U mnie zauważyłam ślimaczki na ugorze za oczkiem wodnym (mały stawek).Właśnie tam urządziłam w tym roku pole dla części arbuzów. Przerobiłam kawałek nieużytku na dołki pod dyniowate.Przy pracach porządkowych namiętnie towarzyszyły nam koty ,moje 4 i nawet jeden kot -gość się zainteresował.Kot - gość chyba był po głodówce bo najbardziej buszował za ślimakami,pędrakami itp.Bywa,że mam chyba więcej kotów niż ślimaków w ogrodzie

.Za to arbuziki i sałata bez uszczerbku.Mam alergie na sierść ,więc ich z wdzięczności nie głaskam (kotów

)ale miseczkę mleka i w jałowym sezonie ''kitekata''mają u mnie gwarantowane.