 
 Z ogromnym zaciekawieniem przewertowałam wszystkie posty Twojego wątku bo sama jestem na podobnym etapie "działkowego szaleństwa".
 
 Pozyskaliśmy z moim M. kawałek sąsiedniej działki, która sprawował rolę okolicznego "śmietniczka"
 
 Taki tam parcel na wszystkie odpadki nieorganiczne a to jakieś dechy a to beton a to cegły takie zaniedbane niechciane kawałeczek ziemi.
W związku z tym że był to parcel graniczący z moja działeczką postanowiliśmy z M. że nadamy życia temu miejscu i ogarniemy tzw. sąsiedzki "syf".
Zapytacie czy przy użytkowaniu posiadanej już działki nie sprawiało nam "to coś" problemu estetycznego...?
Otóż nasza działeczka była oddzielona od tego "pięknego" miejsca bardzo gęstą pergola obrośnięta winobluszczem na wysokość 3 metrów
 
 Posprzątanie i wywiezieni tego bałaganu zajęło nam 3 dni ciężkiej pracy
 i 4 przyczepy dostawcze "prezentów" z tego miejsca tj. gruzu, korzeni i ogólnego zielska.
  i 4 przyczepy dostawcze "prezentów" z tego miejsca tj. gruzu, korzeni i ogólnego zielska.Potem nawiezienie ziemi - jakieś 7-8 ton
 
 ... i ruszyliśmy dalej ...
Obecnie parcelujemy teren i przygotowujemy połączone już działki - stara & nowa do obsad i wyłożenia polbruku pod wiato-altanę
 
 W głębi serca bardzo się z Tobą utożsamiam gdyż rozumiem co to zmiany planów przeszkody losowe i inne zagwostki psujące założenia co do tworzenia naszego wymyślonego, zaprojektowanego w głowie "raju"
 
 Jeśli trochę się ogarnę z chęcią założę wątek z fotorelacja i zachęta motywacyjna do tworzenia swoich prywatnych oaz
 
 Pozdrawiam






 Bardzo się cieszę, są zielone i mają kiełki, jest
  Bardzo się cieszę, są zielone i mają kiełki, jest   
  Liście po mączniaku wyglądają inaczej. Mają charakterystyczny biały nalot...
  Liście po mączniaku wyglądają inaczej. Mają charakterystyczny biały nalot...

 dziś pouczę się (troszkę
 dziś pouczę się (troszkę   )
 ) 
  Teraz żyć bez forum nie mogę
 Teraz żyć bez forum nie mogę   Moje przyjaciółki nie podzielają mojej ogrodowej pasji, małżonek też raczej nie, córcia "nudzi się na działce", a tu jest tyle bratnich duszyczek
   Moje przyjaciółki nie podzielają mojej ogrodowej pasji, małżonek też raczej nie, córcia "nudzi się na działce", a tu jest tyle bratnich duszyczek   Tak samo zielono - zakręconych jak ja. Forum wciąga, tylko trzeba uważać na "chciejstwo"
 Tak samo zielono - zakręconych jak ja. Forum wciąga, tylko trzeba uważać na "chciejstwo"   Gdy odwiedzasz ogrody forumowiczów, widzieć tyle pięknych roślin, pomysłowych aranżacji, że nagle zaczynasz "chcieć" tego wszystkiego i zanim zorientujesz się, masz już całą listę "chciejstw" do kupienia
 Gdy odwiedzasz ogrody forumowiczów, widzieć tyle pięknych roślin, pomysłowych aranżacji, że nagle zaczynasz "chcieć" tego wszystkiego i zanim zorientujesz się, masz już całą listę "chciejstw" do kupienia   
  
  Nie "może" tylko "musisz się pochwalić"
 Nie "może" tylko "musisz się pochwalić"  











 
 

 
 



 
  
 
 , to może z tego wykluć się mączniak
 , to może z tego wykluć się mączniak  
 )
  )


 Wczoraj zrobiłam oprysk
  Wczoraj zrobiłam oprysk  Na różach ich jeszcze nie ma ale u mojej sąsiadki całe krzaczki różane są pokryte zielonymi mszycami.
  Na różach ich jeszcze nie ma ale u mojej sąsiadki całe krzaczki różane są pokryte zielonymi mszycami.

 
  
  Lepszy efekt uzyskamy, gdy "dorobimy" jeszcze jedną kratownicę od strony domku. Teraz nie ma tam nic, przez co ma się wrażenie pustki ... (tzn. ja mam takie wrażenie
  Lepszy efekt uzyskamy, gdy "dorobimy" jeszcze jedną kratownicę od strony domku. Teraz nie ma tam nic, przez co ma się wrażenie pustki ... (tzn. ja mam takie wrażenie    ) Chodzi mi po głowie kratownice z donicą
) Chodzi mi po głowie kratownice z donicą   
   
 
		
