Na scenę oprócz róż wchodzą lilie, liliowce i moje ukochane jeżówki. Codziennie rano sprawdzam które już zakwitły.
Spring Pink
Madziagos Chyba już żółtej kolkwicji nie upchnę. W doniczce na wsadzenie czeka Twoja piękna tawlina, ale koncepcja gdzie ją wsadzić ciągle nieustabilizowana.
Zadedykuję Ci moją jednak-
Alinkę. Ona tak jak ty silna, zdecydowana i nie do zdarcia. Ani upał, ani wichura i ulewa nic jej nie szkodzi. A do tego tego z każdym spojrzeniem inna. Jej rówieśnice dawno już przekwitły, a ona dalej.
Asma Sobie mnożyć już nie zamierzam. Za długo trzeba czekać. Wolę zostawić to fachowcom i kupić jako tako rozwinięte okazy. Ale poczytam i utnę Ci jak należy. Może jeszcze z tej róży, mojej ubiegłorocznej faworyty, chcesz patyczki. Ona na scenę wchodzi jako ostatnia, ale za to z jakim efektem.
Hansestadt rostock
Slanka-flora Basenik wystarczy... a co z Twoim magicznym stoliczkiem serwującym przepyszne deserki i napitki? O tu na tarasie mogłabyś go rozstawić i wtedy byłoby już wszystko co nam do szczęścia potrzebne..
Pedrowa Bardzo dziękuję Ci za Twoje miłe słowa. Zdecydowanie mój ogród w stylu naturalistycznym. Taki nie wymaga aż tak wiele pracy, a interwencję można ograniczyć do niezbędnego minimum.
Najbardziej "dziki" zakątek mojego ogrodu to wał przy ogrodzeniu. Tam w tym roku wkroczyłam chyba tylko 2 razy. Teraz dominuje tu tojeść kropkowana, za chwile dojdą liliowce i pysznogłówka.
Aż dziw, że w takim buszu udaje się przeżyć mojej pierwszej różyczce- miniaturce. Którą chyba 9 lat temu przesadziłam tu z doniczki. Podejrzewam, że to miniaturka
Spice Kordana. Muszę uważać by nie zarosła barwinkiem, który coraz bardziej się tam panoszy.
April
Astrid dla Chopina wydaję się być interesująca nie tylko w pąku. Tak się do niej wdzięczy, a ona uwodzi zapachem.
Ty posadziłaś ze wspaniałym skutkiem swoje róże w lesie. Mnie tez się ciągnię w tę stronę. Mimo naturalistycznego ogrodu wymyśłiłam sobie romantyczną ławeczkę na której mam wąchać i podziwiać róże. Na razie wyglada tak.
Z lewej strony Chopina i grafini Astrid jest
Eden Rose, Nina Renaissance za którą dosadziłam w tym roku Louise Odier, który ma za zadanie tworzyć różane tło. Poczekam i zobaczę czy się wywiąże.
W środku pachnie wiciokrzew pomorski, po prawej
New Dawn i dosadzona
Rosarium Uetersen.
Do tego miały być powojniki, które mnie nie lubią, chociaż zgodnie z instrukcją dałam im gruz i odkwasiłam ziemię. Wiciokrzew japoński który miał za zadanie dać cień na dole powojników, przejął ich role i obrósł pergole. Choć ma piękne liście jest tak ekspansywny, że miejscami nie najlepiej go traktuje, a on mimo to w tym roku zakwitł. Lepiej spisuje się na drugiej pergoli Purpurea Plena Elegans, pewnie dlatego ze toleruje kwaśna ziemię. Jego kwiaty u mnie jeszcze w pąkach.
Anabuko Lubisz róże i żurawki. To proszę:
Dla pozostałych odwiedzających też mam piękną różyczkę
Chippendale, którą się zaraziłam w ogrodzie Ignis05
