Witajcie w Nowym Roku  

 .
 Dawno mnie tu nie było, choć w Waszych wątkach, zapewniam, bywam regularnie. I choć nie zostawiam często śladu (brak czasu, mnóstwo spraw na przysłowiowej "głowie", ale to myślę znacie z doświadczenia) to odwiedziny w wątkach forumowiczów stały się przyjemną chwilą relaksu (jak popołudniowa kawa  

 ).
U mnie prawdziwa zima, podobnie jak w wielu regionach Polski, nie mogę się powstrzymać przed pokazaniem tego widoku :
 
 
A teraz do rzeczy. Storczyki nadal zajmują w moim sercu i na parapetach miejsce szczególne. Kilka zachorowało i zaliczyło kompost. Kolekcja ewoluuje. Trudno mi jest jakoś w prosty sposób podsumować. O ile pamiętacie, rośliny uprawiam zarówno w mieszkaniu na parapetach jak i w altance. W mieszkaniu praktycznie wyłącznie Phalaenopsis - hybrydy i kilka sztuk botanicznych. W altance trochę rózności - katlejki, jakieś dedrobia pha., oncidium, jakieś hojki i trochę różności.
No ale do rzeczy, kilka obrazków z moich zimowych parapetów :
Różowa hybrydka. Mam ją już kilka lat ale niedawno odryłam, że w słoneczku delikatnie pachnie, chyba frezjami  
 
  
 
 
Philadelphia, uwielbiam ją :
 
Ogólnie mam słabość do różowych  
 
  
 
To już kwitnienia z altanki, hybryda Brassii 
 
Beallara, niestety z powodu suchego powietrza zasuszyła resztę pąków 
 
I katlejka, kwitnie już któryś raz u mnie a zawsze cieszy ogromnie 
 
Sporo u mnie jeszcze w pąkach  

 .
Pozdrawiam