ale już mi trochę za dużo się ich robi bo Gwiazdeczka też ma 4małe 
tylko , że jeszcze są za małe i siedzą w swojej kryjówce w stodole.
W tym sezonie właśnie kupiłam nasiona roslinek których nie znałam, zasugerowałam się zdjęciami na opakowaniach i okazało się , że to drobne, delikatne siewki które pikowałam, rozsadzałam w pocie czoła bo tak obrodziły a szkoda mi było nawet najmniejszej sadzonki wyrzucić. I w ten sposób mam dużo doniczek,pojemniczków do częstego podlewania 
A jeszcze mi nie zakwitły dopiero pączki mi się pojawiają.
A wszystkie Maki jeszcze zostały na rabatkach dojrzewają i suszą się więc pewnie będą duże zbiory i znajdzie się partia dla Ciebie Ale w tym sezonie są niewysokie i mniej bujne niż w ubiegłym roku Pewnie te długie susze im nie służyły 
;
Mnóstwo przy tym pracy, ale satysfakcji jeszcze więcej. Coś o tym wiem. 
Muszę dwa razy dziennie podlewać i nie mogę nigdzie się wybrać na dłużej niż 1dzień bo wszystko pada. A tyle roboty kosztowało wyhodowanie ich, ze żal zostawić i chce się widokiem ich nacieszyć. Oto przykłady;
No i w ten sposób jakoś przedłużyć kwitnienie ostatnich już roślinek. Całe szczęście, że trochę Jeżówek mam posadzonych to jeszcze kolorowo na rabatkach no i Astry i Cynie już zakwitają . Następne kwitnienie mają Dzwonki ogrodowe ale już takie słabsze , Ostróżki też odbijają i w ten sposób jeszcze jakoś to wszystko się trzyma na rabatkach 
i będzie jeszcze bardziej kolorowo 
