Agave - agawa

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
rotos
1000p
1000p
Posty: 1382
Od: 7 mar 2009, o 23:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: pomorskie - Rewa

Re: Agave - agawa

Post »

Wczoraj swoją wystawiłem na słońce, ale po dzisiejszym załamaniu pogody wjechała "pod daszek".
Obrazek
Pozdrawiam
Adam
michal80
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 29 wrz 2013, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Gliwice

Re: Agave - agawa

Post »

ejacek pisze:Powinny już być na zewnątrz ale pod jakimś okapem albo zadaszeniem , chronione przed deszczem. Na początku nie pełne słońce ale miejsce ocienione w godzinach południowych.
A z jakiego powodu mają być chronione przed deszczem, w jaki sposób on może im zaszkodzić? Przecież mamy już prawie maj temperatury nie spadają poniżej 5stopni.
Przy okazji czy waszym agawą po zimowym spoczynku zaczęły żółknąć końcówki liści tych starszych, ale tych, które są jeszcze w górze?
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agave - agawa

Post »

W nocy to raczej spadają poniżej 5 C , jeden deszczyk nic nie zrobi , ale regularne opady i nie za wysoka temperatura to możliwość chorób grzybowych , gnicie liści albo stożka wzrostu itp.
michal80
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 35
Od: 29 wrz 2013, o 17:17
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Śląsk - Gliwice

Re: Agave - agawa

Post »

A co z tym żółknięciem końcówek liści pisałem o tym wcześniej czy to normalne w przypadku agawy obserwuje że coraz więcej się tego na mojej pokazuje. Ostatnio ją przesadzałem i przycinałem korzenie po zimie tylko raz delikatnie podlewałem. Rok temu tego nie zaobserwowałem. Innego zdjęcia nie miałem ale tak to się zaczyna i to taraz zimą nie zauważyłem. Obrazek
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agave - agawa

Post »

Taki już urok agaw uprawianych pod gołym niebem , zobacz zdrową agawę ze zdjęcia powyżej gdzie najstarsze liście też żółkną i końcówki liści zasychają . To normalne . Tym bardziej po zimie roślina odchorowuje pobyt z całkiem inną ilością światła niż obecnie .
Awatar użytkownika
jacekopole71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1695
Od: 25 maja 2012, o 17:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Agave - agawa

Post »

Agave vicotria-reginae 'Marginata'
Obrazek
Dzisiaj dotarła.
sylwek0512
50p
50p
Posty: 79
Od: 25 maja 2013, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Agave - agawa

Post »

Jacek, ile okazów masz już w swojej kolekcji? Co chwila to nowa odmiana :D swietne są te kolorowe ;:oj
Sylwia
Awatar użytkownika
jacekopole71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1695
Od: 25 maja 2012, o 17:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Agave - agawa

Post »

Sylwku,dokładnie 29 :wink:

...i czas na ich ustawianie we właściwym miejscu :)
Obrazek

Obrazek
werthis
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 7 cze 2015, o 08:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Agave - agawa

Post »

Chciałbym zapytać czy informacje o ziemi do agawy, pisane w tym poście, odnoszą się też do Agave attenuata?
Dostałem mały okaz. Mam bardzo dużo słońca w mieszkaniu (strona południowa) i balkon szklany, pod którym robi się szklarnia.
Pytanie czy dobrze jej będzie w tym upale, jak często podlewać, czym nawozić, jak dużej doniczki potrzebuje?
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agave - agawa

Post »

Oczywiście że lubi upały , ciepło i silne oświetlenie , ale na początku musisz ją obserwować jak reaguje na takie warunki . Nie wiadomo jak była uprawiana , na ile jest przyzwyczajona do silnego światła. Każda ziemia będzie dobra z dodatkiem piasku lub czegoś rozluźniającego. Po każdym podlaniu ziemia powinna trochę przeschnąć.
werthis
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 2
Od: 7 cze 2015, o 08:53
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Agave - agawa

Post »

Dziękuję :wink:
Awatar użytkownika
jacekopole71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1695
Od: 25 maja 2012, o 17:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Agave - agawa

Post »

Moje maluchy :wink:
Obrazek
sylwek0512
50p
50p
Posty: 79
Od: 25 maja 2013, o 17:50
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.

Re: Agave - agawa

Post »

Jacek, naprawdę imponującą masz tą kolekcję. Długo zbierałeś? Ile zajmuje agawie przejście z takiego malucha, jak te na zdjęciach do sporego okazu? Czy to kwestia kilku czy raczej kilkunastu lat? Moje maluchy stoją na zupełnej patelni. Przyzwyczajałam je przez kilka dni i dają radę. Chociaż mam 2, które mnie trochę niepokoją. Kupiłam je od kogoś, kto przez zimę zupełnie ich nie podlewał (najprawdopodobniej zimował w piwnicy i wiem, że jak się tak robi to powinno być ok), jak przyjechały do mnie to były jakby zwiędnięte - miały wiotkie i pomarszczone liście. Myślałam, że to po zimowaniu właśnie. Ale niestety do tej pory liście jeszcze nie zrobiły się takie mięsiste jak u innych, dalej są pomarszczone. Zawsze jak którejś się tak zrobi to po podlaniu wraca im wigor, a w tych dwóch sadzonkach nie. One rosną najwolniej z tych nabytków kupionych od tej samej osoby i w tym samym czasie. Wypuszczają po nowym listku, ale bardzo powoli. Doradźcie, czy mam coś przy nich mieszać? Częściej podlewać albo zabrać ze słońca? Generalnie nie wyglądają na chore, ale na pełne życia niestety też nie. Takie są po prostu liche...
Sylwia
Awatar użytkownika
jacekopole71
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1695
Od: 25 maja 2012, o 17:28
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Opole

Re: Agave - agawa

Post »

Sylwek, kilka egzemplarzy mam kilka lat(3 i 4)ale większość to zakupy od października ubiegłego roku do teraz :wink: Moje agawy to w większości odmiany o umiarkowanych rozmiarach i tym samym o podobnym tempie wzrostu. Z racji,że nie mam technicznych możliwości na zimowanie dużych odmian,skupiam się na mniejszych.Z doświadczenia z przd lat i obecnych doświadczeń mogę napisać,że tempo wzrostu przy właściwej pielęgnacji u agaw nie jest najgorsze.Pomarszczone :) ja mówię rodzynki.Ja bym nie tragizował.Często jest,że agawy zimowane jak inne kaktusy i sukulenty w całkowitej suszy i niskiej temperaturze dłużej dochodzą do wigoru. Teraz w okresie letnim częściej sie podlewa... Dojdą do siebie,ale uważam,że nie mogą stać w pełnym słońcu,gdyż przez parowanie wody z liści nie są w stanie szybko przyjąć i zmagazynować nowe porcje płynu. A jak napisałaś są pomarszczone,czyli już jest niedobór. Moje są w półcieniu. Słońce jest od rana do 11 i od 16 do zachodu.Także agawy variegata które zimowały w niesprzyjających warunkach powinny stopniowo być przyzwyczajane do pełnego słońca. Pozdrawiam.
Awatar użytkownika
ejacek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3093
Od: 16 lis 2008, o 19:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Wielkopolska

Re: Agave - agawa

Post »

Ile zajmuje agawie przejście z takiego malucha, jak te na zdjęciach do sporego okazu? Czy to kwestia kilku czy raczej kilkunastu lat?
Nawet duże gatunki można "zminiaturyzować " przez uprawę w małych naczyniach , bardziej oszczędne podlewanie i nawożenie .
Trochę na sposób jak robią hodowcy bonsai. W odpowiednich warunkach światła mają one bardzo ładny kompaktowy wygląd .
Chociaż mam 2, które mnie trochę niepokoją. Kupiłam je od kogoś, kto przez zimę zupełnie ich nie podlewał (najprawdopodobniej zimował w piwnicy i wiem, że jak się tak robi to powinno być ok), jak przyjechały do mnie to były jakby zwiędnięte - miały wiotkie i pomarszczone liście. Myślałam, że to po zimowaniu właśnie. Ale niestety do tej pory liście jeszcze nie zrobiły się takie mięsiste jak u innych, dalej są pomarszczone. Zawsze jak którejś się tak zrobi to po podlaniu wraca im wigor, a w tych dwóch sadzonkach nie. One rosną najwolniej z tych nabytków kupionych od tej samej osoby i w tym samym czasie. Wypuszczają po nowym listku, ale bardzo powoli. Doradźcie, czy mam coś przy nich mieszać? Częściej podlewać albo zabrać ze słońca? Generalnie nie wyglądają na chore, ale na pełne życia niestety też nie. Takie są po prostu liche...
To trudno powiedzieć co zrobić , czasami pomaga przesadzenie i roślina rusza , czasami lepiej dać jej spokój . Dobrym sposobem wbrew pozorom jest przesuszenie podłoża i odczekanie jakiś czas , po takim przesuszeniu podlana nagle potrafi ruszyć. Jeśli słońce nie pali im liści to lepiej nie zabierać im go tylko niech stoją na słońcu.
ODPOWIEDZ

Wróć do „KAKTUSY i inne sukulenty”