Kret, karczownik, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Pytania ze zdjęciami roślin, oceny ich stanu, wyglądu i chorób.
Zablokowany
Awatar użytkownika
Jolek
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 3026
Od: 12 maja 2013, o 21:24
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: śląskie

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

Evy_ bardzo Ci współczuję ;:168
Miałam podobny problem przez parę miesięcy, kopał na potęgę niczym nie zrażony. Chwilami wątpiłam czy to aby kret czytając tu wypowiedzi , że krety nie odbudowują kopców i widząc średnicę tuneli, że śmiało można było rękę wsadzić . To nie prawda.
Dorwałam ,,drania" . Tak wielkiego,wypasionego kreta jeszcze w życiu nie widziałam ;:oj

Weź łopatą delikatnie okrój ziemię wokół kopca i wybierz ziemię , sprawdź ile jest tuneli zazwyczaj 2-3 boczne i 1 w głąb ziemi. Pozostaw otwarte. Na drugi dzień zobacz czy są zasypane i czy powstały nowe kopce nawet w odległości. Znów zrób podobnie. Jak już będziesz wiedziała w jakim terenie się obraca wtedy przygotuj jakąś śmierdzący preparat na krety i zrób pulpę z popiołu , piasku itp aby zalać tunele. Trzeba sobie przygotować parę wiader. Rano sprawdź który kopiec ma najbardziej świeżą ziemię i ten kopiec zostaw na koniec. Poodsłaniaj najpierw te inne w jego okręgu i lej pulpę, na końcu odsłoń ten świeży kopiec i lej. Mi przy tej taktyce wypłynął i szybko go złapałam. Dobrze jest z rana to robić nim się gdzieś oddali i mieć kogoś do pomocy. Prawdę pisząc miałam kilka takich podejść nim go złapałam.
Evy_
100p
100p
Posty: 169
Od: 30 sty 2011, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

Jolek dzięki spróbuje i tego :) Na tego kreta to już chyba prawie wszystko próbowaliśmy, nawet szkło, pomogło na 3 dni :? W domu to już nawet się śmiejemy że to kret narkoman, bo żadne śmierdzidła go nie odstraszają. Najgorsze to że wiemy w jakim terenie się porusza a jego tunele prowadzą pod betonowy chodnik i ciągle idzie w tą samą stronę, w zdłóż chodnika. Ale spróbuje.
Awatar użytkownika
annodomini
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1573
Od: 13 sty 2008, o 15:24
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: okolice Słupska

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

Piotrze, temat siatki był poruszany kilkakrotnie na FO. W moim przypadku to wydatek ok. 6 tys zł. Aż tak, to mi nie przeszkadzają :D A co do PW to nie wiem, czy już możesz korzystać z tej formy komunikowania.
Wypowiadam się na FO, gdy mam o czymś jakiekolwiek pojęcie,
gdy go nie mam, proszę innych o radę.
Pozdrawiam Skrytopodczytywacz Adam
miki331
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1359
Od: 21 lis 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

Jak pędraki i inni żercy zaczna likwidować sadzonki , to niejeden (niejedna) zatęskni za kretem
Awatar użytkownika
violla
100p
100p
Posty: 101
Od: 7 paź 2014, o 19:43
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

Mi tam krecik nie przeszkadzał.Cieszyłam sie,że mam,bo zjada szkodniki.Niestety sam się wyniósł.Duzo działalismy na działce i chyba wystraszył sie kosiarek,wertykulatora i kopania.Sąsiedzi tez nie pomagaja ustawiając puszki na drągach.Kupiłam działkę z myślą o odpoczęciu od zgiełku a mam jednostajne klekotanie puszek i butelek.Latem ptaków też nie słychać.Nie wiem,po co komu działka,jak odstrasza wszystko,co żywe.
miki331
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1359
Od: 21 lis 2012, o 18:13
Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Lokalizacja: Gliwice

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

Konsekwencja i cierpliwością "wypchnąłem" moje krety poza obszar mojej działki. Trwało to ze trzy lata i zużułem z 12 puszek karbidu, ale opłaciło się. Wiem, gdzie krety maja korytarze i jeśli czasem pokaże się jakis kopiec to go szybko ładuję karbidem. Wbrew pozorom krety to bardzo mądre zwięrzęta i szybko uczą się , że w danym kierunku nie warto kopać - bo ZAWSZE będą smrodzone.
Evy_
100p
100p
Posty: 169
Od: 30 sty 2011, o 17:09
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: podkarpacie

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

miki331 pisze:Konsekwencja i cierpliwością "wypchnąłem" moje krety poza obszar mojej działki. Trwało to ze trzy lata i zużułem z 12 puszek karbidu, ale opłaciło się. Wiem, gdzie krety maja korytarze i jeśli czasem pokaże się jakis kopiec to go szybko ładuję karbidem. Wbrew pozorom krety to bardzo mądre zwięrzęta i szybko uczą się , że w danym kierunku nie warto kopać - bo ZAWSZE będą smrodzone.
12 puszek i 3 lata :!: Łooo no to chyba taki upierdliwy był jak ten "mój" ;:174
Awatar użytkownika
GrzegorzR
200p
200p
Posty: 483
Od: 25 maja 2009, o 19:56
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: 8 min na południe od Wrocławia

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

Wczoraj wyjąłem z ziemi kikut czereśniowiśni.
Obrazek
Jestem JA i MOJE bagno!
Jeśli masz przepiękną żonę, odlotową kochankę,super brykę, nie masz kłopotów z urzędem podatkowym i prokuratorem, a gdy wychodzisz na ulicę świeci słońce i wszyscy się do ciebie uśmiechają - narkotykom powiedz NIE!
Awatar użytkownika
Bartosz
Przyjaciel Forum - gold
Przyjaciel Forum - gold
Posty: 1030
Od: 1 mar 2008, o 12:16
Lokalizacja: Sosnowiec

Re: Kret, nornica czy... - 3 cz.(2011.11 -

Post »

Zdecydowanie mogę polecić dla mnie z wszystkich,które stosowałem jedyną skuteczną trutkę -
DIFENOR. W kwietniu gdy przyjechałem na działkę miałem około 100 kopców i do tego jeszcze mnóstwo miejsc zrytych przez nornice. Po jednokrotnym rozłożeniu około 50 porcji (saszetki dzieliłem na ćwiartki) mam aktualnie dosłownie zero kret i nornic :) . W opakowaniu jest dokładnie nie pamiętam ale około 30 saszetek zawierających niebieską masę o konsystencji plasteliny,które według instrukcji dzielimy na ćwiartki (przypuszczam,że 1/6 też by było wystarczająco) i wykładamy to do aktywnych korytarzy nie zasypując ich i przykrywając czymś wylot np kamieniem albo kawałkiem płyty pcv tak jak ja to zrobiłem. Wszystko to wykonujemy mając nałożone foliowe rękawiczki tak aby gryzonie nie wyczuły naszego zapachu. Płaciłem około 70zł + przesyłka i jak dla mnie zdecydowanie warte swej ceny.
clockens
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 22 sty 2013, o 00:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Nornice w borówce, zmasakrowane krzaki.

Post »

Witam!

Tak jak w temacie, już drugi rok się męczę, tam gdzie słomy brakuje przy krzakach, to nornice zjadają całe korzenia, tak że nawet 15 krzaków pod rząd jest padniętych :/
Sypie ziarno strute fosforem cynku, ale nie wiem czy się uodporniły, czy ki pieron, ]
Czytam o tym sporo, i ponoć czosnku nie lubią, taki czosnek to nie wysoko rośnie więc niech sobie rośnie, ale pytanie mam do was, co ile krzaków mniej więcej sadzić,
na jaką odległość to nornice wyczują, tak co 5-10 krzaków by stykło?
Czosnek jest prawie za darmo, może nie teraz ale po zbiorach więc to nie jest jakiś wydatek.
Prosiłbym o rady, może ktoś już coś takiego robił, albo ma jakiś inny sposób, czytałem wiele wątków na ten temat na tym forum, ale jakoś konkretnej i skutecznej rady nie odczytałem.

Proszę o pomoc.

pozdrawiam!
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nornice w borówce, zmasakrowane krzaki.

Post »

Czosnkiem to wampiry możesz straszyć.Kup kilka różnych środków i syp na zmianę,po kilka granulek.
Wytrucie jednej kolonii to ok. dwóch tygodni zajmie.
clockens
0p - Nowonarodzony
0p - Nowonarodzony
Posty: 8
Od: 22 sty 2013, o 00:58
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nornice w borówce, zmasakrowane krzaki.

Post »

Sypie i sypie, nie padają :/ a czytałem sporo o tym czosnku i ponoć odtrasza to nornice, dlatego pytam.
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nornice w borówce, zmasakrowane krzaki.

Post »

Czy zjadają?
ageo_85
20p - Rozkręcam się...
20p - Rozkręcam się...
Posty: 22
Od: 4 lis 2013, o 08:38
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Lokalizacja: Łódzkie

Re: Nornice w borówce, zmasakrowane krzaki.

Post »

Mirzan: ma racje czosnek +karbid . jeżeli chodzi o wszelkiego typu wymysły, świece itp to są do niczego. Ja osobiście korzystałam kiedyś z karbidu oraz i polecam.

zmod, pomid.
Pozdrawiam, Agas
mirzan
---
Posty: 4276
Od: 23 maja 2005, o 06:50
Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.

Re: Nornice w borówce, zmasakrowane krzaki.

Post »

Karbidem wygonisz nornice z jednego miejsca w inne.
Zablokowany

Wróć do „CHOROBY i SZKODNIKI. Diagnostyka roślin ogrodowych - FOTO”