Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Co to za roślina? (Eucharis)
Bo to roślina raczej chimeryczna.
Miałam kiedyś,od małego stała w jednym miejscu.Jak podrosła, bez żadnych zabiegów z mojej strony zakwitła.
Potem zaczęła wypuszczać masę bocznych odrostów.
W pewnym momencie stanęła i ze wzrostem i z nowymi odrostami.Nadmieniam,że miejsca i sposobu uprawy nie zmieniałam.Podlewana i zasilana tak samo.
A potem stała mi tak i stała, nic nie wypuszczając,więc w końcu pożegnałyśmy się.
Miałam kiedyś,od małego stała w jednym miejscu.Jak podrosła, bez żadnych zabiegów z mojej strony zakwitła.
Potem zaczęła wypuszczać masę bocznych odrostów.
W pewnym momencie stanęła i ze wzrostem i z nowymi odrostami.Nadmieniam,że miejsca i sposobu uprawy nie zmieniałam.Podlewana i zasilana tak samo.
A potem stała mi tak i stała, nic nie wypuszczając,więc w końcu pożegnałyśmy się.
- Marcin01988
- 500p
- Posty: 643
- Od: 23 gru 2010, o 21:05
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Lubelskie
Re: Co to za roślina? (Eucharis)
Z tego co wiem to ta zakwitła cebula obumiera podobnie jak u tulipana i już więcej w życiu nie kwitnie natomiast skupia się na produkowaniu właśnie tych bocznych które po 3-4 latach dopiero kwitną dlatego to roślina dla cierpliwych
Akurat przypadkiem niestety znikła z mojej kolekcji a trudno ja dostać w ogrodniczych 


-
- 10p - Początkujący
- Posty: 16
- Od: 23 sie 2011, o 11:35
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Proszę o nazwę -Eucharis.
Mam ją ponad rok i nie kwitnie!
- lucy23-61
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1561
- Od: 14 wrz 2011, o 21:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Co to za roślina? (Eucharis)
Bo one niechętnie zakwitają, tak było u mnie.tylko raz mi zakwitła, potem puszczała tylko cebule nowe.
Re: Co to za roślina? (Eucharis)
Chyba mam więcej szczęścia, bo moja mi kwitnie co roku. Obym tylko nie zapeszyła. Czy wyjmujecie cebule z ziemi na zimę?






Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek
Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Bardzo się cieszę z tego kwitnienia
Czekałam na nie kilka lat. Eucharis ponoć kwitnie po przesuszeniu i wychłodzeniu albo pod wpływem wysokich temperatur. Próbowałam obydwu sposobów. Udało się dzięki drugiemu. Pobyt w szklarni pomógł- dowód- oparzenia słoneczne na liściu. Kwiaty piękne, zapach delikatny i bardzo przyjemny






Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Renia, chyba mamy te same upodobania roślinne, bo zawsze Cię spotykam na wątkach, które sama też odwiedzam
Moim zdaniem to roślina bezproblemowa. Kwitnie mi co roku bez żadnych specjalnych zabiegów. Jedynie od wiosny ją nieco zasilam. To mój tegoroczny. Od ubiegłego roku niesamowicie się rozrósł.






Moim zdaniem to roślina bezproblemowa. Kwitnie mi co roku bez żadnych specjalnych zabiegów. Jedynie od wiosny ją nieco zasilam. To mój tegoroczny. Od ubiegłego roku niesamowicie się rozrósł.





Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek
Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Ula, zgadzam się
Czytałam gdzieś ostatnio, że eucharis "lubi" mieć ciasno w doniczce. I widzę, że Twój jest bardzo rozrośnięty. Może dlatego chętnie kwitnie? A ja musiałam poczekać, aż mój się rozrośnie?

Czytałam gdzieś ostatnio, że eucharis "lubi" mieć ciasno w doniczce. I widzę, że Twój jest bardzo rozrośnięty. Może dlatego chętnie kwitnie? A ja musiałam poczekać, aż mój się rozrośnie?
Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Mój jest rozrosniety, ale ma też ogromną tarasową doniczkę. Ma chyba z 60x 60cm. Tu ją troszkę widać.


Pozdrawiam Ula
Mój działkowy ogródek
Mój działkowy ogródek
Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Olbrzym
Pewnie rzadko go przesadzasz? Czytałam, że nie lubi przesadzania. Mojemu należałoby zmienić doniczkę, ale trochę się boję, że zastrajkuje i nie będzie chciał kwitnąć 


- -Iwona-
- -Moderator Forum-.
- Posty: 4105
- Od: 4 lut 2011, o 13:22
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Jak czytam, że to roślina bezproblemowa to nie wiem czy się złościć czy śmiać.
Naście lat wstecz miałam ją przez 6 lat i nigdy nie zakwitła, więc się pozbyłam.
Myślałam wtedy, że warunki domowe to nie dla niej, dopóki nie zobaczyłam jej kwitnącej na forum.
Mam ją ponownie od dwóch lat i znowu to samo, nie kwitnie choć ma wszystko co wyczytałam w necie.
Kochani po ilu latach zobaczyliście kwiat?
Jak głęboko macie je posadzone i jak często nawozicie i czym?
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Serdecznie gratuluję Wam tych kwitnień.
Tym razem będę cierpliwie czekała, może kiedyś i mnie się uda.

Naście lat wstecz miałam ją przez 6 lat i nigdy nie zakwitła, więc się pozbyłam.
Myślałam wtedy, że warunki domowe to nie dla niej, dopóki nie zobaczyłam jej kwitnącej na forum.
Mam ją ponownie od dwóch lat i znowu to samo, nie kwitnie choć ma wszystko co wyczytałam w necie.
Kochani po ilu latach zobaczyliście kwiat?
Jak głęboko macie je posadzone i jak często nawozicie i czym?
Z góry dziękuję za odpowiedź.

Serdecznie gratuluję Wam tych kwitnień.

Tym razem będę cierpliwie czekała, może kiedyś i mnie się uda.
Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Ja też go mam prawie 10 lat i jeszcze nie kwitł. Uprawiam zgodnie z zaleceniami, sam się nawet dokształcam z zagranicznych stron i doświadczeń innych.
To kwiatek dla cierpliwych, chimeryczny. U jednych jest bezproblemowy, u innych oprócz liści nie wypuszcza nic więcej. Warto być cierpliwym, bo u większości uprawiających go osób pierwsze kwiaty pojawiły się dopiero po kilku latach uprawy.
Nie ma na co narzekać - ma ładne liście. A zakwitnie pewnie w najmniej oczekiwanym momencie
Poczęstuj go siarczanem potasu, może tego mu brakuje.
To kwiatek dla cierpliwych, chimeryczny. U jednych jest bezproblemowy, u innych oprócz liści nie wypuszcza nic więcej. Warto być cierpliwym, bo u większości uprawiających go osób pierwsze kwiaty pojawiły się dopiero po kilku latach uprawy.
Nie ma na co narzekać - ma ładne liście. A zakwitnie pewnie w najmniej oczekiwanym momencie

Poczęstuj go siarczanem potasu, może tego mu brakuje.
Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Mój Eucharis zakwitł po raz 1. w tym roku. Łatwo nie było
Czytałam, że lubi mieć ciasno w doniczce ( czym więcej cebul tym większa szansa na kwiaty) . I druga wskazówka- jedni piszą o przesuszeniu i przechłodzeniu lub inni przeciwnie o zapewnieniu wysokiej temperatury- jako czynniku indukującym kwitnienie. U mnie sprawdził się ten drugi sposób.

Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Przechłodzenie raczej nie powinno być stosowane, gdyż jest to roślina pochodząca z tropików, gdzie niskie temperatury nie występują.
Uprawa w wyższej temperaturze (25-28 st.C) a następnie kilkustopniowy spadek temperatury (do 20-22 st.C) na kilka tygodni lub miesięcy może spowodować kwitnienie. Wielu hodowcom udało się w ten sposób uzyskać kwiaty. Ten niewielki spadek temperatury ma pewnie związek z długością dnia - zimą jest mniej światła, to też trochę obniża się temperaturę. W naturalnych warunkach roślina ma cały rok mniej więcej taką samą temperaturę i ilość światła.
Uprawa w wyższej temperaturze (25-28 st.C) a następnie kilkustopniowy spadek temperatury (do 20-22 st.C) na kilka tygodni lub miesięcy może spowodować kwitnienie. Wielu hodowcom udało się w ten sposób uzyskać kwiaty. Ten niewielki spadek temperatury ma pewnie związek z długością dnia - zimą jest mniej światła, to też trochę obniża się temperaturę. W naturalnych warunkach roślina ma cały rok mniej więcej taką samą temperaturę i ilość światła.
Re: Eucharis,lilia amazońska (Eucharis amazonica,Eucharis grandiflora)
Pisząc o przechłodzeniu - miałam na myśli chłodne miejsce na parapecie ( np przy szybie w okresie jesienno-zimowym ).
Mój Eucharis zakwitł latem ( o ile pamiętam w lipcu) , kiedy wygrzewał się w szklarence.
Mój Eucharis zakwitł latem ( o ile pamiętam w lipcu) , kiedy wygrzewał się w szklarence.