Pogoda nas nie rozpieszcza. Oj nie. Zimno, wieje...jak w listopadzie. Mam jednak nadzieję, że w weekend będzie cieplutko i podziałam ogrodowo, bo obecnie to nosa nie chce się zza drzwi wystawiać, jedynie pod kocykiem wegetować.
Aguś - Poduchy boskie, fakt. Najchętniej bym przeniosła do mojego ogrodu.
Tulapku - Przyciąć owszem, może i można. I ja tak czynię, bo sekator to moje ulubione narzędzie, ale nie wszystko można ciąć ( drzewa) i nie wszystko lubi cięcie. Dlatego lepiej, przynajmniej w moim przypadku zadziałać prewencyjnie i sadzić rozsądnie.
Iwonko - Buczek zakupiony ze szkółki, nie jest szczepiony, ale z nazwą będzie ciężko. W planach są następne odmiany buczków,brzóz , modrzewi i ....coś się wymyśli. Zakochałam się w drzewach

Jak to mówią nasi młodsi...mam fazę na drzewa
Grażynko - Takie plamy kolorowe mogłabym codziennie oglądać.
Monia - I ja takie szaleństwa lubię
Soniu - Wcale się nie wymądrzasz. Dziękuję, że rozumiesz mnie i popierasz. Ja jestem chora jak widzę takie chamstwo w miejscach, gdzie należy pochylić głowę i ciszą oddać hołd i szacunek. No cóż, nie wszyscy dorastają. I jak mówisz, kulturę wynosimy z domu rodzinnego. Potem choćby się waliło i paliło, nie da rady....za późno.
Deszczu zazdroszczę. U mnie się ochłodziło, ale wieje i wysusza.
Aniu - A gdzie jest Frank Raj? Chętnie zwiedzę, bo jak sama wiesz mało w naszej okolicy ciekawych ogrodów do zwiedzania i niestety mało szkółek.
Dorotko - Wróciłam z Wirt z ogromną ochotą na powiększenie moich zasobów drzew.Mam już plan, jakie drzewa widziałabym w ogrodzie. Teraz pozostaje poszukać dobrych szkółek.A zakochałam się do reszty w miłorzębie
W ogrodzie wiśnie zawiązuję owoce. Będzie ich dość sporo w odróżnieniu z plonami z zeszłego roku. Mam w planach zrobić z nich pyszne winko
Dereń dostał sekatorem wiosną i proszę od razu zaszczycił mnie mnóstwem kwiecia. Lubi chłopak strzyżenie.
Jedna z brzóz ma pełno maleńkich szyszek....mam nadzieję że to nie choroba
Ogniki zapączkowane aż miło popatrzeć. Będą ptaszki miały niezłą stołówkę na zimę.
Kwiat rabarbaru ma swój wdzięk.
Kwiaty w fazie pączka mają dla mnie niesamowity urok i zapowiedź jakiejś przygody. Poniżej zapowiada się anemon niebieski, czekałam na niego od jesieni
szykują się różowe złocienie
Wśród róż cisza przed burzą, jedyny pączek, który puścił oczko znalazłam na LO.
Mała cyganeria w ogrodzie, czyli to co lubię....
Jabłoń Ola też szykuje smakołyki na zimę dla moich małych przyjaciół
na niebiesko
Miłego wieczoru kochani
