Dziś chciałam pochwalić się moimi storczykami #1 i #2. Pierwszy dostałam na urodziny, drugi tydzień później na walentynki. Dendrobium kwitło krótko, chyba po tygodniu straciło kwiaty, falek cieszył mnie ok 2 miesiące. W maju zaczęła się u mnie epidemia rozmaitych dziecięcych chorób i trwała do końca czerwca. W efekcie storczyki przeszły 2-miesięczny okres suszy. Myślałam, że się nimi pożegnam, ale na chwilę obecną wygląda to tak:
#1 Dendrobium Nobile
Uważam, że jest w całkiem niezłej formie. Wyrosły mu dwa keiki (???), które intensywnie puszczają korzonki. Teraz stoi sobie na balkonie, zobaczymy czy zmobilizuje się by znów zakwitnąć.
#2 Phalaenopsis nn (koloru przez całe zamieszanie nawet nie pamiętam
![Embarassed :oops:](./images/smiles/icon_redface.gif)
)
Muszę przyznać, że jestem z niego niesamowicie dumna. Miesiąc temu dostał nową ziemię, poobcinałam mu suche korzonki i dziś wygląda tak jak widać na załączonych zdjęciach
![taniec :tan](./images/smiles/taniec.gif)
Co ciekawe dopiero jak zabierałam się do przesadzania zauważyłam że jego ostatnio wówczas liść jest zrośnięty. Wyglądał jak lejek. Zaryzykowałam i po prostu przerwałam liść w miejscu gdzie był on cieńszy. Poszło gładko po kilku dniach zaczął wyrastać nowy listek, teraz rośnie drugi. Widać też malutkie korzonki. Chyba już dawno się tak nie cieszyłam na widok rośliny
![heja :heja](./images/smiles/heja.gif)