Kolejna kwestia, czy Twoich oprysków HT i OW można używać do dyń, cukinii, patisonów?
Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
forumowicz dziś wykonałem pierwszy oprysk Twojego patentu czyli HT (użyłem zwykłej wódki bez Chlorheksydyny
) - super zapach w tunelu się utrzymuje
Chcę też zrobić kolejny Twój patent tzn. OW. Mam problem ze zdobyciem kredy malarskiej. Gdybym jej nie znalazł, czy mogę użyć granulowanej kredy nawozowej?
Kolejna kwestia, czy Twoich oprysków HT i OW można używać do dyń, cukinii, patisonów?
Kolejna kwestia, czy Twoich oprysków HT i OW można używać do dyń, cukinii, patisonów?
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Stuprocentowo pewna kreda jest tu i to aż 1 kg. Starczy na parę sezonów.
http://techlandlab.pl/sklep/weglan-wapnia/
http://techlandlab.pl/sklep/weglan-wapnia/
- jarson64
- 500p

- Posty: 552
- Od: 27 cze 2011, o 17:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Maksymalna dawka obornika bydlęcego zalecana do nawożenia raz w roku wynosi 4kg/m2. W twoim przypadku powinno starczyć 100 kg. Wynika z tego, że 210 kg to dwukrotnie więcej niż potrzeba. Z drugiej strony w uprawach w tunelu można spokojnie tę dawkę podwoić.bologno pisze:jarson64
Pomidorkom dogodziłem przekopując tunel w październiku ubiegłego roku naturalnym obornikiem pochodzenia bydlęcego. Zastosowałem 6 worków na 25 metrów powierzchni. Każdy z worków miał około 35kg obornika. Dodam że obornik był średnio przefermentowany. Słoma w nim podgnita więc nie powinien być bardzo aktywny. Całość jest dana głęboko tak że między warstwą mierzwy a korzeniami pomidorków jest kilkucentymetrowa warstwa ziemi. Korzenie nie były wsadzane w bezpośrednim styku z obornikiem.
Raz na 10-14 dni podlewałem jeszcze pomidory z dodatkiem florovitu do pelargonii w dawce 3ml/l.
.
Florovit bym jednak na Twoim miejscu odłożył.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
W sumie to drogoforumowicz pisze:Stuprocentowo pewna kreda jest tu i to aż 1 kg. Starczy na parę sezonów.
http://techlandlab.pl/sklep/weglan-wapnia/
1kg za 19 zł + 13,5 dostawa,
do zobojętnienia 1kg jak dobrze liczę trzeba 12 litrów octu 10%. liczę po 2zł litr czyli 24 (w biedrze pewnie trochę taniej?),
koszt imprezy = 56,5zł,
[można znacznie taniej ze swojskiego octu, ale cukier też kosztuje 1kg ~2,5zl(?), na każdy litr coś około 100g(?), nie che mi się liczyć ile to da % i ile litrów będzie trzeba, ale w 5zł zapewne się to zamknie ?]
"Ważenie mikstury bezcenne" w pozytywnym znaczeniu
Więc czy nie lepiej zrobić zakup gotowego octanu wapnia (linku nie podaję, w google: octan wapnia cena - 1 od góry),
1kg to 24 zł + 16zł dostawa (za 0,5kilo dostawa 10zł),
koszt imprezy 40zł,
bez zabawy i pewny skład %.
Jak coś źle liczę to mnie poprawcie lub skasujcie, żeby nie robić dodatkowego zamieszania
Chwieją się w polu maki purpurowe
Jakimś marzącym, sennym, dziwnym chwianiem...
W słonecznym blasku południa mdlejące...
Jakimś marzącym, sennym, dziwnym chwianiem...
W słonecznym blasku południa mdlejące...
-
kaLo
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11334
- Od: 17 kwie 2013, o 12:13
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Pionki pow.radomski
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Powiem Ci w tajemnicy,że kiedyś proponowałem użycie skorupek z jajek,ale zostałem wdeptany
w ziemię
w ziemię
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Nie tajemnica bo czytałem wątek fungi now. gen. 
Tylko że trochę tych skorupek trzeba by było i dużo zachodu. Doświadczalnie testowałem, najpierw do młynka do kawy, potem do moździerza, i do octu. Reakcję oceniam pozytywnie
Dlatego jest lepsze ich zastosowanie, a mianowicie samemu jeść, zamiast kupować węglan wapnia z muszli małż lub zwykły, czy też już gotowy cytrynian wapnia czy też mleczan wapnia. Tu należy zauważyć, że zwykły węglan wania ma słabszą przyswajalność, ale już cytrynian / mleczan lepszą, zresztą octan wapnia też chyba już sprzedają jako suplement ... więc skorupki myk myk + swojski ocet lub żurek czy też kwasek cytrynowy (cytryna też się zapewne nada?) i gotowe
Nawet jak się coś nie do końca dobrze zrobi to żaden ze składników nie jest szkodliwy no może poza kwasem cytrynowym, pzy zachowaniu norm spożycia !
Tylko że trochę tych skorupek trzeba by było i dużo zachodu. Doświadczalnie testowałem, najpierw do młynka do kawy, potem do moździerza, i do octu. Reakcję oceniam pozytywnie
Dlatego jest lepsze ich zastosowanie, a mianowicie samemu jeść, zamiast kupować węglan wapnia z muszli małż lub zwykły, czy też już gotowy cytrynian wapnia czy też mleczan wapnia. Tu należy zauważyć, że zwykły węglan wania ma słabszą przyswajalność, ale już cytrynian / mleczan lepszą, zresztą octan wapnia też chyba już sprzedają jako suplement ... więc skorupki myk myk + swojski ocet lub żurek czy też kwasek cytrynowy (cytryna też się zapewne nada?) i gotowe
Nawet jak się coś nie do końca dobrze zrobi to żaden ze składników nie jest szkodliwy no może poza kwasem cytrynowym, pzy zachowaniu norm spożycia !
Chwieją się w polu maki purpurowe
Jakimś marzącym, sennym, dziwnym chwianiem...
W słonecznym blasku południa mdlejące...
Jakimś marzącym, sennym, dziwnym chwianiem...
W słonecznym blasku południa mdlejące...
-
Tomek_Pozn
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 30
- Od: 2 kwie 2015, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań / Miedzichowo
Re: Zmagania Tomka - prośba o pomoc.
Tomek_Pozn pisze:Witam
Mam na imię Tomek i mieszkam w Poznaniu, na działkę mam spory kawałek (80km) i jestem na nie co tydzień (często nocuje na niej z rodziną).
Przy domu mam mały ogródek lecz jako rekreacja nić na plonychoć mam miejsce na groszek, 6 pomidorów w doniczce wiszące truskawki.
W tym roku (wracamy na działkę z warzywkami) skorzystałem z nawożenia rzędowego wykorzystując obornik przerobiony koński (obornik wymieszany wraz ze słomą raczej suchy bez zapachu ? zbliżony do czarnej ziemi).
W tej chwili zmagam się z plaga mszyc oraz mrówek opryskując HT o OW jednak przy takiej ilości chyba będzie trzeba czegoś mocniejszego (muszę poczytać o wywarze z petów), oraz z kolorami jesieni na młodych warzywach ? zdjęcia poniżej. Główny problem jest na ogórkach oraz pomidorach choć zaczyna się pojawiać na borówkach oraz o dziwo na truskawce przy domu. Nawożę florovitem do pelargonii rozrobiony wg przepisu forum do podlewania rozsady pomidorów. Po tygodniu wsadzenia do gruntu podlałem 0,5% roztworem saletrzaku ponowiłem po 14dniach. Przed wsadzeniem do gruntu (około 14 dni) posypałem saletrą amonową ziemię i lekko przegrabiłem). I to wszystko na razie z nawozów.
Proszę o pomoc w nakierowaniu na braki ( oby nie choroby ) moich roślinek.
Na jesień daję ziemię do analizy bo teraz chyba już za późno.
Dziękuję miłośników relaksu na ogródku.
Pozdrawiam
Tomek.
Pomidor gruntowy:
![]()
![]()
Po intensywnych opadach jakie przeszły w niedziele i poniedziałek podjechałem zobaczyć co i jak na działce. Ogórki o które pytałem w innym temacie dochodzą do siebie (oczywiście z cztery sadzonki pewnie nie dojdą do siebie ale poczekam, to samo z fasolką) Podejrzewam iż nie tylko ja do tego wyglądu się przyczyniłem mój teść jak zobaczył fosolkę powiedział szedł jakiś front przymrozku i to jego efekt) Ale wracając do pomidorów.
Najgorzej wyglądają 4 krzaczki i pewnie one padną tak więc strata będzie do przełknięcia ponieważ zostanie około 35 jeszcze. A tak wyglądają teraz. Po weekendzie kolejna aktualizacja. Jedynie o czym myślę czy jakiś mikro im nie dać (magnez i żelazo).
Pozdrawiam Tomek
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Nie wiem gdzie umieścić moje pytanie, więc zadam je na tym temacie.
Dzisiaj w szafie odkryłam HT wykonane w zeszłym roku.
Czy można ją jeszcze zastosować czy lepiej jednak zrezygnowac?
Szafa jest w domu zatem zakres temp w jakich była ona przechowywana to 20-25 C.
Dzisiaj w szafie odkryłam HT wykonane w zeszłym roku.
Czy można ją jeszcze zastosować czy lepiej jednak zrezygnowac?
Szafa jest w domu zatem zakres temp w jakich była ona przechowywana to 20-25 C.
Ciesz się drobiazgami, a wielkie szczęście wejdzie w twoje życie. - Ola
-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Pomidoro gdzieś wspominał, że nie traci swoich właściwości, można używać.
-
Tomek_Pozn
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 30
- Od: 2 kwie 2015, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań / Miedzichowo
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Nie chciałbym się wymądrzać ale również gdzieś obiło się mi o oczy że rozrobiony już nie a koncentrat tak.
- legina
- 1000p

- Posty: 1065
- Od: 21 maja 2013, o 11:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Mnie zostało ok.100 g,nierozrobionego.Zapach był idealny,ale nie jestem pewny czy zachował w pełni swoje właściwości(zwietrzenie).Wykorzystałem go bez rozcieńczania do podlania ścieżek mrówkowych w papryce gruntowej.Od momentu tego upłynęło 4 dni i mrówki się wyniosły.

-
GrazynaW
- Przyjaciel Forum - Ś.P.

- Posty: 6698
- Od: 14 sty 2009, o 18:33
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Czyli zadziałał.
Pomidoro na pewno mówił o koncentracie.
Pomidoro na pewno mówił o koncentracie.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Tomek_Pozn
Te pomidory przymarzły, pisałem Ci to już, tak samo zresztą na przymrozki nie są odporne fasola i ogórki więc nic dziwnego , że je sponiewierało. Widzę, że z rozmachem działasz więc jak najszybciej pomyśl o szklarni albo tunelu, one o tej porze chronia w wystarczający sposób przed przymrozkami,a te pomidory odbiją o ile zostawisz je w spokoju, zrobi się ciepło i dadzą radę.
Te pomidory przymarzły, pisałem Ci to już, tak samo zresztą na przymrozki nie są odporne fasola i ogórki więc nic dziwnego , że je sponiewierało. Widzę, że z rozmachem działasz więc jak najszybciej pomyśl o szklarni albo tunelu, one o tej porze chronia w wystarczający sposób przed przymrozkami,a te pomidory odbiją o ile zostawisz je w spokoju, zrobi się ciepło i dadzą radę.
-
Tomek_Pozn
- 30p - Uzależniam się...

- Posty: 30
- Od: 2 kwie 2015, o 07:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Poznań / Miedzichowo
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Tak wiem pamiętam jak pisałeś o przymrozkach 
Z folią nie dam rady ponieważ wilgoć w niej zadziała szybciej niż ja - wizyta raz na tydzień to trochę mało.
I tak jak pisałeś widać ładne zdrowe odrosty ponieważ wilki szybko i ładnei rosną a w tych (karłowatych) czytałem że się je zostawia.
Czekam jak będzie się sytuacja kształtować.
Przymrozek musiał być jakieś 3tyg temu - co prawda w domu stały na tarasie dużo wcześniej ale taras osłonięty natomiast działka patelni i bez zabezpieczeń - inaczej się rozkłada temperatura plus wiatr.
Z folią nie dam rady ponieważ wilgoć w niej zadziała szybciej niż ja - wizyta raz na tydzień to trochę mało.
I tak jak pisałeś widać ładne zdrowe odrosty ponieważ wilki szybko i ładnei rosną a w tych (karłowatych) czytałem że się je zostawia.
Czekam jak będzie się sytuacja kształtować.
Przymrozek musiał być jakieś 3tyg temu - co prawda w domu stały na tarasie dużo wcześniej ale taras osłonięty natomiast działka patelni i bez zabezpieczeń - inaczej się rozkłada temperatura plus wiatr.
Re: Pomidory-choroby i szkodniki cz.13
Ja sie wyleczylem z pięknych tuneli z drzwiami oknami i parapetem. Najlepszy tunel to taki, który w ogóle nie ma bocznych, krótszych ścian. Wiatr tam może hulać jak chce i nie ma problemu z wilgocią, do tego chroni też przed przymrozkiem, kilka lat temu pamiętam przymrozek na początku czerwca, coś jak teraz, ścieło mi cukinie i fasolkę bo były pod gołymm niebem, pomidorom w otwartym tunelu nic nie było.







