Moje storczyki - Monisia

[x-k-a]

niezłe postępy:)
już za chwileczkę zobaczymy księcia w całej okazałości

[AGNESS]

Piękna relacja z rozwoju ,,księcia,, czekamy na dalszy ciąg, aż do pełnego rozkwitu

[Storczykowa]

ładne ma pąki to Paphiopedilum i kwiaty pewnie też będą ładne.

[monisia]

Dziękuje za miłe słowa, już sama nie mogę sie doczekać aż zakwitnie, na pewno kwiaty będą mniejsze od tego pierwszego bo są 2 i wydaje mi się że nie będą miały tak wyrazistych kolorów ale i tak jestem dumna, że udało mi się doprowadzic go do kwitnienia Mam jeszcze 2 sabotki, ale zupełnie inne i o zupełnie innym podłozu-nie wiem czy właściwym i co do nich to nie wiem jak im pomóc Ale mój książe mnie zmotywował żeby próbowac, zobaczymy

[Wanda]

Moniko, może spróbuj jak ja, za radą Bogumiły dodałam do podłoża Sabotków pokruszone skorupki od jajek. Efekt jest taki, że zaczęły rosnąć, rozetki się powiększają, a jeden nawet ma maluszka. Mam nadzieję, że jak się jeszcze troszkę rozrosną, to zakwitną z nowych rozetek.

[Jovanka]

Monisiu :P


Zawsze w Paphiopedilum wzrost pędu i formowanie się pączka to najbardziej
ekscytujące chwile tego oczekiwania.
To jest gupa moich ulubionych i może dlatego tak to odczuwam :P

W oczekiwaniu na swojego Paph.Prins dam link do podobnego fotoreportażu
Zobacz co Ciebie czeka,bo nie wiem czy widziałaś już to kwitnienie?
TUTAJ

Pewnie swoje fotki uzupełnisz po rozwinięciu pąka w pełni.
Będzie cieszyć. Na pewno



pozdfrawiam J ;:76 VANKA

[Jeanne]

Kurcze, na tych fotkach wygląda identycznie jak mój z wystawy czyżby to ta sama odmiana
Monisiu czy to ten którego dostałaś kwitnącego, czy jakiś inny bo wydawało mi się że jednak kwiaty się różniły, a na fotkach z linka podanego przez Jovankę wyglądają jak bliźniaki
Oto mój dla przypomnienia:

[monisia]

Asiu mój jest identyczny tylko wtedy miał jednego wielkiego kwiata a tera będzie miał 2 i są prawie tej samej wielkości więć pwnie zakwitna jednocześnie
Jovanko powiedz mi jak to jest z tymi podłożami u sobotków?

[Jeanne]

No to pozostaje uzbroić mi się w cierpliwość
Na razie rosną rozetki, kupiłam z jedną dorosłą i jednym maleństwem, teraz to maleństwo jest podobnej wielkości do mamusi...więc może wkrótce...
Ten mój miał jak widać na fotce rozwinięty kwiat i pączek który rozkwitł po jakichś 3-4 tygodniach, a kwiat był dość trwały bo z tego co pamiętam prawie 3 miesiące się utrzymał, czego życzę i Twoim kwiatuszkom :P

[Jovanka]

Wszystkie Paphiopedilum , które w tym temacie przywołujemy, pokazujemy ---->to
grupa ciekawych hybryd , które noszą nazwę przyjętą w tych podziałach:
Paphiopedilum Complex Hybrids

U nas popularnie jest określenie : amerykańskie hybrydy Paphopedilum = "amerykany' .
Nie jest to oficjallne nazewnctwo ,jednak trend i rozwój tej dziedziniy za *wodą*
plasuje dobrze nazwę .
Te piękne hybrydy właśnie są jakby tożsame z tamtym kontynentem.
Dlaczego? bardzo ciekawy temat,jakby winna natura
Czasami coś się chce , a nie może.
W USA jest niewiele pewnie miejsc występowania Paphiopedilum ,nie ten klimat.
W zamian ....zawsze można coś stworzyć. I ma dodatek :P pięknego i oszczędzającego naturalne środowisko.

To ogromna grupa hybryd przeznaczona do handlu.

Nazwa PRINS , oczywiście nie jest nazwą hybrydy.
Wszystkie hybrydy amer. wypuszczane przez hodowcę holenderskiego /na Europę i świat/ mają oznaczennia Pphiopedilum PRINS.
Mozna sobie sprawdzić PP Orchideeen nl

W tej grupie moga występować różnice w wyglądzie ,tak więc nie ma wzorca czy potrzeby doszukiwania się identyczności .
Przypadek może sprawić ,ze spotkaja się rośliny z tego samego klonowania.
Jak seria to seria


Oczywiście ,zeby nie było tak łatwo , opisy krzyżóek są mniej niż skąpe.
Powiem... ŻADNE !!!

Dla nas istotne, gdy zaczynamy uprawiać.
Jedno pewne,---> i tu trzeba szukać, wiedzieć i znależć* co jest co.*
W tej grupie pewien udział ma Cochlopetalum -Paph.chamberlainianum.
Warunki zasiedlenie w warunkach naturalnych na Jawie i Sumatrze ,decydują, o tym, ze
wymagają podłoża z dodatkiem zw..wapinia.
O dostępności tego pierwiastka już pisałam-.Nie jest łątwe przywswajanie przez rośliny.
Jak sobie pomóc?
-oczywiście skorupki , muszelki, lawa wulkaniczna, podlewanie kranówką co 3 podlewanie
dolomit apteczny.


Myślę ,ze podpowiedziałam ,nawet z naddatkiem .
Dla zainteresowanych podpowiem,że wszystko z Paphiopedilum jest bardzo ciekawe ,ogrom wiadomości ,prolemów może zaskoczyć.Ale też i rozbudzić wyobrażnie w sposób niemożliwy.


pozdrawiam J ;:76 VANKA

[Jeanne]

Jovanko pomogłaś i to bardzo :P
utwierdziłam się w słuszności dodania skorupek do podłoża, kranówką też przelewam więc teraz tylko czekać aż coś się ruszy

[x-k-a]

Ja jestem tylko na etapie skorupek, ale za tą radą przy najbliższym podlewaniu mój Sabotek dostanie porządną dawkę kranówki

[monisia]

Czas na nowości z mojego parapetu Tak wyglądają moje pędziki:

Jeszcze ze 3 miesiące i będzie kolorowo

[x_o-n]

Moniko będzie przepięknie W sam raz na zimę, gdy za oknem będzie brzydko i ponuro

[Storczykowa]

ładne i liczne pędziki. może za kilka miesięcy będą pięknie kwitły. u mnie też jest troszkę pędzików i z niecierpliwością czekam na kwiaty.