Marysiu moje wsadzone prosto
Dorotko koronę tez pamiętam z dzieciństwa i zawsze ją chciałam mieć...teraz pora kupić żółtą
W sobotę, po tygodniowym opuźnieniu, i po pomyleniu drogi
Ale że Marysia to super babka to nie dość że miło spędziłam popołudnie to jeszcze mój ogródek wzbogacił się niesamowicie
Widoki z drogi i pudła z roślinkami


Kokorycz i serduszka wspaniała już ładnie rosną jak by w ogóle się nie przeprowadziły

Paprocie rozwijają pastorały

Moje wszystkie dwie azalie

W tunelu już pomidorki rosną, sałata, koper i rzodkiewka też ładnie rosną. No i nasz drugi tunel...przy którym chodzę jak przy dziecku...z rozsadą kapustki

Dla Joli wystrzyżony iglak...na chwasty proszę niepatrzeć...prawie już ich nie ma

I zagadka...przynajmniej dla mnie. Podreptałam dziś do sklepu ścieżką na skróty, którą krokomierz obliczył jako dłuższą od głównej drogi












