bardzo ciężko się aklimatyzują. No i dochodzi kwestia mniejszej odporności na szkodniki. Z czwartą kupną sadzonką walczę pod kątem przedziorków. Wypróbowuje już chyba piąty preparat i nie widzę widocznych skutków, no może nieco liczniejsza kolonia. ;)

A powiedz mi jeszcze, czy czymś nawozisz?
Mam taką nadzieję, że jedynym kłopotem z tym kokosem będą jego rozmiary :)
Co do przędziorków to nie zauważyłem problemów na moich kokosach, pomimo, że na bananowcu pod kokosami toczyłem nierówną walkę(z mizernym skutkiem)
Nawożę nawozem do palm o składzie NPK 6-3-6 z dodatkiem boru, miedzi,żelaza, manganu,molibdenu i cynku.
To chyba trzeba natrafić na nową dostawę orzechów kokosowych. Przecież nie wiadomo czy kupuje się stare czy świeże. Myślę, że w jakichś obniżonych temperaturach nie transportują ich bo przecież nie przejrzeją jak avocado czy mango.
Wydaje mi się, że świeżość możemy ocenić po ilości wody w środku, natomiast temperatura transportu jest niewiadomą i myślę, że ona ma istotny wpływ na kiełkowalność.
Kilka razy widziałem kokosy w całości (cały owoc), więc może warto z takim spróbować. Jakiś czas temu widziałem w Palmiarni Poznańskiej kilka kokosów, które spadły z palmy - może można je kupić?
Ja lata temu czytałem jak sie tą tematyką interesowałem bo nie byłogotowych palm w doniczkach, że można spiłować pilnikiem dosyć mocno łupinę. Wtedy szybciej woda niezbędna do kiełkowania się dostanie do wnetrza i zacznie się imbibicja czyli pęcznienie. Swieżość to jedno a z drugiej strony może one mają jeszcze wysoki poziom inhibitorów kiełkowania i muszą sobie poleżeć. Tego już nie wiemy. Najlepiej kupić kilka i próbować.
Dokładnie. Warto również zadbać, aby na początku miały wysoką temperaturę -ok 35*C (tak jak to ma miejsce w ich naturalnym środowisku) to zdecydowanie ułatwi cały proces:)
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Zgadzam się, że temperatura ma wpływ na kiełkowanie nasion tylko orzechy są na tyle mało skomplikowane, że bankowo nie transportują ich w chłodni. To tak jakby człowiek trzymał orzechy włoskie w lodówce żeby dłużej się cieszyć ich świeżością :)
Awatar użytkownika
kaczmar005
200p
200p
Posty: 372
Od: 17 lip 2010, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Racja :) w takim razie dlaczego tak dużo kokosów wybucha lub pleśnieje?
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Jeżeli wybuchają to może mleko kokosowe fermentuje i gaz się tam gromadzi. Trudno mi wyjaśniać bo nie wiedziałem, że takie sytuacje są. Ale pomyślmy logicznie komu by się opłacało transportować kokosy w chłodni hahahha Przecież to koszta podwyższa. Jeżeli byłyby transportowane w temperaturze poniżej zera to wszystkie by popękały bo w mleczku jest woda która zwiększa swoją objętość przechodząc w lód. Czemu są popleśniałe? Jeśli gdzieś kokos ma mikrouszkodzenie przez które wylewa się mleczko to przecież wymarzone warunkidla rozwoju pleśni. Wilgotna łupina,substancje odżywcze :)
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Paweł, w środku w kokosach masz przecież mleczko kokosowe. Żeby nie sfermentowało, musi być transportowane raczej w niższej temperaturze - to tak na logikę. Nie potrzeba do tego temperatury poniżej zera, a wystarczy kilka stopni na plusie. :wink: Tylko, że nie wiemy do końca jak jest faktycznie, trzeba byłoby gdzieś w internecie poszukać jak są transportowane orzechy kokosowe. :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

No tak ale też przecież mleko nie sfermentuje w 10 czy 15 stopniach. Im niższa temperatura tym bardzej koszty transportu się generują.
Awatar użytkownika
kaczmar005
200p
200p
Posty: 372
Od: 17 lip 2010, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Panowie nie zapominajmy, że wewnątrz łupiny znajduje się woda i biały miąższ. Dopiero po zmiksowaniu wody z miąższem powstaje "mleczko kokosowe", więc raczej się to nie popsuje tak łatwo jak mleko krowie. :)
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Ale przecież nikt tego nie porównuje do mleka krowiego, bo wiadomo że jedno z drugim nie ma nic wspólnego. A widzisz a ja mleczkiem kokosowym nazywałem ten płyn wypełniający orzech. Muszę to sprawdzić :)
Sprawidziłem i też używa się określenia mleko/ mleczko kokosowe do płynu wypełniającego wnętrze orzecha. Bielmo czyli tkanka odżywcza nasienia ma twardą, miękka i płynną konsystencję. Jeśli orzech ma dużo płynu tak , że w całości jest nim wypełniony to jest jeszcze niedojrzały. Jak chlupocze w nim tzn ,że uzyskał dojrzałość.
Awatar użytkownika
kaczmar005
200p
200p
Posty: 372
Od: 17 lip 2010, o 20:44
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Poznań
Kontakt:

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Mój błąd...
A co do transportu kokosów znalazłem taką informację:
Czy możesz nam wyjaśnić w jaki sposób są przygotowywane i zabezpieczane ekologiczne kokosy przed i w czasie transportu?
Zbieramy kokosy, usuwamy nadmiar łupinki nie używając żadnych chemikaliów, stają się brązowe w ciągu kilku minut. Następnie kokosy są polerowane i również brązowieją, to jest ich naturalny kolor. Po polerowaniu kokosy są trymowane (golone) nadaje im się kształt stożkowy. Po tym kokos jest natychmiast schładzany w temperaturze od +1 oC do +4 oC i cały czas przechowywany w tej temperaturze podczas pakowania oraz transportu do Stanów Zjednoczonych

źródło: http://www.surawka.webd.pl/wywiady/3-wy ... tatum.html
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Cóż palmy kokosowe należą do tych bardziej wymagających, więc żeby jej zapewnić warunki przynajmniej nieco zbliżone do tych w naturze trzeba zainwestować. Choć niekoniecznie to musi być majątek, do doświetlania może wystarczyć lampa już za kilkadziesiąt PLN. :)
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Joyek
10p - Początkujący
10p - Początkujący
Posty: 19
Od: 12 lut 2014, o 03:29
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Rzeszów
Kontakt:

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Tymczasem w słoneczne, jesienne popołudnie

Obrazek
elooelaa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 4 sty 2016, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Palma kokosowa w doniczce

Post »

Wczoraj kupiłam palmę kokosową w doniczce. Dziś zauważyłam, że palma ma dziwnie ciemne brazowiejące liście i lekko uschnięte końcówki. Nie chciałabym, żeby jej żywot skończył się po kilku dniach. ;:174. Czytałam gdzieś tutaj, że może to być skutek 'zmarznięcia'. Wczoraj musiałam ze sklepu przenieść palmę do samochodu, więc kilka minut spędziła w temperaturze na minusie. Czy to rzeczywiście przez mróz? Da się palmę doprowadzić do normalnego stanu? Jak? Czy to może coś jeszcze gorszego? Pomocy. Zależy mi na tej palmie. Aaa i jest w pokoju (temp ok 20 stopni) wczoraj dałam jej troszkę wody do podstawki i dziś zrosiłam liście. Proszę o rady. ;:174
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Generalnie nie powinno kupować się roślin tropikalnych w zimie i to podczas mrozów. Poza tym palmy te, co zostało już napisane w tym wątku są bardzo wrażliwe na błędy nie tylko uprawowe, ale także na błędne traktowanie ich w marketach, gdzie zapewne Twoja palma została kupiona. Tam, albo rośliny są przesuszane, albo przelewane.
Z Twojej strony, błędnie podlałaś mała ilością wody do podstawka. Palmy powinno podlewać się tylko od góry, tylko wtedy będzie się pewnym, że cała bryła korzeniowa będzie dostatecznie wilgotna. Nadmierne przesuszenie, albo przelanie podłoża najczęściej kończy żywot palmy kokosowej. Choć i nawet przy prawidłowym podlewaniu nie ma gwarancji, że palma ta przeżyje. Te palmy należą do chimerycznych roślin i nigdy nie ma gwarancji, że będzie ona rosła w warunkach domowych. U jednych uprawa się udaje, ale z reguły padają w przeciągu roku, dwóch.
Pomijam już, że wymagają doświetlania odpowiednimi lampami, szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Kwestia ta i inne zostały poruszona wcześniej w tym wątku.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
elooelaa
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 5
Od: 4 sty 2016, o 21:37
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Liscie maja taki kolor.. wczesniej (w sklepie) wydawaly mi sie bardziej zielone.. ale sama juz nie jestem pewna. ;:174.
Obrazek
Awatar użytkownika
norbert76
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 19344
Od: 15 paź 2011, o 14:36
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Jelenia Góra

Re: Palma kokosowa - pielęgnacja i problemy w uprawie

Post »

Obawiam się, że to początek końca palmy. Jeśli tak wygląda tylko jeden liść, to będą szły kolejne.
Powód: albo przemarznięcie albo uszkodzenie korzeni.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rośliny DONICZKOWE, balkonowe, egzotyczne, tarasowe. Diagnostyka, identyfikacja, porady”