




Wierzę, bo nie żyję na księżycu. Mamy u siebie olbrzymią do nieba starą czereśnię i ona rozniosła mszyce. Oblepiona strasznie. Bez szans na walkę, więc tylko prysznicuję wodą to co rośnie u nas i czego woda dosięgnie. Ale..zleciało się na czereśnię mnóstwo ptaków, głównie sikorki które teraz karmią młode, więc machnęliśmy ręką, trudno taki rok.karinos pisze:Jest jej mnóstwo, uwierz mi