niezły sprzęt ,ale i operator musi być nie kiepski ,żeby takie cudo popchnąć Zakładamy ogród warzywny Cz.1
-
pomidormen
- 1000p

- Posty: 1778
- Od: 26 sty 2010, o 11:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: lubelskie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
100kg wystarcza.
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Powiem Wam, że przemyślałam zakup opielacza gwiazdkowego, który był tu pokazywany - i nie kupię go.
Dlaczego?
U mnie, z racji na to, że ogród jest w nowym miejscu, problemem są chwasty wieloletnie, długie korzenie i kłącza, których mi się nie udało wybrać (a wywiozłam taczkami stertę wielką na kilka kubików).
Opielacz byłby niezły na nowe kiełkujące chwasty, a tu trzeba wydobywać te kłącza.
Poprawicie mnie, jeśli się mylę
Dlaczego?
U mnie, z racji na to, że ogród jest w nowym miejscu, problemem są chwasty wieloletnie, długie korzenie i kłącza, których mi się nie udało wybrać (a wywiozłam taczkami stertę wielką na kilka kubików).
Opielacz byłby niezły na nowe kiełkujące chwasty, a tu trzeba wydobywać te kłącza.
Poprawicie mnie, jeśli się mylę
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ja mam pytanie dotyczące pola wujka, na obrzeżach jak to zwykle bywa rośnie wszędobylski perz (został zaorany i przejechany glebogryzarką), czy to cholerstwo mimo że w miarę przeplewione będzie niszczyło mi buraki i marchew?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Mam to na brzegach tunelu z pomidorami.I też w miarę możliwości go powyrywałem,ale w trakcie sezonu i tak będziesz musiała walczyć z nim podobnie jak ja.Im bardziej się go przyrwie na mniejsze kawałki i zostanie w ziemi atakuje ze zdwojoną siłą i rośnie mu się jeszcze lepiej.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
To strach się bać co będzie w środku sezonu
. Dla których warzyw perz jest bardziej szkodliwy, dla korzeniowych, cebul czy np strączkowych?
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- Faworyt
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3752
- Od: 2 gru 2014, o 14:47
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Dla wszystkich jest uciążliwym paskudztwem i trzeba go niszczyć w zarodku.Dla mnie problemem jest jeszcze chwastnica,ta to dopiero jak jej się pozwoli rozpanoszyć potrafi pozbawić rośliny składników pokarmowych.Szczególnie wrażliwa na nią jest u mnie cebula Exhibition.
Serdecznie pozdrawiam.
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
MK
Żadną sztuką jest trwać i oczekiwać,lecz dawać nad miarę. Bruno/ Ew. wg. Św. Mateusza 25, (31-46).
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
U mnie lubi wychodzić komosa i coś w rodzaju czyśćca błotnego (wychodzi nawet z najmniejszego kawałka kremowej bulwy, a tak się starałam wybrać co do kawałeczka, podobnie z malinami które jeszcze się gdzieś uchowały).
Natomiast jestem przeszczęśliwa, że kupiłam pergole pod fasolę tyczną (miałam robić stelaż z prostego kawałka młodego drzewa i na końcu koło ze sznurkami do ziemi, ale skusiłam się na gotowe
), jeśli zda egzamin w tym sezonie na 100% to będę mogła ją nawet ustawić w trawnikowym przejściu między dwiema grządkami, oszczędzając tym samym deptania grządek przy zbiorach, no i oczywiście trochę miejsca (co i w tym roku będzie już na plusie
).
Natomiast jestem przeszczęśliwa, że kupiłam pergole pod fasolę tyczną (miałam robić stelaż z prostego kawałka młodego drzewa i na końcu koło ze sznurkami do ziemi, ale skusiłam się na gotowe
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- anezob69
- 200p

- Posty: 285
- Od: 8 maja 2014, o 12:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Południe
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Ginko ... mogłabyś wrzucić foto tej pergoli na fasolę? Gdzie kupiłaś i za ile?
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Kupiłam w kauflandzie przy przecenie, wcześniej kosztowała 25zł, a ja kupiłam po 20zł (ale to było może z niecały miesiąc temu, zdjęcia dodam wieczorem).
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- ewikk77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1110
- Od: 8 sty 2010, o 21:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Owszem Larysso, korzeni ten "sprzęt" nie niszczy. Moje doświadczenie jest dopiero tegoroczne i robiłam tak, że najpierw przekopywałam widłami szerokozębnymi grządkę wybierając kłącza chwastów, perzu. Natomiast po posianiu używam "gwiazdek co kilka dni i moim zdaniem zdaje egzamin, na razie. zobaczymy po zakończonym sezonie, bo chwasty dopiero się rozkręcają
.
pozdrawiam Ewa
- Ginka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4351
- Od: 21 wrz 2014, o 16:07
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk - Mysłowice
Re: Zakładamy ogród warzywny...
"Rolnik sam w dolinie"...a na imię mu Kasia.
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
"Śpieszmy się kochać ludzi...tak szybko odchodzą"
- krynka
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1494
- Od: 13 sty 2014, o 19:27
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice stolicy
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Laryssa- ja dziś testowałam po raz pierwszy" sprzęt"
. I muszę stwierdzić,ze mnie nie zachwycił
Jest cięzki,spulchnia płytko,przy maksymalnym nacisku głębiej,ale wtedy pracuje się ciężko(testowałam na lekkiej,piaszczystej ziemi). Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy,ale korzenie zostają w ziemi i będą odrastać. Myślę,że jedynie mógłby się sprawdzić do lekkiego spulchnienia opielonych ( bez chwastów) grządek po deszczu.Jak dla mnie dużo lepsza jest dobrze naostrzona motyczka
. Spulchnia głęboko,dokładnie podcina korzenie chwastów i jest lekka.
A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie
A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie
Pozdrawiam serdecznie- Ela
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Krynka, ja myślę, że on będzie super na ziemię uprawiana od kilku lat, gdzie już nie ma kłaczu perzu, korzeni szczawiu, ostów itp. i trzeba tylko zwalczać kiełkująca żółtlice i takie tam drobne chwaściki.
Na moim starszym ogrodzie też było takie perzowisko, po 3 latach uprawiania, pielenia, przekopywania, jest czysto.
Na moim starszym ogrodzie też było takie perzowisko, po 3 latach uprawiania, pielenia, przekopywania, jest czysto.
-
ostatnia szansa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2992
- Od: 26 lis 2009, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Zakładamy ogród warzywny...
Jak kojarzę masz opielacz gwiazdkowy z motyczką podcinającą z jedną rączką? (może inny)krynka pisze:Laryssa- ja dziś testowałam po raz pierwszy" sprzęt". I muszę stwierdzić,ze mnie nie zachwycił
Jest cięzki,spulchnia płytko,przy maksymalnym nacisku głębiej,ale wtedy pracuje się ciężko(testowałam na lekkiej,piaszczystej ziemi). Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy,ale korzenie zostają w ziemi i będą odrastać. Myślę,że jedynie mógłby się sprawdzić do lekkiego spulchnienia opielonych ( bez chwastów) grządek po deszczu.Jak dla mnie dużo lepsza jest dobrze naostrzona motyczka
. Spulchnia głęboko,dokładnie podcina korzenie chwastów i jest lekka.
A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie
Słowo ciężki do niego nie pasuje
Spulchnia płytko - to też zaleta - mogę podjechać bardzo blisko rośliny nie kalecząc jej korzeni i zostawiając mało do podplewienia ręką.
Chwasty podcina słabo,raczej je kaleczy - małe chwaściki wyciąga z korzeniami, nie ucina - nie kaleczy, perz, mlecza utnie
A już myślałam,że sobie usprawnię pielenie - nie będziesz miała wiele do pielenia - nie dopuścisz do wyrośnięcia chwastów które da się chwycić ręką.
Masz rację dobrze się sprawdza do motyczkowania po deszczu, dzięki temu ziemia nie zbija się w skorupę i po kilku dniach jak Ci skiełkuje kolejna porcja chwastów (one są stale
Zamieszczałam zdjęcie mojego opielacza - widać, ze motyczka jest wyostrzona przez wielokrotne pocieranie ziemią. Obecnie używam na działce drugi - nowo zakupiony opielacz i tym idzie ciężej - jest na razie tępy. Twój też się zaostrzy. Nie rezygnuj tylko stosuj go w odpowiedniej chwili. Jak nabędziesz wprawy i zaostrzysz sprzęt, zmienisz zdanie co do jego przydatności.
*Opielacz nie zastąpi innych narządzi - czasem trzeba sięgnąć po motykę, czasem po widły (ach ten perz),...
*Oprócz tego mocno zużytego wykorzystywanego koło domu i nowo zakupionego, który teraz wykorzystuję na odległej działce, mam zakupiony następny - zapasowy
*Wiosną, gdy rośliny wschodzą i są małe, przy dopilnowanych grządkach jestem w stanie po południu zmotyczkować bez schylania i przemęczenia 4 ary grządek, ruszając tylko ręka i spacerując. Ile razy musiałabym uderzyć w tym samym czasie motyczką przy pochylonej sylwetce
*Używam mojego opielacza kilka lat i mam MOJE wyrobione zdanie o przydatności DLA MNIE
Moje nowe imię Szansa 
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."
"Są ludzie, którzy tak boją się śmierci, że rezygnują z życia."



