Chuchamy, dmuchamy a tu o, takie coś i du...a Miłeczko, właśnie zrobiłam mocne postanowienie, żadnych powojników spoza grupy vitacella. Jako początkująca z tymi roślinami, niepotrzebnie kupowałam wielkokwiatowe.
Mocno się zraziłam, więc albo koniec, albo vitacellaLucynko, hmmm, właśnie nic nie robię konkretnego. Przy sadzeniu dałam obornik granulowany w korzenie i dość często podlewałam, póki była słabo ukorzeniona, aby miała wilgoć. Poza tym nic więcej. Ale mojej siostrze (razem kupowałyśmy i sadziłyśmy) kwitła nawet w słońcu w drugim roku większą ilością kwiatów. Nie wiem, może zależy to od sadzonki

Aneczko, powojniki dostały nadmanganian i czosnek w korzonki, a tu taka lipa. Powiedziałam sobie dość
, jak jeszcze kiedyś się skuszę, to tylko vitacella. A tamtych uwiędłych pędów z nerwa zdążyłam się już pozbyć 
Witaj z powrotem Iwonko,
, widziałam, że ogródek cierpliwie czekał z kwiatkami na Twój powrót -------------------------
Dziś piękna pogoda, choć miało nie wiać, a wieje. Ogródek na pewno odwiedzę, choćby nawet tylko na grilla
Miłego dnia 













