Skrętniki nieodmianowe - rozmnażanie z nasion

[kaska1ge]

Iksjo śliczne maluchy , już się nie mogę doczekać jak Ci zakwitną.
Justynko pryskałam jak leci, wszyściutkie,wiedziałam ,że to nie za dobry czas, ale tak się bałam zimy i tego, że nie będę ich mieć na co dzień na oku, że przedobrzyłam

[gianna]

Kasiu, ależ cudne maluchy. Aż chciałoby się je dotknąć. Twoje krzyżówki?

[justus27]

Kaska1ge - widać, Przedobrzyłaś. Teraz Będziesz wiedzieć, że z opryskami trzeba uważać

Ja najbardziej byłam ciekawa siewek ze skrętnika variegata. I powiem tak (niewiele siewek zostawiam z każdej krzyżówki - max 20 szt). Tylko jedna siewka ma dwie kropki biale na listku - reszta jest zielona. Teraz wiem, że trudno jest wyhodować roślinki o pstrym ubarwieniu.
Nadal czekam, że może na którejś siewce pojawi się "pstry" liść.

A jak Wasze siewki?

Moje - w ostatnim tygodniu mocno urosły. Podwoiły swoją wielkość - jak zrobię zdjęcia, to się pochwalę.


----24 mar 2015, o 19:02 ---

Nawozicie już swoje siewki?
Bo się zastanawiam, czy odrobinę nawozu nie dolać do spryskiwacza i przez zamgławianie - pierwszy raz nawieźć?

Co o tym Myślicie?

Większość moich siewek była siana w mniej więcej tym samym czasie. A różnice wielkościowe między siewkami są duże.
Zauważyłam, że krzyżówki niektórych odmian wschodzą nasiona i siewki rosną - dużo, dużo wolniej.
Taką odmianą jest "Scarlett" - jej siewki są bardzo małe, bardzo małe wschody są i powoli rosną, tak wyglądają siewki po "Scarlett" (nie pamiętam, czy była ta odmiana "matką" czy "ojcem"):



Na przykład po odmianie "Rulka" siewki są wielkie:



Ciekawa jestem Waszych doświadczeń w rozwoju siewek po różnych rodzicach.

[Misia6]

A ja mogę powiedzieć, że nasionka mają bardzo długą trwałość. Podam przykład: miałam nasionka skrętnika, schowałam je i zapomniawszy o nich. Przy okazji remontu znalazłam, miały dokładnie 3 lata i 4 miesiące (bo była zapisana data), pomyślałam wysieje zobaczymy co będzie i normalnie gęsto wzeszły. Byłam w szoku, bo w sumie nie liczyłam na to.

[Gracjella]

Ufff....a ja myślałam, że mają krótki termin wschodów...
Zauważam, że wiele sytuacji dotyczących rozmnażania skrętników żyje swoim życiem.Nie ma 100% reguł

[Misia6]

Wiadomo nie ma reguły:). Duży wpływ na kiełkowanie ma też wilgotność i temperatura. Ale jak widać na moim przykładzie nasionka bardzo długo zachowały zdolność kiełkowania na pewno na to ma też wpływ przechowywanie u mnie były w suchym i zaciemnionym miejscu.

[justus27]

Misia6- to rzeczywiście bardzo długi okres przydatności nasion do kiełkowania.

U mnie zaczynają się nieśmiało pokazywać na siewkach małe pączki kwiatowe.
Oczywiście sa to siewki z 2013 r. i to te, ktore jeszcze nie kwitły. Jestem ciekawa kolejnych niespodzianek...
W piątek postaram się zrobić kilka zdjęć i wkleję tutaj.

[Gracjella]

U mnie zaczyna pękać kwiat siewki Hoototogisu x Nerys
Już widzę po wielkości kwiatu i jego kształcie, że ma więcej cech Nerysa.

W najbliższych dniach będzie fotka

[Gracjella]

I obiecana fotka
Kwiat niewielki: średnica około 3 cm
Kolor: purple z jasną gardzielą.

[koniczynka2014]

Powiedzcie mi , pikować te większe czy jeszcze czekać ?

[nuta23]

Pięknie Tobie wzeszły. Kiedy je siałaś?

[koniczynka2014]

Posiałam w styczniu , wzeszły bardzo szybko bo już po 2 tygodniach się zazieleniło , potem trochę przystanęły i teraz znowu ruszyły

[justus27]

Gracjello- jaka ładna ta siewka. Takiej u mnie nie mam jeszcze.
A kolory to prawdziwe na zdjęciu?

Koniczynko- piękne wschody

Ja, te większe siewki juz bym przepikowała, mniejsze Zostaw niech sobie podrosną trochę.
Znasz rodziców tych siewek?

[koniczynka2014]

Justus dziękuję za rady .Mama to Samba , tatą powinna być Renia,ale to moje pierwsze zapylanie i może być samozapylenie i bedzie sama Samba.

[justus27]

Fajni rodzice
Uwielbiam Sambę.

Hmm..nawet, jeśli będzie samozapylenie, to mogą wyjść ciekawe siewki.
Zupełnie niepodobne do rodziców.

Ja, jutro, będę przesadzać do świeżej ziemi siewki z 2013 r. Będzie sesja.


----21 kwi 2015, o 18:13---

Moje siewki z 2013 roku już przesadzone. Do tej pory rosły w wielodoniczkach.
Od dziś rosną w pojemniczkach po jogurtach.
Do czasu pierwszego kwitnienia. Najładniejsze siewki zostaną w mojej kolekcji - do dalszych krzyżówek.
Reszta pojedzie w świat.
Limit, jaki sobie wyznaczyłam, to pozostawienie: 5-ciu najładniejszych siewek.
Mam ich około 20, chyba. Czyli będzie "ostra" selekcja.

Niektóre siewki po zimie były w dobrej kondycji, inne w gorszej, a kilka nawet ładnie podrosło.
Dostały świeże podłoże i nawóz do ziemi dołożyłam (granulowany obornik + dlugodziałający granulowany nawóz wieloskładnikowy).

Fotki robocze, więc Wybaczcie jakość.







Myślę, że całkiem mocne te siewki wyszły - ładne korzenie produkują.
Zobaczymy, jak będzie z ich kwitnieniem.

Siewkami z 2014 roku - zajmę się w nieco późniejszym czasie.