Rozkwit Stefanka na pewno zostanie udokumentowany. Pokażę zdjęcia. Pogoda mu pasuje w tym roku wyjątkowo. 

 Wąsy zapuszcza. ;-)
Nie jestem specjalistką, ale wiem, że petunie nie lubią, jak na nie pada deszcz. Podlewam je też tak, by ich nie moczyć. Poza tym chyba nie chorują. Moje skrzynki z petuniami stoją na południowym tarasie, w samo południe mają cień z daszku nad tarasem.
Tylko ten mączlik... Psikam i psikam, a on lata i lata. Dlatego też na przyszły rok planuję begonie do skrzynek. Też szybko się rozkrzewiają i pięknie kwitną.  
 
Mrówki, wcześniej ślimaki... Same plagi. Dobrze, że na taras nie wchodzą, tylko po milinku spacerują. A i mszyce też ściągają na niego niestety.
Pentasa też jeszcze wcześniej nie widziałam. Kiedyś w sklepie ogrodniczym były. Kupiłam i zabrałam ze sobą. Przy podróży do domu odłamał się jednemu listek, to wsadziłam go do ziemi. I chyba coś z tego będzie.  

  Wsadzałam go przedwczoraj do osobnej doniczki i miał na łodyżce spore zgrubienia i malutki korzonek. 
Zakwitła mi biała lawenda. Tylko taka lichutka jest.
I na takie maleństwo się skusiłam. Tylko do zdjęć wyniosłam na dworek.
