Nie powinny mieć problemu z przystosowaniem

(chyba że są wybredne jak francuskie pudelki

).
Czekam na jutrzejsze wielkoludy, za tą wielką nornicę co mi się dzisiaj złapała

(dostały mało ziemniaków z paszą, to się zabrały w końcu za ziarno z koryta

) .
Jutro chyba się wybiorę na pierwsze zbieranie pokrzywy

(chyba że zdarzy się cud i będzie padało, ale w to wątpię

) .