
Witam. Coś czuję, że mi się wzbudza instynkt zbieractwa (czyżby zacznie słabnąć instynkt łowcy????) i zainteresowałem się wiśnią na działce - nikt jej nie sadził i nie pielęgnował, a wyrosła taka jak na zdjęciu i co roku owocuje (raz lepiej raz gorzej, a i owoce niezbyt okazałe) . W zasadzie to są cztery na kupie. Chyba więc pora pomóc naturze i samej wisience. Jestem zupełnym ignorantem w tej dziedzinie, więc naczytałem się różnych mądrości w necie. I teraz, żeby ugruntować wiedzę oraz pozbyć się nurtujących mnie wątpliwości pozwalam sobie zwrócić się do mądrości zbiorowej narodu, czyli do Szanownych Państwa, z zapytaniem:
1. Dwie wisienki, po jednej z każdej widocznej pary, są pewnie do usunięcia. Czy praktykuje się przesadzanie takich drzewek, bo jakoś mi trąci barbarzyństwem zwykłe ich udziabanie. Wiśnia ma podobno płytki system korzeniowy.
2. Ta największa ma ponad 4m wysokości. Mam zamiar ją poprzycinać (następny temat do doktoryzacji) według takiego wstępnego pomysłu jak na zdjęciu (miejsca cięć na czerwono).
3. To co zostanie trzeba i tak prześwietlić, poskracać długie pędy, pędy z pnia na dole. Słyszałem ze 30-40 % korony można usunąć bez uszczerbku dla drzewka. Docelowo ma być drzewko niewysokie, do zbioru bez większej drabiny.
4. Wiśnie przycinamy zaraz po owocowaniu, tak ?
Bardzo proszę o pomoc i opinie?
Część III. WYMAGANIA TECHNICZNE
§ 3.7 Zdjęcia i grafiki wstawiane do postów powinny być związane wyłącznie z treścią merytoryczną wątku. Maksymalny dopuszczalny rozmiar zdjęć to 900x600 , zalecamy: 500x375 pix lub 640x480 pix.
Moderator- jokaer.