Kolczaste serce Jagny
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Kolczaste serce Jagny
Moja królowa ma niewiele ponad metr i jest ładnie "zakrzaczona", ale to dopiero jej drugi sezon i powiedzmy to głośno, upały nie zachęcają do wzrostu
160 cm to olbrzymka
Pierwszy raz się spotykam z tak dużym egzemplarzem. A może Daysy patrzy jej w oczy, ale z pozycji pokłonów dla królowej

160 cm to olbrzymka
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
nifredil pisze:Moja królowa ma niewiele ponad metr i jest ładnie "zakrzaczona", ale to dopiero jej drugi sezon i powiedzmy to głośno, upały nie zachęcają do wzrostu![]()
160 cm to olbrzymkaPierwszy raz się spotykam z tak dużym egzemplarzem. A może Daysy patrzy jej w oczy, ale z pozycji pokłonów dla królowej
![]()
- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
He he he, bardzo śmieszne
. Rozczaruję Was, ja z tych krnąbrnych, co to przed królową karku nie zginają
. Tak mam od dziecka 
- monimg
- 500p

- Posty: 565
- Od: 13 lut 2012, o 13:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: świętokrzyskie jakie cudne
Re: Kolczaste serce Jagny
Tak je lubię, że nie mam ani jednego zdjęcia
- no tym stwierdzeniem rozłożyłaś mnie na łopatki.
o matko, dużo masz tych róż
o matko, dużo masz tych róż
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Kochana, specjalnie dla Ciebie sesja Królowej. Ja tam chowam dumę do kieszeni jak widzę takie cudo i nawet klękam przed nią (jakoś pielić muszę, nie?)daysy pisze:He he he, bardzo śmieszne. Rozczaruję Was, ja z tych krnąbrnych, co to przed królową karku nie zginają
![]()
. Tak mam od dziecka
Portret współczesny (rumieniec naturalny):

Portret zabytkowy:

Audiencja:

-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Moniś, taka prawda. Mam złote, diabolo i diable d'or. Najstarsze są te żółte i teraz nie prezentują się najlepiej, więc im obciachu nie będę robić. Róż mam niewiele w porównaniu z niektórymi, różanymi ogrodami tutajmonimg pisze:Tak je lubię, że nie mam ani jednego zdjęcia- no tym stwierdzeniem rozłożyłaś mnie na łopatki.
o matko, dużo masz tych róż
Ale mam zdjecia lilii, świeżutkie, mogą być?

tej pani przydałby się wosk na wąsiki

I mam liliowca o nazwie bardzo na czasie - Christmas Is

I to takie świeżutkie z rana, bo w południe ogród wyglądał mniej więcej tak:

- daysy
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4554
- Od: 13 lut 2014, o 12:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: woj.łódzkie
Re: Kolczaste serce Jagny
Portret zabytkowy pierwsza klasa
Królowa wróciła w swoje czasy.
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Daysy, nie mogłam się powstrzymać, żeby czegoś nie pokombinować w jej fotkach
Opowieść o kobietach i mężczyznach w kilku słowach i obrazach.
Niedawno zamieszkała u mnie Myriam, w której kolorach i zapachu zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Przybyła z posagiem w postaci niewielkich pąków.
W sobotę przywiozłam nowego faceta o imieniu Wisley 2008. Krótko się przedstawimy, proszę Państwa oto Wisley:

Wisley, oto Państwo... No dobra, mamy z głowy. Przyjechał też z pączkami.
I oto udokumentowana różnica między kobietami a chłopami.
Pąk Myriam z 06.08 -

Pąk z dzisiaj:

Pąk Wisley'a 2008 z 06.08 -

Pąk z dzisiaj:

Komnetarz chyba zbędny
(mam źle ustawioną datę w aparacie najwyraźniej, to naprawdę dzisiejsze fotki)
Opowieść o kobietach i mężczyznach w kilku słowach i obrazach.
Niedawno zamieszkała u mnie Myriam, w której kolorach i zapachu zakochałam się od pierwszego wejrzenia. Przybyła z posagiem w postaci niewielkich pąków.
W sobotę przywiozłam nowego faceta o imieniu Wisley 2008. Krótko się przedstawimy, proszę Państwa oto Wisley:

Wisley, oto Państwo... No dobra, mamy z głowy. Przyjechał też z pączkami.
I oto udokumentowana różnica między kobietami a chłopami.
Pąk Myriam z 06.08 -

Pąk z dzisiaj:

Pąk Wisley'a 2008 z 06.08 -

Pąk z dzisiaj:

Komnetarz chyba zbędny
(mam źle ustawioną datę w aparacie najwyraźniej, to naprawdę dzisiejsze fotki)
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
W związku z upałami i suszą, zacznę od postulatu: PAMIĘTAJMY O PTAKACH. Wiem, że ludzie, którzy mają ogród, mają też wrażliwe serce, ale czasem po prostu nie zauważy, nie przyjdzie do głowy, zapomni się itd.
Poidełko, zwykła miseczka czy talerz z wodą może być ratunkiem dla jakiegoś latającego, który nie ma co pić od tygodni.
Mam od tego roku oczko wodne, czyli tak naprawdę chamską, plastikową formę wkopaną w ziemię. Pływają w niej jakieś dziwne rośliny, które korzenie mają większe niż część nadwodna, glony się pojawiły, pływają tu różne rzeczy, nie ma to nic wspólnego z krystalicznym błękitem, ale ptakom i żabom to nie przeszkadza. Poukładałam na półeczkach kamienie w takich kształtach, żeby mogły swobodnie dostać się do wody żeby się napić, ale też i wykąpać. Nie ma dnia, żeby przy tej kałuży nie kręciły się spragnione ptaki. Małe, duże, szare i kolorowe. Ci co mają wodę w ogrodzie to dobrze wiedzą o czym mówię. Moje "oczko":

To naprawdę wystarczy. Żaby kąpią się nocą, ptaki za dnia. Rezerwacje robione z wyprzedzeniem. Kłótnie przy wodopoju zdarzają się rzadko. Ryb nie mam. Czekam aż wprowadzą się łabędzie. Musiałby moczyć nogi na zmianę, bo para się nie zmieści, ale ładnie by wyglądały, nie?
A róże później. Pot zalewa mi oczy i nie mogę pisać
Poidełko, zwykła miseczka czy talerz z wodą może być ratunkiem dla jakiegoś latającego, który nie ma co pić od tygodni.
Mam od tego roku oczko wodne, czyli tak naprawdę chamską, plastikową formę wkopaną w ziemię. Pływają w niej jakieś dziwne rośliny, które korzenie mają większe niż część nadwodna, glony się pojawiły, pływają tu różne rzeczy, nie ma to nic wspólnego z krystalicznym błękitem, ale ptakom i żabom to nie przeszkadza. Poukładałam na półeczkach kamienie w takich kształtach, żeby mogły swobodnie dostać się do wody żeby się napić, ale też i wykąpać. Nie ma dnia, żeby przy tej kałuży nie kręciły się spragnione ptaki. Małe, duże, szare i kolorowe. Ci co mają wodę w ogrodzie to dobrze wiedzą o czym mówię. Moje "oczko":

To naprawdę wystarczy. Żaby kąpią się nocą, ptaki za dnia. Rezerwacje robione z wyprzedzeniem. Kłótnie przy wodopoju zdarzają się rzadko. Ryb nie mam. Czekam aż wprowadzą się łabędzie. Musiałby moczyć nogi na zmianę, bo para się nie zmieści, ale ładnie by wyglądały, nie?
A róże później. Pot zalewa mi oczy i nie mogę pisać
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kolczaste serce Jagny
Mam oczko na działce i ostatnio żaba się wprowadziła,razem z rybkami urzędują sobie.Ryby mają często dopuszczaną świeżą wodę .
U mnie też skwar,ale wczoraj około północy przeszła lekka burza,słaby deszcz...
Co to za piękna różyczka w avatarku?
U mnie też skwar,ale wczoraj około północy przeszła lekka burza,słaby deszcz...
Co to za piękna różyczka w avatarku?
-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Annes, zazdroszczę burzy i chociaż kilku kropli deszczu. Tutaj nic
W awatarku jest moja nowa koleżanka Myriam. Jej zapachu niestety nie przekażę, ale jest cudowny. Mało o niej wiem, bo mieszkamy ze sobą od niedawna, ale już widzę potencjał tej panny
Ciekawa jestem jak sobie poradzi w mrozy, bo ma odporność 7b, ale będę okrywać i dbać, bo odczuwam do niej ogromną sympatię
Jakbym miała większe oczko to też bym chciała ryby, ale w tej mojej wanience by się podusiły zimą
-- 9 sie 2015, o 13:49 --
Ufff... Gorąco.
Pannica, która u mnie sobie nic nie robi z upałów to Mariatheresia. Kwitnie a kwiaty wyglądają przyzwoicie. Zdjęcie da się zrobić, bez specjalnego wysiłku w wyszukiwaniu czegoś niesuchego

Co innego Pastella, która ogólnie wygląda dramatycznie, ale jak zrobiłam jaskółkę z przechyłem na lewo i dałam zbliżenie, to uchwyciłam jej sekrecik:
hłe, hłe, hłe
First Lady najwyraźniej nadepnęłam na ambicję narzekając na nią. No cóż, muszę się poprawić. Całkiem dobrze sobie radzi... jako róża okrywowa

A zgaduj-zgadula co to za róża?

To Giardina! Pierwszy raz widzę różę, która ziaje z gorąca jak pies
Nie to co Królowa Szwecji - buzia w ciup, brzuch wciągnięty, szyja wysoko. Piękna jak zwykle. Jestem nią absolutnie oczarowana, dlatego pstrykam jej fotki codziennie jak paparazzi

Faun jeździ z kwiatami po krzewie zgodnie z planem, którego jeszcze nie rozumiem. Ale raczej nie w poszukiwaniu słońca, bo rośnie na patelni. Mimo to, nieźle jeszcze wygląda (te wyższe bukiety to wspomniana wyżej Maryśkatereska)

W awatarku jest moja nowa koleżanka Myriam. Jej zapachu niestety nie przekażę, ale jest cudowny. Mało o niej wiem, bo mieszkamy ze sobą od niedawna, ale już widzę potencjał tej panny
Jakbym miała większe oczko to też bym chciała ryby, ale w tej mojej wanience by się podusiły zimą
-- 9 sie 2015, o 13:49 --
Ufff... Gorąco.
Pannica, która u mnie sobie nic nie robi z upałów to Mariatheresia. Kwitnie a kwiaty wyglądają przyzwoicie. Zdjęcie da się zrobić, bez specjalnego wysiłku w wyszukiwaniu czegoś niesuchego

Co innego Pastella, która ogólnie wygląda dramatycznie, ale jak zrobiłam jaskółkę z przechyłem na lewo i dałam zbliżenie, to uchwyciłam jej sekrecik:
hłe, hłe, hłeFirst Lady najwyraźniej nadepnęłam na ambicję narzekając na nią. No cóż, muszę się poprawić. Całkiem dobrze sobie radzi... jako róża okrywowa

A zgaduj-zgadula co to za róża?

To Giardina! Pierwszy raz widzę różę, która ziaje z gorąca jak pies
Nie to co Królowa Szwecji - buzia w ciup, brzuch wciągnięty, szyja wysoko. Piękna jak zwykle. Jestem nią absolutnie oczarowana, dlatego pstrykam jej fotki codziennie jak paparazzi

Faun jeździ z kwiatami po krzewie zgodnie z planem, którego jeszcze nie rozumiem. Ale raczej nie w poszukiwaniu słońca, bo rośnie na patelni. Mimo to, nieźle jeszcze wygląda (te wyższe bukiety to wspomniana wyżej Maryśkatereska)

-
x-ja-a
Re: Kolczaste serce Jagny
Wspomniana wyżej Myriam musi sobie radzić, bo przytargałam ją ze sklepu już z pąkami, więc nie miała wyboru, musiała zakwitnąć mimo pogody. Krzew ma ok 30-40 cm, na nim dwa, olbrzymie wyrzeźbione misternie kwiaty

Wygląda jak trzyletnia dziewczynka w o wiele za dużych szpilkach swojej mamy
No i hit. Być może tylko jednego dnia, ale dzisiaj rano Blue Moon wyglądał tak:

I niech mi ktoś powie, że one nie słyszą jak i co się do nich mówi. Przez dwa lata rósł na rabacie tylnej, trochę zapomniany, nie zachwycał mnie jego kolor, nawet miałam moment, że chciałam go oddać przyjaciółce, ale skoro mój Peter tak go lubił to nie tylko został, ale zaczęłam na niego inaczej w tym roku patrzeć. Zadurzyłam się w jego zapachu, chwaliłam nowe przyrosty, które wypuścił z korzenia, podlewałam, podziwiałam pąki itd. Jak każdy facet w tej sytuacji - pokazał, że zasługuje na komplementy. Tu z innej perspektywy:

Ale liczę na jeszcze jednego "bohatera swojego ogrodu". Pamiętacie Brothera, który łysy i zarażony czarną ospą został przeniesiony w upały do izolatki? Większość liści mu usunęłam, do kompletnego naga rozebrał się już sam. I dzisiaj sobie "pacze", co ja "pacze"? Tak jakby troszkę jeszcze żył...
Wypił już 87692 hektolitry wody, może to jednak coś dało? Dobra, wiem, że nawet nowe listki jeszcze o niczym nie świadczą, ale i tak mnie zaskoczył.
Tak, to ja tu "pacze"
:

A na koniec rabata sielsko-wiejska. Czyli wydawałoby się taka co to w każdym ogródku wiejskim wszystko zniesie: rudbekie, słoneczniczki i jeżówki. Ha! Nic bardziej mylnego! Róże to Pudziany w porównaniu do rudbekii, które mdleją bez wody już po dwóch dniach


Wygląda jak trzyletnia dziewczynka w o wiele za dużych szpilkach swojej mamy
No i hit. Być może tylko jednego dnia, ale dzisiaj rano Blue Moon wyglądał tak:

I niech mi ktoś powie, że one nie słyszą jak i co się do nich mówi. Przez dwa lata rósł na rabacie tylnej, trochę zapomniany, nie zachwycał mnie jego kolor, nawet miałam moment, że chciałam go oddać przyjaciółce, ale skoro mój Peter tak go lubił to nie tylko został, ale zaczęłam na niego inaczej w tym roku patrzeć. Zadurzyłam się w jego zapachu, chwaliłam nowe przyrosty, które wypuścił z korzenia, podlewałam, podziwiałam pąki itd. Jak każdy facet w tej sytuacji - pokazał, że zasługuje na komplementy. Tu z innej perspektywy:

Ale liczę na jeszcze jednego "bohatera swojego ogrodu". Pamiętacie Brothera, który łysy i zarażony czarną ospą został przeniesiony w upały do izolatki? Większość liści mu usunęłam, do kompletnego naga rozebrał się już sam. I dzisiaj sobie "pacze", co ja "pacze"? Tak jakby troszkę jeszcze żył...
Tak, to ja tu "pacze"

A na koniec rabata sielsko-wiejska. Czyli wydawałoby się taka co to w każdym ogródku wiejskim wszystko zniesie: rudbekie, słoneczniczki i jeżówki. Ha! Nic bardziej mylnego! Róże to Pudziany w porównaniu do rudbekii, które mdleją bez wody już po dwóch dniach

- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Kolczaste serce Jagny
Myriam gdybym zobaczyła w sklepie pewnie i moja by była,już kiedyś na nią zatrzymałam wzrok na dłużej
Upał nadal trwa in nie zanosi się na koniec
Upał nadal trwa in nie zanosi się na koniec
- Tolinka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1715
- Od: 1 mar 2013, o 23:30
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Częstochowa
Re: Kolczaste serce Jagny
Jagna piękny Blue Moon
u mnie błyska może wreszcie chociaż parę upragnionych kropli 

