Róże u Doroty...2015

[dorotka350]

cd.


Marlenko Wisley, prześliczna, a zobacz jaki cudny jest Geoff Hamilton







Wandziu to prawda, Leonardo, Rotkappchen i Schone Koblenzerin bardzo długo kazały czekać na kwiaty, ale może i lepiej, bo teraz jeszcze będzie co oglądać

Kolejny debiut - Wedding Piano






Sabinko moje Ascoty źle znoszą to gorące powietrze tam, gdzie rosną nie ma takiej patelni - ok. 5 godzin słońca, ale płatki mają mocno przypalone. Zresztą tak naprawdę mało jest róż, które są w stanie znieść taki żar i takie palące słońce. Szkoda, że akurat teraz przyszły takie upały, bo to przyspieszy przekwitanie kwiatów...
Red Leonardo ma śliczne kwiaty, ale drażni mnie, że krzaczek pokłada się, czego nie można powiedzieć o zwykłym Leonardo. Ten mimo, że obsypany kwiatami, to nie kładzie się, pędy ma mocne, grube, dobrze utrzymujące taką ilość kwiatów

A spójrz na nowość Harknessa - Glyndenbourne - cudna jest, zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia








Ewuniu ewka36jj Amber Cover jest u mnie trzeci sezon i pamiętam, że w pierwszym też chorowała. W zeszłym już było ok., a w tym jak na razie też jest zdrowa. Może ona potrzebuje trochę czasu
A Augusta Luise zgadzam się z Tobą - jest niesamowita

Princess Anne, śliczne ma kwiaty i już podbiła moje






Jeśli ktoś lubi czerwone róże, to z czystym sumieniem mogę polecić Roter Korsar. Jest wyjątkowo wytrzymała na upały, kwiaty nie palą się na słońcu, nie blakną





Kolejna róża,która nieźle znosi mocne słońce to- Piano



Nieźle też nadal wygląda You're Beautiful






Lavender Ice





Gebruder Grimm



Rosarium Uetersen



Lea Renaissance






Artemis







Young Lycidas



Harlow Carr





















Dorotko Novalis nie służy mocne . Te delikatne płatki szybko się przypalają. Najlepsze dla niej jest lekkie zacienienie, albo parasol

[alana]

Witaj Dorotko!

Upał niesamowity, patelnia, piekarnik i co tam jeszcze gorącego. I ta nieustająca susza, aż przykro patrzeć na zwiędnięte rośliny, serce się kraje...
Twoje królewskie panny wyglądają przepięknie, niesamowite rozarium "tworzy się" u Ciebie Nawet nie widać po nich tego mocnego słońca, widać, że ich "pańcia" dwoi się i troi...
The Pilgrim jest jednak piękną różą, ten kwiat, układ płatków, no nie mogę, uroczy. A może posiadasz Schone Koblenzerin w całościowym ujęciu? Kiedyś ujrzałam ta odmianę na stronie jednej z rodzimych szkółek i zauroczyłam się tymi drobnymi kwiatuszkami, potem trochę, jak dla mnie, straciła jako cały krzew, ale może zależy od ujęcia fotografującego, albo pokroju
Na wcześniejszych fotkach widziałam odrestaurowaną ławkę, pasuje idealnie do otoczenia, zwłaszcza kolorystycznie

[Pulpa222]

Można dostać 'oczopląsu' - tyle tego masz . Normalny szok . Zastanawiam się ciągle, jak dajesz radę, chociaż, jak zakwitną, to warto .
Cieszę się, że pokazałaś 'prawie moją' różyczkę . Wiem, że u Ciebie ma komfortowo .
Mam czas, żeby na spokojnie, poszukać dla niej miejsca. Będzie przecież pod kontrolą .

[wagabunga123]

Witaj Dorotko, ależ Ty mnie kusisz tymi swoimi panienkami
Ja również całe wieczory spędzam na podlewaniu, niestety ciśnienie wody jest znikome i zanik uporam się z różami, to jest 21, woda odłączona i znów na podlanie trawnika nie było czasu Z drugiej jednak strony w końcu mamy lato więc kiedy mają być upalnie dni jak nie w lipcu i sierpniu

[sweety]

Długo broniłam się przed podlewaniem, ale nie był wyjścia. Omdlała Laguna dała wyraźny sygnał, że już na prawdę trzeba zadbać o moje królewny Po Twoich faktycznie nie widać suszy. Cudne widoki nam zaserwowałaś
Glyndenbourne Zawsze miałam słabość do róż Harknessa.

[Ewa7]

Dorota, panny, jedna piękniejsza od drugiej

[Soczewka]

Lea skradła moje serce Piękna jest. Nie powinnam chodzić na wątki różane. Za każdym razem robię się chora

[majka411]

Dorotko Lea a, ja zauważyłam nową na forum różyczkę Harknessa - Glyndenbourne.
Pięknie ją pokazujesz... gdzie można kupić
Ładnie zarasta nowa rabatka....
Jestem pod wrażeniem kwitnących Novalisek zmieniałam zdanie niech rosną tu gdzie je posadziłam....
Szukam dal nich odpowiedniego koloru, który wydobędzie ich urok...

[Pedrowa]

Dorotko, widzę że u Ciebie wciąż bajecznie kolorowo mimo upałów . U mnie ekstremalne warunki panują już od tygodnia i tylko to, że staram się wybierać wyłącznie najbardziej "pancerne" odmiany powoduje, że jeszcze ostały mi się kwiaty. Nie wyobrażam sobie sadzenia u siebie róż typu Novalis, które trzeba osłaniać parasolem. Lubię też takie, którym nie szkodzi deszcz, bo tu zwykle po suszy przychodzi pora deszczowa z baaaardzo intensywnymi opadami.
Jesteś kolejną osobą, której opisy powodują, że nabieram pewności, iż powinnam posadzić Leonarda da Vinci . Długo opierałam się tej róży głównie ze względu na brak zapachu. Ale patrząc na zdjęcie twojego 1-rocznego dorodnego krzaczka, mam na tę pannę coraz większą ochotę.
Tylko gdzie ja znajdę miejsce na taką dużą różę...? Jak myślisz, czy jest szansa na utrzymanie Leonarda przez cięcie w "przyzwotej" wielkości?

[Floresita]

Dorotko! Moja Flamenco jeszcze się nie otworzyła, ale pąk ma czerwony. Wydaje mi się, że to nie jest pomyłka. Wpisz w wyszukiwarkę "Fiesta Flamenco - rose". To jest dokładnie ta róża, którą pokazujesz. Ja nie mam nic przeciwko czerwonym różom, ale nie lubię tzw "pustaczków". Na działce mam ze 3-4 pustaczki, które są wynikiem marketowych pomyłek - świadomie nigdy bym tych odmian nie kupiła. Twoja Lea jest zachwycająca! Ja kupiłam dużą Leę w donicy miesiąc temu w Auchanie - i nie żałuję! Możesz przypomnieć jak długo masz swoją, jaką wysokość osiągnęła, i czy to jeden krzak czy kilka?

[Wanda7]

Wyczytałam u kogoś, że jesteś zawiedziona różami Lions Rose. Ja mam to samo. Właściwie są białe, a ja spodziewałam się takich budyniowych. Liście co prawda mają piękne, błyszczące, ale kolor kwiatu zwyczajny. A kupiłam aż 4 sztuki na szpalerek. No nic, może tylko pierwsze kwiaty są takie.

[Annes 77]

Witaj Dorotko:)

Cofnęłam się o kilka stron i co zobaczyłam? Cudny ogród różany i mimo kreta wstrętnego jestem zachwycona jak Ci kwitną różane panny
Mam Larissę już 4 lata i co roku wygląda to podobnie,że zrzuca większość pąków samoistnie,a reszta zakwita cudnie,ona tak już ma
Na Glyndebourne czekam,jeszcze jest w pąkach,ale już się cieszę,że ją mam
Leonarda mam dwa i co roku cieszą moje oczy,przeszły najgorszą zimę,gdzie inne nie dały rady,a Leosie spokojnie
Amber Cover bardzo mi się spodobała,mam mało pomarańczowych i żółtych róż Zastanowię się nad nią

Pozdrawiam

[PEPSI]

Dorotko
Róże to róże A upał był ( i nadal jest) dla wielu z nich swoistym egzaminem. U mnie nie zdała go Rhapsody in Blue. Mus mi ją posadzić w większym cieniu. I straszna z niej śmieciucha Opadające płatki ND są delikatne, jak śnieg....w przeciwieństwie do burych i mało eleganckich płatków Rhapsody.
Chantal Thomas i mnie rozczarowała. Kwiat ma ok, ale ten dziwny pokrój. Myślałam, że może źle przycięta była ( mam ją od wiosny).
Czerwone róże u mnie najbardziej odporne. Pojęcia nie mam jak się nazywają, ale były to pierwsze jakie posadziłam, i są z żelaza.

[majka411]

Chantal Thomas i mnie rozczarowała. Kwiat ma ok, ale ten dziwny pokrój.

Małgosiu i ja tak myślałam.... bardzo dużo zyskała ta róża kiedy podpięłam jej gałązki w pionie.
Kwiaty ładnie się przewieszają i są trwałe...

[sweetdaisy]

Dorotko, przy pokazanej przez Ciebie Chantal Thomas nie widzę chorób na liściach
Czy chodzi Tobie że takie jasne są? A powiedz kochana, czy kwiat faktycznie pachnie anyżem?
No i zastanawiam się jak to jest, że mam swoje ulubione kolory kwiatów w ogrodzie i generalnie tego się trzymam, ale jak zobaczę jakąś różę, która wyłamuje się z moich ram kolorystycznych, a która nie wiedzieć czemu okropnie mnie zachwyciła, to jestem gotowa złamać swoje zasady Tak też się stało przy oglądaniu Twoich foto, zamiast zachwycać się Aphrodite, Geoff Hamilton czy choćby Artemisem (które notabene i tak są prześliczne) mój zachwyt przypadł tym razem Amber Cover. Hmmm dziwny jest ten kobiecy umysł...