 tylko podlewać, zraszać, schładzać w rejonie..bo za chwilę z owoców będą suszki albo dojrzeją jakieś niedorobione.
  tylko podlewać, zraszać, schładzać w rejonie..bo za chwilę z owoców będą suszki albo dojrzeją jakieś niedorobione. Tylko skąd tą wodę brać, ja już jadę na rezerwie
 tylko podlewać, zraszać, schładzać w rejonie..bo za chwilę z owoców będą suszki albo dojrzeją jakieś niedorobione.
  tylko podlewać, zraszać, schładzać w rejonie..bo za chwilę z owoców będą suszki albo dojrzeją jakieś niedorobione. 


 święta racja,nie zraszacz ,tylko konewka.Jeśli wokół jest trawa,to trzeba ponakłuwać widłami ,żeby woda mogła wsiąkać.
  święta racja,nie zraszacz ,tylko konewka.Jeśli wokół jest trawa,to trzeba ponakłuwać widłami ,żeby woda mogła wsiąkać.
 .
 .


damek1718 pisze:Jest susza. Nawet odporne rosliny usychają, a borówka jest raczej wilgociolubna. Oczywiście, ze podlewać teraz i to często. Mało tego ja bym dodatkowo zacieniował siatka cieniująca te krzaki borówki. Jest za duża ekspozycja na słońce.


