Moi zieloni domownicy

Zdjęcia roślin doniczkowych, domowych
Awatar użytkownika
eriopus
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1339
Od: 24 cze 2015, o 19:16
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Ta aechmea nie może ustać w doniczce bo jest ona nieproporconalna do wielkośći rośliny. Najlepiej by było włożyć ja w jakąś ciężką np. ceramiczną osłonkę i by było dobrze.
evluk
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3675
Od: 16 lis 2008, o 17:19
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Małopolska
Kontakt:

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Marta-jestem pod wrażeniem Twojej wielokierunkowej kolekcji :wit
Prawdziwe szaleństwo roślinne!
Popieram w 100% ;:3
nieulozona-tak
500p
500p
Posty: 828
Od: 3 gru 2014, o 11:29
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: kujawsko-pomorskie

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Fajne te młode listki bananowca :)
Kalia ma rzeczywiście ładny kolor, też ją widziałam ale zastanawiam się, czy to roslinka jednoroczna?
Kasia :)
zapraszam
Te co powodują uśmiech
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Paweł ;:333. Ale i tak mi się nie podoba jakoś specjalnie.

Ewuniu :wit. Fajnie, że zajrzałaś :D. Dziękuję za miłe słowa ;:196. A kolekcja taka różnorodna, bo mi się wszystko podoba ;:224. Nooo prawie... ;:306.

Kasiu, z tego co wyczytałam, to są to jakieś cebulki, czy raczej bulwy i się je zasusza na zimę, a potem wysadza z powrotem. No zobaczymy co mi z tego wyjdzie 8-).

Różyczka mini padła ;:174. Został jeden zielony badylek z jednym żółknącym listkiem u góry. Reszta sczerniała, więc poucinałam. Wątpię, czy coś z tego jeszcze będzie. Zdjęcia nie daję, bo aż żal patrzeć ;:222. Ech...
Awatar użytkownika
Anucha64
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 19 lip 2015, o 11:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

:wit Szkoda tej różyczki ;:168 , ale skoro tak się ciągle dzieje, to chyba raczej trzeba unikac takich zakupów, bo później pozostaje tylko wielki żal ;:174
Ostatnio będąc w markecie nabyłam, na Twój sposób, fiołkowego listka, ale nie dowiozłam go do domu całego, ułamał mi się ogonek od listka ;:223. Pewnie to kara ;:306 , ale mimo wszystko włożyłam go do ziemi, tylko nie wiem czy coś z tego będzie, bo nie znam się na takim rozmnażaniu ;:108 . Ale poczekam, co mi tam ;:65
Pozdrawiam, Anna
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Hihi, na mój sposób mówisz? ;:306
Nawet bez ogonka powinien się wypuścić :D. Ja ukorzeniam w wodzie.
Awatar użytkownika
Anucha64
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 19 lip 2015, o 11:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

:wit Poczekam, może się uda. Też czytałam, chyba tutaj na forum, o ukorzenianiu fiołków w wodzie. Ja nie miałam co do wody wkładać, bo bez ogonka to by pływał niczym łódka. W sumie ja tak tylko z ciekawości ten listek, ekhem... wzięłam ;:224 , bo nie wiem nawet czy chcę mieć fiołka, jakiegokolwiek ;:3 No i oby takie branie listków nie weszło mi w nawyk ;:14 ;:306 bo kusi strasznie. ;:65
;:7
Pozdrawiam, Anna
Awatar użytkownika
ewa321
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3541
Od: 5 lip 2014, o 17:13
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Kraków

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Oooj dziewczyny, dziewczyny ...
No ja myślę, że "ten sposób" zdobywania roślinek nie wejdzie Wam w nawyk ;:185
Przecież na forum tak łatwo nabyć listek ...
Anucha64 - to zdecyduj czy chcesz mieć fiołka czy nie :;230
Bo gdybyś jednak chciała, to można ukorzenić listek bez korzonka ;:108
Dokładny instruktaż jest u naszej forumowej, fiołkowej Ilonki w wątku.
Pozdrawiam i zapraszam
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Manuela - taaa, zobaczymy jak długo...

Aniu musisz wsadzić w ciasny kieliszek, to nie będzie pływał ;:306. Ja też połamałam listka, którego dostałam. Wsadziłam do kieszeni i zapomniałam, że tam jest. Wsadziłam do szklanki (był bez ogonka) w taki sposób, że dół miał zanurzony w wodzie. Się ukorzenił i nawet wypuścił pierwsze listki w wodzie. Mam go na zdjęciach gdzieś wcześniej. To ten taki sfatygowany i połamany. Teraz siedzi w ziemi i małe listeczki sobie dalej rosną :D.

Ewuniu, no nie bądź taka ;:196. Podobno podszczypane lepiej rosną ;:306. A w marketach oni te fiołki i tak potem sprzedają za grosze, albo wywalają... A kupić na FO zawsze można ;:224.
Awatar użytkownika
koniczynka2014
1000p
1000p
Posty: 1005
Od: 12 kwie 2014, o 08:49
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Toruń

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

cza_rna7 pisze:. Podobno podszczypane lepiej rosną ;:306. A w marketach oni te fiołki i tak potem sprzedają za grosze, albo wywalają... A kupić na FO zawsze można ;:224.
To nie lepiej kupić gotową roślinę za te grosze, niż kraść ich kawałki .Czasem są tak obskubane te biedne rośliny, że faktycznie nikt ich nie kupi i lądują w śmieciach ;-( a mnie szlag trafia , bo bym kupiła gdyby była w całości .
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Pewnie i lepiej. Na pewno bardziej moralnie by było. No ale... No właśnie, ale.
Na usprawiedliwienie powiem, że moje podszczypanie listka nie doprowadziło nigdy roślinki do takiego stanu jak opisujesz, Dorotko. Nawet Ci powiem, że jakoś nie natrafiłam nigdy na takiego całkiem obskubanego fiołka. Pewnie bym go wtedy kupiła, bo by mi szkoda go było...
Awatar użytkownika
majalis2013
500p
500p
Posty: 624
Od: 20 mar 2013, o 08:10
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: okolice Łodzi

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

Nie demonizujmy :twisted:, minimum 40 % roślin w marketach w skali roku ląduje w koszu, z pozostałych około 60 % są przeceniane z powodu gorszej kondycji ( nie braku listka). I to nie z powodu skubnięcia jednego listka. A ile samych listków w ich marketowym życiu ląduje w koszu. Może to tylko statystyka ale w moim przypadku poparta wieloletnim doświadczeniem.
Życzę ukorzenienia biedaka, a jeśli powiesz fijołkowi nie to za pewne uszczęśliwisz nim kogoś innego.
Pozdrawiam
Agata
Awatar użytkownika
Anucha64
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 19 lip 2015, o 11:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

ewa321 :wit Podobają mi się fiołki, ale nie aż tak, żeby stwarzać kolekcję. A tego jednego to wzięłam, żeby się przekonać na własnej skórze, że można tak rozmnożyć ;:3 .Dziękuję za podpowiedź, gdzie mogę się podszkolić, jakby co ;:215

cza_rna7 :wit Na przyszłość zapamiętam Twój instruktaż. ;:333 Ale ten połamaniec niech już siedzi w tej ziemi.Teraz sobie przypominam, że przeglądając cały Twój wątek, natknęłam się na informację o połamanym listku. ;:108

majalis2013 też tak uważam ;:136 Nawet zakupione kwiaty w markecie po rozpakowaniu z ochronnej folii mają połamane listki, albo inne uszkodzenia. Zakupiłam wtedy również kalanchoe i w domu okazało się, że miała kilka złamanych kwiatków. Po kilku dniach byłam w innym markecie i przyglądałam się fiołkom tam wystawionym na sprzedaż i nie zauważyłam, aby były jakieś "uszczuplone" ;:3
Pozdrawiam ;:3 ;:7
Pozdrawiam, Anna
cza_rna7
200p
200p
Posty: 285
Od: 19 maja 2015, o 10:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Bydgoszcz

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

majalis2013 dzięki ;:196. Już myślałam, że mnie tu zakrzyczą ;:306. I zgadzam się w zupełności z taką statystyką, niestety ;:174. W takiej sytuacji wychodzi na to, że takie moje uszczknięcie listka odratowuje roślinkę, teoretycznie przeznaczoną na zmarnowanie ;:183.

Aniu, w poniedziałek wrzucę Ci zdjęcie jednego listka, który już był ukorzeniony i nawet wypuścił maluchy, a teraz siedzi w kieliszku bez ogonka i się ukorzenia drugi raz. Zobaczymy co z tego będzie. Mój Misiek pewnie zwalił całą tackę z fiołkowym przedszkolem (tylko się nie chce przyznać...), bo doniczki były poustawiane inaczej, a ten jeden listek połamany ;:192. No chyba, że to kot pozwalał i poustawiał z powrotem... ;:306.
Ten Twój skoro już siedzi w ziemi to niech sobie siedzi :D. Trzymam kciuki za niego.
A roślinki z marketów jak mają coś połamane to pół biedy, gorzej jak mają niechcianych lokatorów ;:222. Ja wczoraj znalazłam w jednej mojej jakieś dżdżownice czy coś :shock:.
Awatar użytkownika
Anucha64
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 36
Od: 19 lip 2015, o 11:18
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Moi zieloni domownicy

Post »

:wit Miśki, jak się ich przyłapie na gorącym uczynku to wtedy się przyznają, bo nie maja innego wyjścia, a tak to nigdy w życiu, a już jak są jakieś szkody uczynione to na bank idą w zaparte ;:185 . Skąd ja to znam? ;:306 . Macie kota, więc jakby co to winowajca etatowy, jak znalazł.A u mnie chyba krasnoludki ;:306
Jak coś wyjdzie z tego mojego ukorzeniania połamańca to na pewno się pochwalę :heja . Dużo, tutaj na FO, naczytałam się właśnie na temat tego, co można zakupić w markecie wraz z kwiatkiem.Dlatego, jeżeli już coś kupuję to dokładnie oglądam, gorzej, jak coś w ziemi siedzi i gołym okiem, przy zakupie nie widać..
Oby tylko na tej jednej "dżdżownicy" się skończyło i większych szkód z jej powodu nie było.
;:7
Pozdrawiam, Anna
ODPOWIEDZ

Wróć do „Moje doniczkowe, domowe, balkonowe, egzotyczne, tarasy. ZDJĘCIA.”