Dziewczyny, u mnie nawet trawa wyschła, nie kosimy, bo nie ma co. Ogórki, podlewanie guzik daje - schna od dołu w strasznym tempie. Kwiatki są suche odpadają. To co zbieram jest miekkie i nie udaje mi sie zerwać na 1 litrowy słoik. A przeciez mam 2 razy więcej ogórków niż w ubiegłym roku. A w zeszłym roku zbierałam wiadro. Nawet nie plewię, bo musiałabym, przeorać. Zbieram pomidory, one posadzone bardzo głeboko jeszcze sie trzymają. Ogłaszam jesień.
Mój eM dbał o pomidory bardziej niz o mnie
Przycinał, uskubał listka, podlewał, pryskał mlekiem na grzyba. Nadal chodzi, gada do nich, obrywa nadmiar listków. Mają z nim dobrze. ,
ogórki z ubiegłego tygodnia. wczoraj nie cykałam, wyjełam aparat i schowałam.
co roku mówię sobie, że koniec z pomidorami pod folią, bo po prostu mi tam nie rosną, są wybujałe i nie mają owoców, a te w gruncie to takie zaniedbane i jakoś mi w tym roku rosną. Szkoda tylko, że mężuś nie obrywał wilków, bo jak twierdził, nie wiedział i mam na kilka krzaków, a tak by było więcej eeeech z tymi facetami, nic człowiek się nie może doprosić, albo udaje, że nie potrafi, albo zapomni, albo znajdzie jakąś inną wymówkę 
a ogórki to mi się dopiero zaczynają 
Aniu całe forum obdarujesz 
ale na pocieszenie powiem Ci że u mnie na starej działce jeszcze gorzej nawet duże drzewa podsychają pomimo podlewania 
Śliwy i wiśnie są bardzo żywotne, myślę , że się odrodzą. 
