
Smaczniejszej odmiany od śremskiego nie spotkałem, ale presja chorób jest tak duża, że trzeba od niej odejść i znaleźć coś innego.
No ja się dałam przekonać panu w moim lokalnym ogrodniczym do zakupu Śremskiego Nowego. Nie chciałam na początku, ale pan tak intensywnie zachwalał, że to nie ten sam Śremski, że ten jest nowy, ulepszony, odporny na parcha dyniowatych i mączniaka rzekomego i w dodatku wygrał jakąś nagrodęforumowicz pisze:Polan i Śremski to odmiany dla dinozaurów