Kasiulka - no czekam i czekam, ale poślizg jest z dostawą
Lucy - ten mega-skrzydłokwiat według mnie jest najtwardszym doniczkowcem !!
Jakoś specjalnie go nie zasilam, może ze 2 razy w roku
Jedyne, co mu robię - to regularnie o nim zapominam,
co w rezultacie prowadzi do totalnego zwiędnięcia liści, które dosłownie leżą na komodzie
Może to jest tajemnicą mojego 'sukcesu'
Olu - ja się strasznie boję wysiewów, serio
No i wysiałam lizaczka, ale czy coś z niego będzie - to pojęcia nie mam
Bo po około 2-3 tygodniach wysiewy wyglądają marnie,
z kilkunastu nasionek wzeszło tylo parę
Cykl wzrostu siewek poniżej
A w oczekiwaniu na nowości, u 'starych' doniczkowców się sporo dzieje !!
Stephanotis floribunda - stefanotis bukietowy
Po bodajże dwuletnim obijaniu się - ani przyrostów ani kwiatów nie było,
doprowadził mnie do szewskiej pasji
Jak już postanowiłam, że go wydam - zakwitł
I to w kilku miejscach, a poza tym również idzie pięknie w przyrosty !!
Iresine herbstii - po ostrym, zimowym cięciu, prawie do ziemi - ładnie odbija.
Beloperone guttata - strzałkowiec grzechotkowy
Po zimowych ekscesach (kwitł prawie całą zimę !!),
i wiosennym okresie odpoczynku, wreszcie rusza z kopyta !!
Bo i zwiększył ilość przyrostów, i nowe kłoski w drodze !!
Dwie z nowych, jesienno-zimowych sansewieriowych nabytków szaleją,
doczekałam się nowych, ślicznych listków
Pierwsza fotka tuż po zakupie
A co do tej odmiany byłam pewna, że będzie miała ciemnozielone,
prawie czarne, nowe liście, a tu masz ci los ...
Pierwsza fotka - stara, tuż po zakupie
I jeszcze parę moich sukulencików.
Crassula erosula 'Campfire' przyjechała taka śliczna
Ale chyba źle jej u mnie nie jest, bo nie dość, że urosły 3 piętra nowych listków,
to jeszcze powypuszczała mnóstwo dzieciaczków !!
Nie wiedziałam co z nimi zrobić, ale po radach
Lucy-onectica
zostawiłam sobie całe towarzystwo.
Jedyne zastrzeżenia do niej jakie mam - zzieleniała !!
Ale już wylądowała na balkonie zachodnim.
Może poza masą liści nabierze też kolorków.
Te patyczki przy niej - to dla bezpieczeństwa.
Jak ją przesadziłam, to gibała się we wszystkie możliwe strony,
a z kolei z patyczkami wygląda trochę, jakby stała ... na szczudłach
I jeszcze druga doniczka z sukulentowymi maluchami
I dość dziwna sprawa, bo obydwie doniczki - poprzednia crassulka i mix,
stały na jednym parapecie - wschodnim.
No i
Crassula erosula straciła intensywną czerwień,
a wszystkie maluchy w mixie - pięknie się wybarwiły !!
Nie rozumiem tego zjawiska ...
Rypsalis szaleje, zwłaszcza na końcach - ale nie wiem co to jest to czerwonawe ...
Inna ślicznotka, o której też nie wiem co powiedzieć ...
Czy te cudnie wybarwione i owłosione końcówki to kwiat czy coś innego
I takie coś
I jeszcze takie coś
które strasznie się przez zimę powyginało, więc zdecydowanie skróciłam,
a małe szczepki - również zgodnie z radą
Lucy
położyłam na ziemi w doniczce w celu ukorzenienia
I jeszcze taaakie wybarwione coś
A na koniec - szalejąca
stapelia !!
Po paru miesiącach w totalnym bezruchu - wybarwia się i wypuszcza maluszka !!
I na koniec końców

--> spełniło się moje marzenie !!
Mam kloniki i pierwszą w życiu hoję

Pierwszą - i zarazem ostatnią -
h. linearis.
Dzięki
Tereniu
Pięknego wekendu - w kojącym cieniu naszych pupili życzę 