Jest problem z tym szkodnikiem,bo w zasadzie nie ma zarejestrowanego środka przeciw niemu o krótkim terminie karencji.Był Talstar -2 dni.Był Fastac-3 dni.Talstar wycofano,Fastac ma zmienioną rejestrację,co nie znaczy,że przestał działać.Pozostałe ŚOR mają karencję min 7 dni,chyba że coś przeoczyłem
Zastanawia mnie jedno.Czego używają producenci ogórków,żeby nie zbankrutować przez tego szkodnika.Bo chyba nie jest to robal występujący wyłącznie w prywatnych ogródkach i na RODOS http://www.uprawyekologiczne.pl/217_Zmi ... owiec.html zalecają opryski bioczosem
Ano właśnie, prosiłam wczoraj siostrę by dosłała mi z Polski talstar, a ona twierdzi, że go wycofano. I-szy rzut ogórków już zlikwidowałam, wykończyły je szkodniki a nie choroba. Rośnie już drugi rzut na jesienny zbiór, są małe ale wczoraj utłukłam już na nich chrząszczyka !!
Dopóki nie zaczną owocować mogę zastosować ten sam preparat co na ogrodnicę niszczylistkę, ale co dalej? Potrzebny środek o krótkim okresie karencji. Kalo, podpowiedz coś, siostra popatrzy jeszcze na decis i karate. Nie znając pełnej nazwy tych preparatów , z oznaczeniami na końcu, google mi nie znajdą, bo bym sobie poczytała.
Mam jeszcze 2g mospilanu i trochę calypso, ale u nas 36*C w cieniu, któryś z tych środków nie działa , albo i obydwa w tak wysokiej temperaturze bo ogrodnicy nie niszczyły, musiałam kupić tutejszy preparat ( 7 dni karencji).
kaLo pisze:Elu to nie kwestia dachu nad głową ,tylko pozycji .To samo jest z dynią Albengą . Na ziemi się zwija , na podporach rośnie prosta.
Ps.
Zostaw jednego na nasiona . Zapisuję się
Czekam na swoją.Ciążenie ziemskie robi swoje i powinna się prostować.Jest jeszcze taka możliwość,że na zawiązku została uszkodzona skórka i nie rozrasta się równomiernie powodując zwijanie.Mam Albengę pierwszy raz i moje wiedza pochodzi z Internetu.Jest dużo zdjęć tej dyni rosnącej na podporach i swobodnie zwisającyh .One są prawie proste.
To odmiana Orzeł ze Spójni, nie dość, że dłuugo wschodziła bo ponad 10 dni to było tylko 50% wschodów, termin ważności do 2016r. Zobaczę jak to będzie z plennością i smakiem;
Fajnie popatrzeć na takie zdrowiutkie młodziaki U mnie po gradzie liście poszatkowane,ale jeszcze dają radę i nieźle owocują mimo, bardzo zimnych nocy. Właściwie,to już mam ich lekki przesyt-ostatnio oddałam 2x po 6 kg
Berta rośnie zdrowo i jest plenna , wczoraj zebrałem wiadro 10 l z dwóch rzędów po 4 metry,
zbieram co dwa dni.U mnie będzie również w przyszłym roku.Nasiona Berty wysłałem na AWN
i ciekawe jak spisuje się u innych.
Ogórek jest b.delikatny.Jeśli jest uprawiany na płask,łatwo nadłamać pędy podczas zbierania.W czasie upałów objawia się to zasychaniem liści i całych pędów.Wg mnie to uszkodzenia mechaniczne i brak wody.Brak wody może być też spowodowany zasoleniem podłoża.
PS.
Jak wyglądają ogóreczki?Może do tego dochodzić brak potasu.
No właśnie one nie mogą być mechanicznie uszkodzone, bo nie były jeszcze zbierane. Dzisiaj dopiero pierwszy raz zebrałam. Wcześniej padały ciągle deszcze, ale od 4 dni mocno suszy. Jednak takie zmiany są już wcześniej obserwowane. Ogórki są ładnie wykształcone nie mają zgrubień, ale trafiają się gorzkie. Wczoraj oprysk dolistny dostały 0,3% florovitem.