Ja mam różne róże: wielkokwiatowe i wielokwiatowe. Faktem jest, że wymagają troski, dokładnej obserwacji, bo rozmaite szkodniki mogą je zaatakować, ale za serce odpłacają pięknym kwieciem. mnie się jeszcze marzą pachnące, ale to już w przyszłym roku. Jesienią nie sadzę róż, boję się, żeby nie zmarzły.
Sądzę, że i u Ciebie wkrótce będę podziwiać te piękne kwiaty.

Paulinko -
Miłki 
Marysiu [Maska] - cieszę się, że dosypiasz. Jednak nie wiem, czy wiesz, że jedna godzina przed północą znaczy tyle, co dwie po północy.
Kochana, w tym kółeczku nie mogą rosnąć żadne kwiaty [oprócz aksamitek], bo to jest część działki od początku przeznaczona na warzywnik i M nigdy nie pozwoli go zamienić na kwietnik. Zresztą ja też nie lubię mieszać warzyw z kwiatami. Lubię ład i skład - ja spod znaku 'panny' - ale pedantką nie jestem.
Moje podopieczne od dzisiaj.


Julio - takiego małego pomidorka nikomu bym nie pokazała nawet, też wtryniłabym sama. Mój był duży, M go widział, musiałam się podzielić.
Dalie niskie - z nasion


Rozwar wielkokwiatowy biały.
Cynia. 
-- 11 lip 2015, o 21:16 --
Fotosik nabroił. Albo ja. Wcięło część zdjęć.












































