Ogród "po 30-tce" - II część

[Pulpa222]

Maryniu - powinny zakwitnąć, zależy, czy karpa ruszana .

Wandziu, powojnikom, piwoniom i różom, podsypuję czasem dolomitu. Poza tym, to mój jedyny powojnik wielkokwiatowy. Pozostałe to Viticella i Atragene; inne giną . Kiedyś miałam ich ponad 50, ale, jak sama piszesz, nie ta gleba . To chyba Nelly Moser, ale głowy nie dam .
Faktycznie, ciepełko spore, ja zwiałam do domu na jakieś 2 - 3 godziny . Trzeba sobie dogadzać, czyż nie? .

Moja najładniejsza piwonia drzewiasta Demetra (Daphne)
Podejrzałam z fotela i 'pstryk'...

wstałam, podeszłam bliżej.....

jeszcze bliżej...

wreszcie zakwitła

Pachnie 'piwoniowo' .

[sweetdaisy]

O, "mój" dereń i "mój" kocurek
Czy dobrze widzę u niego białe skarpetki, czy tylko na zdjęciu takie jest złudzenie?

[jode22]

Przepiękna ta piwonia, uwielbiam takie kolory

[e-genia]

Aniupiwonie masz boskie

[Tulap]

No dobra,piwonii nie lubię ale ta jest zjawiskowa

[Eliza52]

Piwonia jest cudaśna ,ale czemu te lelije mają zgięte łebki?

[Margo2]

Przyszłam zobaczyć srokę
Faktycznie masz bardzo duzo okazów, ale czy to jest bałaganiarski ogród?
Dla mnie nie. I jeszcze zauwazyłam, że zostawiasz więcej miejsca niż ja. To daję pozytywny efekt.
Trochę oddechu
Ale mnie nabrałaś tą ketmią

[Pulpa222]

sweetdaisy -kocur jest cały czarny, jak węgiel i piękny . Nie wiem czyj, ale znalazł 'drogę' do mojej kuchni i kociego jedzenia .
Dereń jest moim 'oczkiem w głowie', odkąd pamiętam, to je lubiłam . Jeszcze przykwiatki nie wybieliły się do końca, wciąż czekam .

jode22 - Jolu, wiem, że lubisz pomarańcze i rudości, ja również . W latach młodości kuchnię i łazienkę miałam w pomarańczowej terakocie, a meble w kuchni w odblaskowej dodatkowo. Fajne było .
Ta piwonia jest tak pełna płatków, że aż się zgięła i musiałam podwiązać. W ub. roku kwiaty były trochę pustawe,widać było pręciki, a teraz aż 'kipi'. Zawsze coś nas zaskakuje, ale to i dobrze.

e-genia -dziękuję

Tulap - witaj Mateuszu; odpowiedź godna Ciebie

Eliza52 - Lizka, po lewej przy płocie, są łodygi z cesarskiej korony, która 'usypia' i powoli wyrywam żółte pędy. Po prawej lilia zwiesiła łebek od słońca, ale wieczorem stała już na baczność .

Margo - cieszę się, że Ci się podoba 'ketmia', bo taki był zamiar - uśmiech na twarzy czytającego .
Co do ilości wolnego miejsca, to tak 'idzie' różnie. Generalnie jednak wsadzam 'na kupę' . Fakt, sama widzę, że jak jest trochę przestrzeni, to jakby ładniej, ale potem coś kupuję, bo muszę koniecznie mieć i ... po wolnym miejscu .
Jarzmianka 'wyrwała' do przodu, dalej dwie ubiegłoroczne

Mój nowy nabytek Chiquita



moja 'dyżurna' fotogeniczna hosta NN, na górze zdjęcia Whirlwind


Nie 'poszaleję' ze zdjęciami, bowiem Fotosik odmówił współpracy . Muszę poczekać, aż się namyśli .

[takasobie]

Kurcz! miałam jarzmiankę, ale gdzieś mi znikła Twojama fajny kolor! Moja była chyba fioletowa
Piwonia ma niesamowity kolor! Nie dziwię Ci się, że jesteś z niej dumna!
TB sobie niebawem zamówię!

[Pulpa222]

Miłka - jarzmianek 'naskładałam' pewnie ze sześć, albo i więcej ; okaże się, jak zaczną kwitnąć. W moim buszu już się pogubiłam .
Byłam o świcie w ogrodzie - jest pięknie i zapach niesamowity: świeżości, aromatów, wilgoci . Miałam chęć położyć się na bujawce i 'dospać' . Tylko, że robi się problem, bo pojawiły się meszki . Zacznie się smarowanie skóry, bo inaczej nie da się wytrzymać. Dlaczego nie może być tylko pięknie, a zawsze musi być jakieś "ale". .







dereń cousa



żółta krzyczy: zadusicie mnie

[takasobie]

Zazdroszczę Ci! Ale obiecuje sobie, ze jutro "dośpię" na hamaku po śniadaniu! Czas meszek i komarów umilam sobie smarowaniem odkrytych części ciała nalewką goździkową. I pięknie pachnie i odstrasza skutecznie. Tyle że trzeba się dosmarowywać, bo zapach ulotny.
Co to za paproć cudowna?

[JagiS]

Cześć, Anka!
U Ciebie świeżo, wilgotno i pięknie, a u mnie żar z nieba, rośliny leżą, słońce pali, a wiatr gorący jak z suszarki wieje sakramencko. Sahara po prostu . Termometr wysiadł, więc nawet nie ma jak sprawdzić ile jest stopni.
Zażywaj urody swojego cienistego i pachnącego ogrodu i pomyśl ciepło o mnie. Czeka mnie cały dzień z wężem, a miałam strzyc bukszpany... .

Jagi
PS. Te meszki i olejek goździkowy jak w Ranczu . Całe szczęście u nas tego nie ma, no ale na Saharze są inne atrakcje .

[Pulpa222]

takasobie - hamak, jak dla mnie, za mocno buja, mam z tym problemy .
Jak wstawiałam paproć, to pomyślałam, że już mogę szukać jej nazwy . Masz szczęście, bo kilka mam bez etykiet. Ta, to Dryopteris erythrosora; fakt, jak urośnie, jest piękna. Całą zimę miała liście, a wiosną wszystko się połamało i powycinałam - chyba tak trzeba . Jest koło Ciebie, jak poprzednia .

JagiS - myślę ciepło , ale co do węża, to mamy po równo . Po raz pierwszy zaczynam myśleć o jakimś nawadnianiu, bo zaczyna mnie to nużyć . Muszę przemyśleć przez zimę i przygotować psychicznie eM-a .
został mi tytoń do posadzenia u sąsiadki . Reszta w ciepłej kolorystyce



dżemik, dżemik

[anym]

Aniu u mnie gorąco i wiatr co podleje to wysuszy zauważyłam coś podobnego do skrzypu czy mnie oczy mylą widzę tytoń w tacce ja też rozdawałam a i tak mi zostało, ostatni raz tak wariuje z pikowaniem, nie ma sensu bo i tak się wyrzuca. Pięknie wszystko takie soczyste u ciebie no i paproci ci zazdroszczę u mnie cienistych miejsc mało a tak mi się podobają.

[marpa]

Napatrzyłam się i zanurzyłam w zieleni i kolorach Twojego ogrodu co mi znacznie poprawiło mój wisielczy dzisiaj humor...nie cierpię siedzieć w domu jak jest ciepło ...z wiekiem coraz trudniej to znoszę...A był czas,że eM jechał na działkę a ja wolałam w domu zostać ...A teraz na odwrót się porobiło ...Coraz bardziej odczuwam / tylko latem / brak domu z ogródkiem...a szczególnie kwestia dojazdu,bez uzależnienia od kogokolwiek mi doskwiera...Chociaż kiedyś chodziłam tam pieszo...to tylko 6 km od domu... No to sobie pogderałam...dobrze,że kompa mam...to sobie łażę tu i tam...cichaczem jak większość ...