Sasanki miodzio
Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
- semper
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2538
- Od: 27 lis 2011, o 10:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 160km od Pragi
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Błekit w ogrodzie to jest to co lubię najbardziej.
Sasanki miodzio
Sasanki miodzio
-
marzusia
- 100p

- Posty: 134
- Od: 5 mar 2015, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko, podziwiam Twój ogród od jakiegoś czasu (krótko jestem na forum), i muszę przyznać, że przy okazji bardzo mnie zauroczyły Twoje kociaki. Szukam takich futrzastych od jakiegoś czasu, ale nie chcę rasowych. Będziesz może miała znowu takie słodziaki?
Pozdrawiam :) Marzena
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Trochę mnie nie było
.
To znaczy bywałam, ale bez śladu. Jakoś tak wyszło
.
W ogrodzie już gości wiosna pełną parą. Kwitną najróżniejsze i z dnia na dzień jest ich coraz więcej
.
Najbardziej wyczekujemy aktualnie magnolii.
Niestety , ubiegłoroczny zakup -gwiaździsta, w tym roku zaszczyci tylko 3 kwiatami , a poprzednio była obsypana kwiatami. Za to drzewiasta


Marysiu, sasanki nadal czarują
, bardzo lubię te mięciutkie listki, a potem dmuchawce.
I nareszcie udało mi się upolować małe wczesne irysy, a właściwe to dostałam je od teściowej
.
Aniu, wszystkie wiosenne bardzo cieszą. Człowiek wyposzczony ogrodowo przez całą zimę, żądny kolorów i zapachów.
Uwielbiam tę porę roku. Wszystko rozkwita niemal w oczach
Jakoś wcześniej szafirki nie chciały u mnie rosnąć
, choć niektórzy je traktują jak chwasty...Mam nadzieję, że teraz to się zmieni.
Moniko, na pewno uda ci się znaleźć je na targach lub w szkółkach.
Ja szukam różowej, fajne są też postrzępione.
Aga, chyba rozgryzłam tajemnice moich. Lubią przepuszczalną glebę i ciepełko. Korzystają z jedzonka dla róż
.
Nie lubią zamakania korzeni, szczególnie w czasie roztopów. W ten sposób straciłam 3 spore kępki w przedogródku.
Teraz sadzę je w pobliżu kamiennej ścieżki.
Czekam na fotki z ogródka.
Anka, byłam i czytałam o twoim sasankowym odkryciu
Mała rzecz, a cieszy. Oby więcej takich niespodzianek
.
Życzę zdróweczka, mam nadzieję, że już lepiej.
Krysiu, liczę, że tergo typu atrakcje już za nami
.
Teraz piękna wiosna i maj za progiem
W ogrodzie przybywa barw i roślin.
Chwilo trwaj...najpierw sasankowa, potem ..., aż wreszcie róże
.
Jurku, błękity szlachetne...dla mnie trochę zimne, ale w ogrodzie bardzo
. Różne odcienie
.
Marzenko, mówisz i masz...jeszcze ciepłe
. Z wczoraj.
Nie mogę dać gwarancji, że będą puchate. Poprzedni miot to 3 czarne jak nocka kotki z płaskimi pyszczkami i nieco inną sierścią, ale nie taka jak u mamy
. Koteczek biało-czarny, płaski i z dłuższą sierścią, ale nie puchaty.
Zapraszam częsciej

To znaczy bywałam, ale bez śladu. Jakoś tak wyszło
W ogrodzie już gości wiosna pełną parą. Kwitną najróżniejsze i z dnia na dzień jest ich coraz więcej
Najbardziej wyczekujemy aktualnie magnolii.
Niestety , ubiegłoroczny zakup -gwiaździsta, w tym roku zaszczyci tylko 3 kwiatami , a poprzednio była obsypana kwiatami. Za to drzewiasta


Marysiu, sasanki nadal czarują
I nareszcie udało mi się upolować małe wczesne irysy, a właściwe to dostałam je od teściowej
Aniu, wszystkie wiosenne bardzo cieszą. Człowiek wyposzczony ogrodowo przez całą zimę, żądny kolorów i zapachów.
Uwielbiam tę porę roku. Wszystko rozkwita niemal w oczach
Jakoś wcześniej szafirki nie chciały u mnie rosnąć
Moniko, na pewno uda ci się znaleźć je na targach lub w szkółkach.
Ja szukam różowej, fajne są też postrzępione.
Aga, chyba rozgryzłam tajemnice moich. Lubią przepuszczalną glebę i ciepełko. Korzystają z jedzonka dla róż
Nie lubią zamakania korzeni, szczególnie w czasie roztopów. W ten sposób straciłam 3 spore kępki w przedogródku.
Teraz sadzę je w pobliżu kamiennej ścieżki.
Czekam na fotki z ogródka.
Anka, byłam i czytałam o twoim sasankowym odkryciu
Życzę zdróweczka, mam nadzieję, że już lepiej.
Krysiu, liczę, że tergo typu atrakcje już za nami
Teraz piękna wiosna i maj za progiem
W ogrodzie przybywa barw i roślin.
Chwilo trwaj...najpierw sasankowa, potem ..., aż wreszcie róże
Jurku, błękity szlachetne...dla mnie trochę zimne, ale w ogrodzie bardzo
Marzenko, mówisz i masz...jeszcze ciepłe
Nie mogę dać gwarancji, że będą puchate. Poprzedni miot to 3 czarne jak nocka kotki z płaskimi pyszczkami i nieco inną sierścią, ale nie taka jak u mamy
Zapraszam częsciej

Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- Madziagos
- -Moderator Forum-.

- Posty: 4352
- Od: 10 kwie 2012, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Sobącz/Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justyna,
kociaki, jak malowane.
Ale tym razem już nie skorzystam.
kociaki, jak malowane.
Ale tym razem już nie skorzystam.
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
A G. właśnie dzisiaj mnie zapewniał, że Madzia na pewno będzie chciała 6-tego 
Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- drewutnia
- 1000p

- Posty: 3711
- Od: 1 gru 2011, o 13:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko znowu, to był planowany miot?
Biznes się kręci 
- Maska
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 42396
- Od: 19 lut 2012, o 19:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
- Kontakt:
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko na naszym terenie magnolie wyglądają w tym roku urzekająco
Niestety w moim ogrodzie nie chciały róść i zrezygnowałam. Może kiedyś jak gmina przestanie przerabiać instalacje to podejmę jeszcze jedną próbę
Myszeczki śliczne
Myszeczki śliczne
- duju
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3954
- Od: 13 paź 2008, o 12:31
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
My to byśmy wzięły takie koteczki. Ile masz teraz?
Magnolia bardzo mi się podoba, tylko kwitnie krótko.
Piękne sasanki, moje też przeżyły. Dzisiaj przepiękna pogoda się zapowiada.
Magnolia bardzo mi się podoba, tylko kwitnie krótko.
Piękne sasanki, moje też przeżyły. Dzisiaj przepiękna pogoda się zapowiada.
Pozdrawiam - Justyna
-
marzusia
- 100p

- Posty: 134
- Od: 5 mar 2015, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko pw
Mam taką magnolię, 10-letnią, w formie krzewu, przycinaną dość sporo. Obecnie ma jakieś 3m na 3m, a że jest prowadzona właśnie w formie krzewu to przez ok. 2 tygodnie mam przed domem przepiękną białą kulę.
Mam taką magnolię, 10-letnią, w formie krzewu, przycinaną dość sporo. Obecnie ma jakieś 3m na 3m, a że jest prowadzona właśnie w formie krzewu to przez ok. 2 tygodnie mam przed domem przepiękną białą kulę.
Pozdrawiam :) Marzena
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
-
PEPSI
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7206
- Od: 20 sty 2013, o 10:54
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: kujawsko - pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Cuda, małe cuda. Nie widziałam nigdy u moich kociąt od Luli takiego interesującego ubarwienia. Będą śliczne.
Rozejdą się jak ciepłe bułeczki.
- sweety
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 14108
- Od: 20 mar 2012, o 09:37
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie, Podbeskidzie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Moja magnolia ma pierwsze 7 kwiatów
Ależ one cieszą. Dwoma też bym się jednak cieszyła
Błękitki
Błękitki
- klarysa
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 5895
- Od: 11 mar 2011, o 17:29
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Kaszuby
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Ewciu, ten koci interes to biznes w moim wydaniu-znaczy dokładam
.
Na lepsze jedzonko dla mamy i dzieciaczków, weta, potem żwirek do nauki higieny. O detergentach i ilości pranych kocyków nie wspomnę, bo koty w koszyku w kuchni pod kaloryferem.
Interes życia
.
To ostatnia nieplanowana akcja. Definitywnie sterylka
.
Marysiu, na nasze nie narzekam. Drzewiasta bezproblemowa i przyrasta naprawdę błyskawicznie. Gwiaździsta jedna nam zmarniała (podejrzewam , że u sprzedawcy trafiły ją przymrozki i nie dała rady po przeprowadzce.), ta jest drugim podejściem.
Słodziaki-rozrabiaki. już wiadomo, które partyzanty
.
Justynko, kociaczki są 4. Płci jeszcze nie znam. Jeżeli będziesz zdecydowana, daj znać. Został już chyba tylko 1
. Ale w grę wchodzi tylko bezpośredni odbiór. Rozumiem, że przy okazji urlopu nad morzem
Kwitnienie magnolii
.
A dzisiaj dosadziłam kilka nowych sadzonek sasanki
. Mam już różową .
Marzenko, pw.
Chciałabym, żeby nasza biała dama miała takie rozmiary
. Ale ogrodnik - także amator doskonali swą cierpliwość
.
Gosiu, poprzedni miot tez miał takie inne ubarwienie, ale ciemniejsze. To dłuższa sierść, sprawia wrażenie dwóch warstw.
Chyba już zostało tylko 1 (jeżeli dziewczyny potwierdzą, bo nie znam jeszcze płci i z tym może być kłopot
).
Aniu, co stoi na przeszkodzie. Dwie to bardzo fajna liczba
. Trzeba tylko rozejrzeć się za dobrym towarzystwem dla niej.
Słodziaki
.
....
W zagródce wesoło. Maluchy już energicznie poznają świat i udaje się któremuś od czasu do czasu opuścić koszyk
.
Kotka pozwala zabieraćje na ręce
.
Nie sądziłam, że tak szybko znajdą się na nie potencjalni chętni
.
A tymczasem do końca czerwca będziemy mieli niezły rozgardiasz.
A zmieniając temat.
Gdzie stołuje się psia arystokracja z lękiem wysokości, co to boi się chodzić po schodach i nie wskoczy na kanapę?
Kompostownik jest niezbędny...

W ogrodzie się zazieleniło po dzisiejszym ciepłym dniu i wieczornym deszczu
.
Martwi mnie tylko rozłażący się podagrycznik
.
Czy ktoś stosował reklamowany Randap w sztyfcie? Jeśli tak , jakie odczucia?
Chyba bez chemii się nie obędzie. Bo dziadostwo odrasta w zwiększonej ilości.
Dzisiaj dosadziłam kilka kolejnych krzaczków. Deszczyk pomoże im w aklimatyzacji.
Alu (nie) dziękuję






Na lepsze jedzonko dla mamy i dzieciaczków, weta, potem żwirek do nauki higieny. O detergentach i ilości pranych kocyków nie wspomnę, bo koty w koszyku w kuchni pod kaloryferem.
Interes życia
To ostatnia nieplanowana akcja. Definitywnie sterylka
Marysiu, na nasze nie narzekam. Drzewiasta bezproblemowa i przyrasta naprawdę błyskawicznie. Gwiaździsta jedna nam zmarniała (podejrzewam , że u sprzedawcy trafiły ją przymrozki i nie dała rady po przeprowadzce.), ta jest drugim podejściem.
Słodziaki-rozrabiaki. już wiadomo, które partyzanty
Justynko, kociaczki są 4. Płci jeszcze nie znam. Jeżeli będziesz zdecydowana, daj znać. Został już chyba tylko 1
Kwitnienie magnolii
A dzisiaj dosadziłam kilka nowych sadzonek sasanki
Marzenko, pw.
Chciałabym, żeby nasza biała dama miała takie rozmiary
Gosiu, poprzedni miot tez miał takie inne ubarwienie, ale ciemniejsze. To dłuższa sierść, sprawia wrażenie dwóch warstw.
Chyba już zostało tylko 1 (jeżeli dziewczyny potwierdzą, bo nie znam jeszcze płci i z tym może być kłopot
Aniu, co stoi na przeszkodzie. Dwie to bardzo fajna liczba
Słodziaki
....
W zagródce wesoło. Maluchy już energicznie poznają świat i udaje się któremuś od czasu do czasu opuścić koszyk
Kotka pozwala zabieraćje na ręce
Nie sądziłam, że tak szybko znajdą się na nie potencjalni chętni
A tymczasem do końca czerwca będziemy mieli niezły rozgardiasz.
A zmieniając temat.
Gdzie stołuje się psia arystokracja z lękiem wysokości, co to boi się chodzić po schodach i nie wskoczy na kanapę?
Kompostownik jest niezbędny...

W ogrodzie się zazieleniło po dzisiejszym ciepłym dniu i wieczornym deszczu
Martwi mnie tylko rozłażący się podagrycznik
Czy ktoś stosował reklamowany Randap w sztyfcie? Jeśli tak , jakie odczucia?
Chyba bez chemii się nie obędzie. Bo dziadostwo odrasta w zwiększonej ilości.
Dzisiaj dosadziłam kilka kolejnych krzaczków. Deszczyk pomoże im w aklimatyzacji.
Alu (nie) dziękuję






Justyna
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
Za miedzą...i troszkę dalej.
Moje wątki W rozczochranym..., aktualna cz. 7 http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 58&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
Moje "wyczyny'...
- a_nie
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1620
- Od: 31 mar 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: pomorskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
U nas też padało
Deszczyk może poratuję zmaltretowane sasanki. Twoje białe to całkiem spore krzaczkiJakby się mocno rozsiały to chętnie jedną przygarnę. U mnie fiolety i czerwienie się chyba pokrzyżowały i moje siewki są w bardzo różnych odcieniach m. in. różu.
Fajnie było Cię choć przez moment zobaczyć
, ale ten moment zdecydowanie za krótki, a okoliczności nie takie, by skupić się na rozmowie.
Fajnie było Cię choć przez moment zobaczyć
- Annes 77
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 11755
- Od: 6 maja 2008, o 19:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: lubuskie
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justynko jakbym widziała moją psinę
Też rządzi w kompostowniku
Sasanki w różnych kolorkach,a u mnie w tym roku białej nie widziałam,trzeba będzie dosadzić
U mnie solidnie popadało,nareszcie,bo sucho było,a robactwo miało pole do popisu
Sasanki w różnych kolorkach,a u mnie w tym roku białej nie widziałam,trzeba będzie dosadzić
U mnie solidnie popadało,nareszcie,bo sucho było,a robactwo miało pole do popisu
-
DTJ_1
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3539
- Od: 14 lis 2013, o 15:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: 60 km od W-wy
Re: Rozczochrany -nieco różany...cz. 6
Justi piękne sasanki, jakoś one powalają mnie najbardziej, może dlatego, że jeszcze nie kupiłam
. Kociaczki boskie, a przerwy zdarzają się , ja też czasami lecę po ogrodach bezszelestnie
, pooglądam , popatrzę i znikam.
. A powiedzcie co z tymi koronami nie tak u mnie drugi rok nie kwitną. 

