Rhododendrony z Biedronki i innych marketów,doświadczenia

Różaneczniki (rhododendrony), azalie, wrzosy i inne kwaśnolubne
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
ewelkacha88
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 7990
Od: 22 maja 2013, o 17:54
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: PODKARPACIE

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

WitajAsprokol. Ja też mam taką zasadę ale wolałam zapytać. Pisałeś , że jak w czasie zawiązywania pąków rodek nie dostanie papu to może nie kwitnąć więc pomyślałam , że jak go nakarmię w lipcu to będzie może kwitł w przyszłym roku :wink: . No ale dam mu odpocząć i tak dostał mnóstwo nawozów skoro tak wygląda :;230 . Postaram się obrywać przekwitnięte kwiaty i tyle. A w przyszłym roku dostanie jeść. Pozdrawiam :wit
Awatar użytkownika
niczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 29 kwie 2015, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Asprokol!!! Wspaniale wyjaśniłeś mi te wszystkie kwestie! Dzięki. Nawożenie w przyszłym roku, częste podlewanie wodą z łyżeczką kwasku cytrynowego i usunąć zdechłe kwiaty, żeby było ładnie. Teraz tam gdzie nie ma kwiatów ma początki liści, ale się cieszę!
Nie wsadziłam go do "bagna" bo właśnie ja mam glebę gliniastą i długo odpływa. W takim razie będę podlewać prysznicująco. A przeszkadza mu podlewanie w środku dnia? bo wtedy mam czas? Czy reguła wieczór lub rano?
Pozdrawiam!
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Jeżeli woda długo odpływa to już jest powód aby coś z tym zrobić.
Raz na parę lat się zdarza że mamy zdecydowanie za dużo opadów, przykra to rzecz bo łatwiej podlać niż osuszyć.
Może rozważysz podniesienie krzaka aby drenaż był odpowiedni. Rose-Marek dokładnie to opisał a oryginalny tekst http://www.rhododendron.org/planting.htm .
Gleba gliniasta zawiera aluminium ( sole glinu ) podstawowa wiedza o rododendronach mówi że sole glinu są toksyczne dla tego krzaka. Korzeń w kontakcie z tym pierwiastkiem obumiera. Gnicie korzeni to początek problemów z krzakiem.
Popatrz jak ciekawie zrobił to kolega o nick- herbata68 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 0#p1535170
W tej wersji bez trudu posadzisz azalie na betonowym placyku który w ogóle nie "łyka" wody. Wystarczy iść w górę. Moim zdaniem to bardzo łatwe rośliny i mogę zamieścić fotki - skwer koło kościoła, trawnik koło banku przerobiony na różanecznik-owe poletko. Kilka firm przed biurowcami kiedyś miały Turki w oponach samochodowych dzisiaj cudowne rododendrony. Szaleństwo różanecznik-owe, zdobią coraz więcej miejsc i rosną.

Posadzić i fajrant tak je sadzono - żadnych pomiarów pH żadnych siarczanów amonu, żadnych oprysków profilaktycznych, żadnego obrywania kwiatów i dbania o estetykę formowaniem. Rosną, nie chorują - może nie są jak z obrazka ale i tak piękniejsze niż te które pojawiają się w dziale choroby.
Co się stanie jak posadzimy roślinę w złe podłoże pytał profesor studentów a najwyższe jego uznanie zyskała odpowiedź : Nic się nie stanie roślina nie ma nóg więc nie pójdzie tam gdzie jej lepiej.
ale snując przypuszczenia możemy dopisać ciąg dalszy pytaniem "właściciel ma nogi to on gdzie pójdzie ??" do biedronki po nowy krzaczek ;:306

Pytanie czy przeszkadza mu podlewanie w środku dnia - jak rośnie w pełnym słońcu to lepiej zrosić ziemie dookoła aby zwiększyć wilgotność powietrza. Ja polewam i w godzinach południowych ale staram się aby woda była wysoko nad krzakiem i składała się z małych kropelek (mgła), ten sposób doskonale obniża skwar wokoło krzaka. Chlapnąć nagrzany krzak zimną wodą ?? tak nigdy nie robiłem więc nie udzielę odpowiedzi.
Przepraszam za te elaboraty ale tylko geniusz potrafi odpowiedzieć jednym zdaniem ;:145
Awatar użytkownika
niczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 29 kwie 2015, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Nie przepraszaj Asprokol, pisz, pisz!
Mam nadzieję, że będzie im dobrze w tym miejscu i tych warunkach. Bardzo się staraliśmy. Dół wykopany 3m/ 3/0,5m głęboki i dostały mieszaninę na oko torf kwaśny ok 4 pH ze 320 litrów, piasek 30 kg, igliwie sosnowe pół taczki i najmniej ziemi tutejszej. To jest bardzo dobra gleba z osadów rzecznych, zresztą na zdjęciu w tle zaraz za siatką znajduje się naturalny staw, który zarasta. Ja nawet mam podejrzenia czy nie mam gleby o pH w stronę kwaśnego odczynu. Przyznaję się nie badałam! Rośnie dużo skrzypu polnego, a to podobno jakiś wyznacznik i mchu. W każdym razie gleba dobrze utrzymuje wilgoć i spływa do tego tam z tyłu stawu, bo jest duże obniżenie terenu. Krzaki są posadzone ponad poziomem terenu i mocno dobrałam się do korzenia. Najgorszy korzeń miał ten różowy, bo był chyba cały czas w doniczce i był bardzo zbity. To odcięłam mu dolną połowę i pionowe nacięcia porobiłam. Nie dało się rozłożyć go na zewnątrz bo odpadały mu kawałki. Te dwa białe chyba były przesadzane do takich czarnych worków z tkaniny i miały zdecydowanie mniejsze korzenie i widoczne nowe białe końcóweczki.
Jak robisz mgłę z konewki? Mam w pistolecie przy wężu taką opcję, ale woda zimna i twarda brrr
A jeżeli nie będzie pasować im podłoże jednak to jakie dadzą mi znaki?
Więc muszę iść na studia, co? ;:14
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Jak robię mgłę z konewki czyli o podlewaniu z nawozem.
Stosuję DOSONATOR więc mogłbym i nawóz wsadzić do zamgławiacz-a ale tego nie robię !!! Nie nawożę w czasie upałów ani w środku gorącego dnia. Można nawozić dolistnie nawet konewką z sitkiem - kilka kropli LUDWIK-a łyżeczka nawozu i woda. Nie nawozi się wtedy kiedy temperatura jest najwyższa - można podlewać metodą schładzania krzaka w południe ale pisałem o podlewaniu a nie o nawożeniu dolistnym.
Zresztą przesunięcie nawożenia o parę dni szkody nam nie wyrządzi bo to nie szkółka gdzie trwa walka z ekonomią i dzień słabszego wzrostu to dzień stracony. Najlepsza pora podlewanie jest wtedy kiedy temperatura wody do podlewania jest zbliżona do temperatury gleby i powietrza przy roślinie (czyli żadne automatyczne systemy podlewania nie są lepsze od deszczu ). Nie zawsze jest taka możliwość żeby deszcz spadł na życzenie ;:170 więc nieraz musimy podlewać. Nie zawsze mamy czas ranem wieczorem więc podlewamy w południe.

Nawożę dolistnie tylko wtedy gdy rośliny mają pootwierane "pory" w liściach a nie wtedy gdy jest gorąco i rośliny się bronią najpierw zamykają "pory" później opuszczają i zwijają liście a nawet się pozbywają części liści. Super jest stosować nawożenie dolistne po deszczu Tylko należy pamiętać że stężenie roztworu jest ważne bo zachodzi tu proces osmozy poprzez błonę komórki roślinnej czyli błona komórki a z jednej i drugiej strony sole mineralne w wodzie. Zjawisko osmozy powoduje że większa koncentracja roztworu ciągnie sól od mniejszej a na chłopski rozum powinno się wyrównać. Więc podanie stężenia za dużego spowoduje że roślina będzie miała mniej soli niż przed nawożeniem. Ten sam proces następuje w korzeniach i wniosek "NADMIAR NAWOZU JEST BARDZIEJ SZKODLIWY NIŻ NIEDOBÓR". Z tego wynika taka prawda że w roślinie będzie mniej nawozu jeżeli podamy go za dużo. Ja stosuję nawóz do kwasolubnych o najwyższym możliwym stężeniu. Dlaczego? Nawozy oferowane w kolorowych pudełkach nie zawsze podają składniki czyli z jakich soli je wytworzono a jeżeli na pudełku napisano 10-5-8 to dla mnie suma tych liczb to wartość nawozu = 23 ( dodając ) pytam, się więc a pozostałe 77 % tego pudełka to co?. Dla mnie dobry nawóz to wynik powyżej 60 i użyte składniki na bazie siarczanów. Rododendrony są bardzo czułe na zasolenie więc jaki sens je zasolić używając byle jakiego nawozu o którym nic nie wiemy. Lubię przeczytać kartę techniczną wiedzieć z czym mam do czynienia a nie zdawać się na producenta który pisze - podsypać pod krzak od 30 do 50 gram na metr kwadratowy. Wolę taki co jest 2-3 razy mocniejszy i dać go mniej a rozcieńczenie w wodzie da taki sam efekt.

Jak jest taka sytuacja totalna i susza i niska wilgotność to niestety zaraz widać który krzak jaki ma system korzeniowy - przy odpowiednio rozwiniętym, liście "nie sterczą w niebo" ale i nie zwisają ku ziemi.
Mając takiego nieboraka zraszam krzak ale nie oszczędzam na wodzie bo staram się też obniżyć temperaturę. Daję silny zraszacz nad krzak tworząc kurtynę mgły. Wychładzam więc okolice krzaka zwiększam wilgotność powietrza i dostarczam roślinie wodę (takie moje 3 w 1) Zapobiegam jeszcze zrzuceniu liści przez krzak który w sytuacjach dużej utraty wody przez powierzchnię liścia zmniejsza straty wody zmniejszając ilość liści .

Więc po tym "czesaniu korzenia" licz się z tym że do czasu aż się nie zregeneruje będziesz musiała mu pomagać w trudnych chwilach. Obserwuj liście obserwuj nowe przyrosty i nawet gdy ma wilgotne podłoże a wygląda tak jakby miał sucho to zraszaj krzak a nie podlewaj bo to nie brak wody go trapi ale niewydolność korzeni.
To jest jeden błąd który jest nagminnie popełniany - wizualnie brak wody decyzja podlewanie na max , zalanie i zniszczenie resztek korzeni. Zawsze lepiej sprawdzić palcem czy rzeczywiście ma sucho.
Masz wątpliwości to wybierz metodę na deszcz, a nie wąż pod krzak aby się napił, ( korzeń rododendronu to nie korzeń marchwi i nie zgromadzi wody) niektórzy działkowcy mają taką teorię że polanie po liściach to grzyb na 100% - ale to nieprawda.
Awatar użytkownika
niczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 29 kwie 2015, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Dobrze, po dwukrotnym przeczytaniu, wydrukowałam sobie (na własny użytek) bardzo dobre rady. To jest wszystko logiczne, ale trzeba długoletnich obserwacji i doświadczenia, żeby na to wpaść.
A wracając jeszcze do gleby to martwię się. Mówi się, że osady rzeczne (u mnie występują) to osady aluwialne. Nazwa pewnie od Aluminium. P. Rose twierdzi, że korzenie rh. w ogóle nie wchodzą do gleby gliniastej, omijają ją. Nie wiem, gdzieś tak napisał. Ty twierdzisz, że giną, w środowisku ze związkami glinu. Dobrze, że dałam dużo torfu i kory też.
Widziałam w ogrodniczym takie cudnie pachnące rh. koloru pomarańczowego. Były to duże krzaki, ale górą miały kilka liści i dużo kwiatów, a dole gołe badyle. Coś z nimi było nie tak. Kiedy sobie kupię... cudnie pachnie
Awatar użytkownika
aniawoj
Przyjaciel Forum
Przyjaciel Forum
Posty: 3728
Od: 9 paź 2005, o 19:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Klucze - Małopolska
Kontakt:

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

No to jestem do tyłu z nowościami :( Nie widziałam pomarańczowego różanecznika :shock: Chyba, że o azalię chodzi?
http://kalina-rosliny.pl/" onclick="window.open(this.href);return false;
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

niczka pisze: Widziałam w ogrodniczym takie cudnie pachnące rh. koloru pomarańczowego. Były to duże krzaki, ale górą miały kilka liści i dużo kwiatów, a dole gołe badyle. Coś z nimi było nie tak. Kiedy sobie kupię... cudnie pachnie
Takimi krzakami nie warto sobie zawracać głowy. Typ bonsai te parę kwiatków i wymaga dużo pracy i czasu aby cieszył wzrok . Drastyczne cięcie i czekanie.
Przecież rok ma 365 dni a kwiaty na rododendronie to góra 10 dni. Więc czeka Cię nieciekawy widok przez tak długi czas aby parę kwiatków zobaczyć. Ponadto na początek w doborze patrz na mrozoodporność bo co za radość z przemarzniętego krzaka.
Rododendrony mają zdobić cały rok bo można je poprowadzić aby tak było i taki mały liliput z biedronki ma szansę być większy niż zakupiony od razu duży.
Tak ja uważam że ziemia ogrodowa i glina nie jest podłożem właściwym, korzenie krzaków w tym podłożu "nie wychylą" się poza bryłę którą miały w czasie wsadzania.
Rośnie nieboraczek lat 15 i wygląda jak schorowany badylek. Przecież w tej bajce nie chodzi aby udowodnić że przeżył lat 10 ale o to aby co roku był większy silniejszy i miał więcej kwiatów.
To moje 10 sztuk z biedronki.
Obrazek

Niektóre już teraz pokazują że mają szansę być ozdobą inne spokojnie, ale trudno oceniać po tak krótkim czasie. Całość wsadzona w 100% torfu, przysypana zmieloną korą.
Pewnie w tym miejscu po latach zostaną max 3 reszta ................................................... przeprowadzi się w inne miejsca ogrodu jak ten który rósł pod oknem jeszcze 3 dni temu.

ObrazekObrazek Obrazek
Ogród to zabawa ale jak się dobrze zaczyna to przyjemna zabawa a nie korygowanie parametrów opryski i zmartwienia.
Awatar użytkownika
jokaer
-Moderator Forum-.
-Moderator Forum-.
Posty: 7359
Od: 14 lut 2008, o 08:21
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: Pogórze Ciężkowickie 385 m npm; na granicy Małopolski z Podkarpaciem

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Bardzo pięknie nad stawikiem maja się te rodki. Jak gęsto je posadziłeś?
Na moje oko chyba mniej niż metr?
Pozdrawiam- Jola Spis treści w uprawie warzyw
----------------------------------------------------
Sprzedam/Kupię/Wymienię Moje krzyżówki Na pohybel zimie
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Ja sadzę jak najbliżej mogę - zostawiam do 10 cm między nimi przerwy ( pomiędzy liśćmi ) w myśl zasady że te krzaki uwielbiają swoje towarzystwo i najlepiej gdy się dotykają.
W związku z tym że mam zasadę krzaki różaneczników można przesadzać cały rok to wcale mnie nie martwi że coś wlezie na siebie. U mnie wszystko się łączy przeplata dotyka.
Oczywiście nieraz zazdroszczę widząc poukładany ogród z linijką w ręce tworzony ale to takie ulotne uczucie i wracam do starych nawyków. Jeżeli jednak jest za duże do otoczenia to proponuje inne miejsce ale nigdy nie samotnie w ogrodzie. Mam jednego samotnika "na przestrogę" pozostałość po działaniach firmy ogrodniczej.
Awatar użytkownika
niczka
30p - Uzależniam się...
30p - Uzależniam się...
Posty: 31
Od: 29 kwie 2015, o 19:48
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: małopolskie

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

A miało być tak pięknie!!! Te wstrętne mszyce zaatakowały moje krzewy! buuu Zlałam je ostro płynem na mszyce agzecolem, ale młode listeczki są takie zakręcone, że się schowały skubane i przeżyły! Ile razy można je tym płynem traktować i jak często. Krzewy owocowe tylko dwa razy, ale rodków się przecież nie je. A może w ogóle już nie psikać, czy rh. dadzą sobie radę same?
To zdjęcie zrobione przed opryskiem.
Obrazek
Awatar użytkownika
Eliza52
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 2860
Od: 7 wrz 2014, o 11:42
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Zachodniopomorskie

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Ja swoje rodki profilaktycznie : łyżka denaturatu na szklankę wody i przemywam każdy liść, działa.Dziwne że na rodkach jest mszyca nigdy u mnie nie było może ten denaturat pomaga
Pozdrawiam Ela
Awatar użytkownika
asprokol
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1892
Od: 1 cze 2012, o 21:53
Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
Lokalizacja: południowa wielkopolska

Re: Rhododendrony z Biedronki

Post »

Mija miesiąc co słychać u Biedronkowatych liliputów
Obrazek
Rosną i zaczynają się rozpychać.
ODPOWIEDZ

Wróć do „Rhododendrony i azalie”