To ja mam tez kilka pytań, które moze cie naprowadzą:
1. Jakie będzie i czy masz zamiar mierzyc pH użytej do podlewania wody. wiadome jest, ze jest wazny czynnik pobierania i przyswajania azotanów przez roslinę
2. Ile zamierz zrobic powtórzeń dla jednej próby? Uważam, ze powinno ich byc od 5 (będziej bardziej reprezentatywne im wiecej powtórzeń)
3. Jak długo ma trwac doświadzcenie i jaki materiał roslinnny ma byc poddany badaniu? siewki? roslina dojrzała? Obawiam sie , ze z siewki nic nie uzyskasz. Jedynie objawy zasolenia, a wiec deformacje, nie wykiełkowanie nasion.
4. jeśli roslina dojrzała, dlaczego na wacie nasaczonej woda a nie w doświadzceniu wazonowym (doniczka z podłożem)
5. Jak okreslisz zawartośc azotanów w roslinie? czy jednak ma to byc okreslane tylko na podstawie widocznych objawów nadmiaru?
6. Forma anionowa jest łatwo wypłukiwana, a jeśli panuja warunki beztlenowe to azot azotanowy moze byc uwalniany do atmosfery przez bakterie denitrifikacyjne, czyli strata azotu (taka sugestia jeśli to doświadczenie jest na szalkach z wodą). Stosowanie soli amonowych prowadzi do zakwaszania gleby (odwapnienie)- dlatego wazne jest pomiar pH!
7. Roztwory przygotowac nalezy gradiacyjnie, a więc np. kontrola 0; 0,5%, 2,5%, 5% i np, 10%
8. Cięzko będzie okreslic wizualnie nadmiar azotanów w roslinie. Jedynie bujny wzrost, długie międzywęźla, ciemny kolor liści i duże liście może świadczyc o nadmiarze N. Jednak jak chcesz sprawdzic toksyczność, to proponuje zastosowanie siewek roslin iglastych (świerk, sosna), które są bardzo wrazliwe na nadmiar azotu w glebie.
9.Zastanów sie tez, czy nie lepiej nawozic rosliny poprzez dostarzanie im roztworów soli dolistnie/ i lub korzeniowo
10. A moze jednak zastanów sie na wybraniem innego pierwiastka, który daje bardzie wizualne objawy nadmiaru tzw fitotoksyczność.