GenialneApril pisze:Wando, a myślałaś o igłach - śledziach od linii kroplującej? U mnie się świetnie sprawdzają przy kulkowaniu róż.
Róże u Doroty...2015
- Wanda7
- -Moderator Forum-.

- Posty: 16298
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Róże u Doroty...2015
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko super sprawa z ta linią kroplującą dużo mniej pracy. Efekt na pewno będzie o wiele lepszy i więcej czasu zostanie na wypoczynek i podziwianie różanki
- nifredil
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 4371
- Od: 26 mar 2012, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Róże u Doroty...2015
Kochana, obecnie moja ubiegłoroczna Gloria składa się z dwóch 10 cm patyczkówEwa7 pisze:Sabina martwisz mnie tym co napisałaś,moja cała róża składa się z 3 patyczków,które w poprzednim sezonie zbyt nie urosły ,choć teraz ładnie wypuściła listki.
Re: Róże u Doroty...2015
Co do wzrostu róż przestraszyłyście mnie trochę. Ja mam doświadczenie z dwiema NN w ubiegłym roku- dałam im obornik w granulacie od korzonki i urosły jak szalone.
Te co sadziłam na jesieni podrasowałam nawozem gołębim przekompostowanym. Mam nadzieję, że też urosną i nie skończą jako pojedyncze patyczki.
Te co sadziłam na jesieni podrasowałam nawozem gołębim przekompostowanym. Mam nadzieję, że też urosną i nie skończą jako pojedyncze patyczki.
Ogród pełen pięknych kwiatów i roślin- to marzenie, które zamierzam spełnić
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
A w planach był tylko trawnik...
Kasia
- alana
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 2439
- Od: 2 wrz 2007, o 22:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Węgorzewo
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, fajnie, że mąż się "ugiął" i pomoże szybciej z murkiem, będzie ciekawy efekt.
Róże zakulkowałaś jak widzę, ja też pierwszy raz podeszłam do tego tematu pod względem praktycznym i zobaczymy co z tego wyniknie
Zmartwiłaś i mnie Queen Elizabeth, u mnie jest podobny widok z dwoma krzaczkami, mam nadzieję, że to "tylko" choroba grzybowa, którą da się jeszcze wyeliminować.
Ładne powojniki kupiłaś, tylko oby sprawdziły się odmiany
Mnie tez na te pnącza naszło, gdzie nie zajrzę, nie pójdę, wszędzie róże i clematisy
i jak się nie złamać?
Róże zakulkowałaś jak widzę, ja też pierwszy raz podeszłam do tego tematu pod względem praktycznym i zobaczymy co z tego wyniknie
Zmartwiłaś i mnie Queen Elizabeth, u mnie jest podobny widok z dwoma krzaczkami, mam nadzieję, że to "tylko" choroba grzybowa, którą da się jeszcze wyeliminować.
Ładne powojniki kupiłaś, tylko oby sprawdziły się odmiany
Pozdrawiam, Alicja
Działka w mazurskiej krainie
Działka w mazurskiej krainie
- Ignis05
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 8313
- Od: 16 gru 2009, o 14:08
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Niedaleko Gdańska
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko
gratuluję nawadniania
Zobaczysz, jaka to ulga. Muszę przyznać, że solidnie rozłożyliście tę linię .
Czasami sobie myślę, jakby to zrobić, żeby można było od czasu do czasu puszczać tą linią wodę z nawozem.

Zobaczysz, jaka to ulga. Muszę przyznać, że solidnie rozłożyliście tę linię .
Czasami sobie myślę, jakby to zrobić, żeby można było od czasu do czasu puszczać tą linią wodę z nawozem.
-
marzusia
- 100p

- Posty: 134
- Od: 5 mar 2015, o 18:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wodzisław Śląski
Re: Róże u Doroty...2015
Krysiu, dobrze kombinujesz z nawożeniem. Znajomi praktykują to od paru lat i są zadowoleni 
Pozdrawiam :) Marzena
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest...."
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Witajcie
Jeszcze tydzień temu wychwalałam jaką to piękną wiosnę mamy...I przechwaliłam. To co nam kwiecień pokazał przez ostatnie kilka dni, trudno nazwać piękną, ciepłą wiosną
Na domiar złego jak przyszedł weekend, to co chwila pada grad, deszcz, a zimny wiatr zwiastuje raczej początek listopada, niż drugą połowę kwietnia....Taka aura to nie dla mnie
...Ja jestem z tych ciepłolubnych. Mam ochotę czmychnąć do jakiegoś ciepłego kraju z łagodnym, przyjaznym klimatem, bo to co mamy w tej chwili jest mi trudno znieść. Siedzę, grzejąc się przy kominku i o ogrodzie nawet nie chce mi się myśleć.
Ale żeby nie było, że nic przez cały tydzień nie zrobiłam... Popikowałam pomidorki, róże dostały dobrego jedzonka, co dosyć boleśnie odczuwa mój kręgosłup. Wysypałam część rabat korą. Posadziłam wszystkie dalie i skończyłam obwódkę z bukszpanów. Nie mogę wysypać wszystkich rabat korą, bo młodziaki są pod kopcami, a poza tym zaczną się prace budowlane związane z remontem tarasu i moim wymarzonym murkiem. W poniedziałek przyjeżdża materiał i już w tym tygodniu zaczną się pierwsze prace
I jednak się złamałam...zamówiłam trzy powojniki włoskie - Etoile Violette, Justa, Jenny Caddick... przyjdą w tym tygodniu.
W ogrodniczym kupiłam też rododendrona Marcel Menard. I na razie jeśli chodzi o powojniki i inne roślinne szaleństwa, koniec. Teraz zbieram kasę na wakacje
Aniu aneczka1979 kochany ten mój eMek
Dba nie tylko o mój kręgosłup, ale o dobre samopoczucie również. On wie, że ja kocham ten nasz mały kawałek ziemi i docenia pracę jaką tam wkładam. Jak mam jakiś nowy pomysł, to najpierw oponuje, ale po jakimś czasie stwierdza, że zmiany wychodzą na korzyść. I coraz częściej chwali mnie przed rodziną i znajomymi
I z dumą mówi o różach i mojej ogrodowej pasji.
Lidlowe powojniki na moje oko przynajmniej dwa mają inne listki...to widać gołym okiem. Co do trzeciego, trudno stwierdzić. Jeśli okaże się być takim samym, to go dosadzę i będą rosły dwa obok siebie.
Mati Linia kroplująca nie jest wcale taka delikatna, ale fakt łopatą raczej lepiej nie dziabnąć. I nie jest wcale taka droga. Wszystko zależy od ilości metrów do nawadniania.
Ślicznotka z Koblencji to gratis od Ćwika. Przyszła razem z innymi jesienią, więc na kwiaty trzeba jeszcze poczekać. Ale widać, że to bardzo mocna, z dużym wigorem róża. Wyrwała się do przodu i tylko patrzeć, jak pokaże jakieś pączki kwiatowe...wcale bym się nie zdziwiła
Tolinko ta fotka Alpiny jest
Bardzo bym chciała, aby moja z L też się nią okazała.
Mam nadzieję, że na QE to nie rak wgłębny...
Alexio wiem, że brzydko wygląda i martwię się, żeby to 'coś' nie przeniosło się na inne. Tym bardziej, że dosyć blisko rośnie Abraham Darby i boję się o niego
Na razie tylko QE tak wygląda.
Ewa ewka36jj oby to nie był rak wgłębny, bo będzie po róży. Ona cała tak wygląda, więc nie ma co ciąć, bo trzeba by wszystko wyciąć
Ta ze zdjęcia to Super Dorothy, ale w takich obeliskach rośnie jeszcze Robin Hood i Elmshorny.
Jola
M pochwalony, cały spłonął rumieńcem, ale było mu przyjemnie wysłuchać takich pochwał. Przyłożył się do tego i rzeczywiście dobrze to rozłożył.
Materiał na murek przyjedzie w poniedziałek...cały tydzień już czekam
Już go widzę oczami wyobraźni, po nocach mi się śni.... Jeśli pogoda pozwoli, to pierwsze prace zaczną się już w tym tygodniu. I tak nam się wszystko razem zbierze, bo taras już częściowo rozgrzebany. Wygląda na to, że lato będziemy mieli pod kątem prac budowlanych w ogrodzie.
A z powojnikami, będzie co ma być. Jeśli okażą się takie same, to posadzę je obok siebie i będzie lepszy efekt.
Małgosiu żeby to tylko grzyb był, a nie coś poważniejszego. W tym tygodniu zrobię jej oprysk, zobaczę czy coś pomoże
Jadziu szukam, wertuję mądre książki, ale nic mi nie pasuje
Na początek spróbuję prysnąć na grzyba.
Aprilku ja lubię niespodzianki, a jeśli chodzi o powojniki, to nie mam żadnego doświadczenia. Mam nadzieję, że mnie polubią z wzajemnością
Odmianowe zamówiłam włoskie. Pisałam o nich na początku swojego postu. Zamówiłam, a teraz
jakie im miejsce naszykować.
Z QE nie ma już co wyciąć, bo ona cała w tych piegach. I tak bardzo brutalnie ją przycięłam, co może się skończyć wycięciem całej róży. Pędy były tak grube, że musiałam użyć sekatora do gałęzi...chyba trochę przesadziłam.
Wagabungo bardzo się zmartwiłam chorobą Twojej siostry. Życz jej ode mnie szybkiego powrotu do zdrowia
W porównaniu do choroby, to samochód zupełnie się nie liczy...to rzecz nabyta, która jest lub nie, to bez znaczenia. Zdrowie i życie jest najważniejsze, a reszta to tylko dodatek.
Co do wiosennego cięcia, zawsze służę pomocą
Po sadzeniu, to moje drugie ulubione zajęcie, więc jakby coś, to zapraszam.
Dziękuję za radę w sprawie QE. Spróbuję w tym tygodniu ją prysnąć i mam nadzieję, że to pomoże.
Aniu anabuko1 dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że te zmiany wyjdą na dobre.
A wiosny u mnie coś mało
Jak oglądam zdjęcia z Waszych ogrodów, to widzę, że u mnie wszystko opóźnione. Ani tulipany, ani narcyzy, ani żonkile jeszcze nie kwitną...Cóż, muszę jeszcze poczekać.
Alexio wrzucam zdjęcia - obie Zośki.
Zośka 'gruntowa'

Zośka 'donicowa'

A tutaj Szkodnik ogrodowy nr 2, ale tak wdzięcznie pozował, że nie mogłam się oprzeć i pstryknęłam mu zdjęcie

Za chwilę c.d. odpowiedzi
Jeszcze tydzień temu wychwalałam jaką to piękną wiosnę mamy...I przechwaliłam. To co nam kwiecień pokazał przez ostatnie kilka dni, trudno nazwać piękną, ciepłą wiosną
Ale żeby nie było, że nic przez cały tydzień nie zrobiłam... Popikowałam pomidorki, róże dostały dobrego jedzonka, co dosyć boleśnie odczuwa mój kręgosłup. Wysypałam część rabat korą. Posadziłam wszystkie dalie i skończyłam obwódkę z bukszpanów. Nie mogę wysypać wszystkich rabat korą, bo młodziaki są pod kopcami, a poza tym zaczną się prace budowlane związane z remontem tarasu i moim wymarzonym murkiem. W poniedziałek przyjeżdża materiał i już w tym tygodniu zaczną się pierwsze prace
I jednak się złamałam...zamówiłam trzy powojniki włoskie - Etoile Violette, Justa, Jenny Caddick... przyjdą w tym tygodniu.
W ogrodniczym kupiłam też rododendrona Marcel Menard. I na razie jeśli chodzi o powojniki i inne roślinne szaleństwa, koniec. Teraz zbieram kasę na wakacje
Aniu aneczka1979 kochany ten mój eMek
Lidlowe powojniki na moje oko przynajmniej dwa mają inne listki...to widać gołym okiem. Co do trzeciego, trudno stwierdzić. Jeśli okaże się być takim samym, to go dosadzę i będą rosły dwa obok siebie.
Mati Linia kroplująca nie jest wcale taka delikatna, ale fakt łopatą raczej lepiej nie dziabnąć. I nie jest wcale taka droga. Wszystko zależy od ilości metrów do nawadniania.
Ślicznotka z Koblencji to gratis od Ćwika. Przyszła razem z innymi jesienią, więc na kwiaty trzeba jeszcze poczekać. Ale widać, że to bardzo mocna, z dużym wigorem róża. Wyrwała się do przodu i tylko patrzeć, jak pokaże jakieś pączki kwiatowe...wcale bym się nie zdziwiła
Tolinko ta fotka Alpiny jest
Mam nadzieję, że na QE to nie rak wgłębny...
Alexio wiem, że brzydko wygląda i martwię się, żeby to 'coś' nie przeniosło się na inne. Tym bardziej, że dosyć blisko rośnie Abraham Darby i boję się o niego
Ewa ewka36jj oby to nie był rak wgłębny, bo będzie po róży. Ona cała tak wygląda, więc nie ma co ciąć, bo trzeba by wszystko wyciąć
Ta ze zdjęcia to Super Dorothy, ale w takich obeliskach rośnie jeszcze Robin Hood i Elmshorny.
Jola
Materiał na murek przyjedzie w poniedziałek...cały tydzień już czekam
A z powojnikami, będzie co ma być. Jeśli okażą się takie same, to posadzę je obok siebie i będzie lepszy efekt.
Małgosiu żeby to tylko grzyb był, a nie coś poważniejszego. W tym tygodniu zrobię jej oprysk, zobaczę czy coś pomoże
Jadziu szukam, wertuję mądre książki, ale nic mi nie pasuje
Aprilku ja lubię niespodzianki, a jeśli chodzi o powojniki, to nie mam żadnego doświadczenia. Mam nadzieję, że mnie polubią z wzajemnością
Z QE nie ma już co wyciąć, bo ona cała w tych piegach. I tak bardzo brutalnie ją przycięłam, co może się skończyć wycięciem całej róży. Pędy były tak grube, że musiałam użyć sekatora do gałęzi...chyba trochę przesadziłam.
Wagabungo bardzo się zmartwiłam chorobą Twojej siostry. Życz jej ode mnie szybkiego powrotu do zdrowia
Co do wiosennego cięcia, zawsze służę pomocą
Dziękuję za radę w sprawie QE. Spróbuję w tym tygodniu ją prysnąć i mam nadzieję, że to pomoże.
Aniu anabuko1 dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że te zmiany wyjdą na dobre.
A wiosny u mnie coś mało
Alexio wrzucam zdjęcia - obie Zośki.
Zośka 'gruntowa'

Zośka 'donicowa'

A tutaj Szkodnik ogrodowy nr 2, ale tak wdzięcznie pozował, że nie mogłam się oprzeć i pstryknęłam mu zdjęcie

Za chwilę c.d. odpowiedzi
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
cd. odpowiedzi.
Ewa7
też już nie mogę się doczekać na kwitnienie róż.
QE to jedna z najstarszych róż u mnie. Ma już dobrze ponad 10 lat. Do tej pory zawsze była zdrowa, nigdy nie miałam z nią problemów.
Wandziu te haczyki też kupiłam, są do niczego. Ja przywiązuję sznurkiem do grubego pędu obok, albo wbijam palik i przywiązuję pęd do palika.
Aprilku szpilki do mocowania to świetny pomysł. Jeszcze lepszy niż wiązanie
Samsu każda metoda jest dobra.
Karolino jeszcze tylko półtora miesiąca i zacznie się spektakl
A może trochę wcześniej? Wszystko zależy od pogody...
Madziu emitery to zbędny wydatek. Te węże polecono nam w sklepie, który zajmuje się systemami nawadniania. Powiedzieli nam, że jest to najtańsza metoda. Przetestujemy tę linię przez sezon. Jeśli się sprawdzi, to rozłożymy też na pozostałych rabatach.
Z F gratisa sami przysłali
Ja od nich dość dużo zamawiam, więc może dlatego. Do tej pory też dostawałam kubki.
Sabinko u mnie na szczęście na razie tak wygląda tylko QE, ale jeśli to jakaś choroba grzybowa, to muszę jak najprędzej zrobić oprysk na grzyby, żeby nie przeniosło się na inne róże
Mam nadzieję, że mimo wszystko Twoja Gloria Dei da radę i odbuduje się po tym cięciu.
Ewa7 wszystko na pewno będzie dobrze...Moje Glorie też nie mają więcej pędów. Jedna ma trzy, druga dwa, ale żyją, są zielone i myślę, że w tym sezonie się wzmocnią.
Ewa ewka36jj też jestem tego zdania
Jadziu będzie na pewno mniej wiader do noszenia, za co wdzięczny będzie mój kręgosłup. Przy takiej ilości róż, nie jest to bez znaczenia. Z tym wypoczynkiem, to sama wiesz jak jest. Ciągle jest coś do zrobienia i na relaks zostaje mało czasu, ale w sumie doglądanie róż, to dla mnie sama przyjemność...
Sabinko na jesieni zrobiłam dokładnie to samo...Posadziłam dwie Glorie obok siebie
Kasiu jak dałaś im tyle dobrego jedzonka, to one na pewno to docenią i odwdzięczą się pięknym kwitnieniem
Aluś M tak zawsze...najpierw oponuje, by potem i tak ulec
Zakulkowałam jeszcze Tuscany, Gipsy Boy i na dole LO, reszta pędów jest zbyt sztywna, a szkoda, bo akurat na niej bardzo mi zależało. Ona jest taka trochę drapakowata i kulkowanie by się jej przydało.
Po opryskaniu QE zdam relację, czy to coś dało.
Ja już się złamałam i zamówiłam jeszcze trzy...
, ale na tym koniec. Muszę najpierw sprawdzić, czy im u mnie będzie dobrze.
Krysiu
Już wypróbowaliśmy i wszystko działa bez zarzutu. Mam nadzieję, że podczas dużej suszy róże będą odpowiednio nawodnione i nie trzeba będzie dodatkowo podlewać. Czytałam, że w ciągu godziny wypływa ok. 2 litrów wody. Czyli potrzeba przynajmniej 5 godzin, aby każda róża otrzymała jedno wiadro wody.
Jaka to byłaby wygoda z podaniem nawozu taką linią.
Marzusia a w jaki sposób robią to Twoi znajomi? Zdradzisz nam sekret?
Kilka wiosennych zdjęć

Błękitny Anioł






Angielska różowa w donicy

Lavender Ice

To moj nowy nabytek - Marcel Menard

Pnąca Zorba, cała w listkach

Amadeus, przesadzana miesiąc temu, nawet tego nie zauważyła

Balleriny

Fragment rabaty

Pomponella

I jeszcze kilka wiosennych
Tak wyglądają bratki po wczorajszych opadach gradu




Ewa7
QE to jedna z najstarszych róż u mnie. Ma już dobrze ponad 10 lat. Do tej pory zawsze była zdrowa, nigdy nie miałam z nią problemów.
Wandziu te haczyki też kupiłam, są do niczego. Ja przywiązuję sznurkiem do grubego pędu obok, albo wbijam palik i przywiązuję pęd do palika.
Aprilku szpilki do mocowania to świetny pomysł. Jeszcze lepszy niż wiązanie
Samsu każda metoda jest dobra.
Karolino jeszcze tylko półtora miesiąca i zacznie się spektakl
Madziu emitery to zbędny wydatek. Te węże polecono nam w sklepie, który zajmuje się systemami nawadniania. Powiedzieli nam, że jest to najtańsza metoda. Przetestujemy tę linię przez sezon. Jeśli się sprawdzi, to rozłożymy też na pozostałych rabatach.
Z F gratisa sami przysłali
Sabinko u mnie na szczęście na razie tak wygląda tylko QE, ale jeśli to jakaś choroba grzybowa, to muszę jak najprędzej zrobić oprysk na grzyby, żeby nie przeniosło się na inne róże
Mam nadzieję, że mimo wszystko Twoja Gloria Dei da radę i odbuduje się po tym cięciu.
Ewa7 wszystko na pewno będzie dobrze...Moje Glorie też nie mają więcej pędów. Jedna ma trzy, druga dwa, ale żyją, są zielone i myślę, że w tym sezonie się wzmocnią.
Ewa ewka36jj też jestem tego zdania
Jadziu będzie na pewno mniej wiader do noszenia, za co wdzięczny będzie mój kręgosłup. Przy takiej ilości róż, nie jest to bez znaczenia. Z tym wypoczynkiem, to sama wiesz jak jest. Ciągle jest coś do zrobienia i na relaks zostaje mało czasu, ale w sumie doglądanie róż, to dla mnie sama przyjemność...
Sabinko na jesieni zrobiłam dokładnie to samo...Posadziłam dwie Glorie obok siebie
Kasiu jak dałaś im tyle dobrego jedzonka, to one na pewno to docenią i odwdzięczą się pięknym kwitnieniem
Aluś M tak zawsze...najpierw oponuje, by potem i tak ulec
Zakulkowałam jeszcze Tuscany, Gipsy Boy i na dole LO, reszta pędów jest zbyt sztywna, a szkoda, bo akurat na niej bardzo mi zależało. Ona jest taka trochę drapakowata i kulkowanie by się jej przydało.
Po opryskaniu QE zdam relację, czy to coś dało.
Ja już się złamałam i zamówiłam jeszcze trzy...
Krysiu
Jaka to byłaby wygoda z podaniem nawozu taką linią.
Marzusia a w jaki sposób robią to Twoi znajomi? Zdradzisz nam sekret?
Kilka wiosennych zdjęć

Błękitny Anioł






Angielska różowa w donicy

Lavender Ice

To moj nowy nabytek - Marcel Menard

Pnąca Zorba, cała w listkach

Amadeus, przesadzana miesiąc temu, nawet tego nie zauważyła

Balleriny

Fragment rabaty

Pomponella

I jeszcze kilka wiosennych
Tak wyglądają bratki po wczorajszych opadach gradu




- wagabunga123
- 1000p

- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, ależ masz ślicznego psiaka!!! I jak pięknie pozuje do zdjęć, ja mam yorka ale aby móc zrobić mu zdjęcie, muszę przekupywać go smakołykami, bo inaczej nie da rady, jak tylko widzi aparat od razu odwraca pyszczek w drugą stronę.
Moja siostra już dużo lepie, myślę, że najpóźniej we wtorek przeniosą ją już na normalny oddział. Tam zapewne pobędzie jeszcze tydzień i mam nadzieję, że do końca kwietnia będzie już w domku
Kochanego masz tego mężusia - za taką pracę trzeba pochwalić, bo kawał dobrej roboty zrobił
Murku łupanego to Ci zazdroszczę - też mi się marzy taka podwyższona rabata, niestety ten pomysł z realizacją musi czekać w kolejce
Moja siostra już dużo lepie, myślę, że najpóźniej we wtorek przeniosą ją już na normalny oddział. Tam zapewne pobędzie jeszcze tydzień i mam nadzieję, że do końca kwietnia będzie już w domku
Kochanego masz tego mężusia - za taką pracę trzeba pochwalić, bo kawał dobrej roboty zrobił
Murku łupanego to Ci zazdroszczę - też mi się marzy taka podwyższona rabata, niestety ten pomysł z realizacją musi czekać w kolejce
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- JAKUCH
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 33423
- Od: 19 paź 2008, o 21:39
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Bytom
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko no co Ty ten Twój cudny orlik ma już paki kwiatowe
,czosnki tak samo w pąkach
Będziesz mieć śliczny widok z okna jak wszystkie panienki zakwitną
Moja Lavender ice chyba pójdzie na odstrzał ,bo marnie wygląda z roku na rok chyba ,że posadzę ja do donicy może wtedy nabierze ciała . Mocna róża ten Amadeus jak nawet nie zauważyła przesadzania.Głaskanko dla ślicznego psotnika
,bo wilczury to moja miłość
- wagabunga123
- 1000p

- Posty: 1365
- Od: 11 lip 2013, o 14:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko, powiedz mi jeszcze cóż to wychyla się z ziemi - zdjęcie nad "angielską różą w donicy".
Pytam, bo takie coś i u mnie się pokazuje i nie wiem, co to takiego
- kolejna darowana roślinka nn
Pytam, bo takie coś i u mnie się pokazuje i nie wiem, co to takiego
- kolejna darowana roślinka nn
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać - Walt Disney
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
Ciurkadełko wśród róż - moje miejsce na ziemi Tu na razie jest ściernisko ale będzie ... Pozdrawiam, Marlena
- aneczka1979
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7715
- Od: 14 cze 2010, o 21:44
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: wielkopolska
Re: Róże u Doroty...2015
Dorotko masz rację jeszcze tylko 1,5 miesiąca by podziwiać kwiaty róż. z drugiej strony nie śpieszmy się, celebrujmy każdy kolejny dzień, bo ani się obejrzymy i znów zima nadejdzie.
Ile sezonów liczy sobie Twoja kępa orlika z ostatniego zdjęcia?
I oczywiście dodam jeszcze, ze z wybranych powojników będziesz zadowolona.
Mój Błękitny "gnieciuch" na podobnym etapie rwania się do góry.
Ile sezonów liczy sobie Twoja kępa orlika z ostatniego zdjęcia?
I oczywiście dodam jeszcze, ze z wybranych powojników będziesz zadowolona.
Mój Błękitny "gnieciuch" na podobnym etapie rwania się do góry.
- alexia
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1673
- Od: 1 lut 2011, o 18:19
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: HN-D
Re: Róże u Doroty...2015
Szodnik nr.2.
https://forumogrodnicze.info/viewtopic. ... 96&start=0" onclick="window.open(this.href);return false;
- dorotka350
- -Moderator Forum-.

- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Róże u Doroty...2015
Wagabungo on uwielbia pozować do zdjęć. Jak tylko zobaczy mnie z aparatem, to sam się ustawia. Może dlatego, że już od szczeniaka robiliśmy mu dużo zdjęć. Zresztą Szkodnik nr 1 też chętnie pozuje. Następnym razem zrobię i jemu zdjęcie
Bardzo się cieszę, że siostra wraca do zdrowia, oby jak najszybciej
Z ziemi wychodzi lilia. Zauważyłam, w kilku miejscach wychylające się ich główki, co bardzo mnie cieszy, bo martwiłam się, że będą stanowić posiłek dla nornic
Jadziu na to wychodzi, że tak mu się spieszy
Inne kępki też wyglądają niczego sobie. Dość sporo mi się wysiało i bardzo jestem ciekawa jakimi kolorami mnie zaskoczą.
Może Lavender posadź do donicy, na pewno się wzmocni. Ja w ten sposób podratowałam już całkiem sporo róż. Odwdzięczyły się potem pięknymi kwiatami. Jak się wzmocniły, to poszły do gruntu i jak na razie mają się dobrze. Zauważyłam, że róże posadzone do donic mają lepiej rozbudowany system korzeniowy i potem łatwiej im się zaaklimatyzować w gruncie.
Aniu aneczka1979 ten orlik ma trzy sezony. I wiesz, co jest najciekawsze? Otóż, on przyszedł do mnie z wiatrem. Jeszcze kilka lat temu nawet nie wiedziałam jak się nazywają te kwiaty
Dopiero koleżanka mi powiedziała, że to orliki. Musiały przyjść gdzieś od sąsiadów, bo ja ich nie kupowałam. Co innego w zeszłym roku, tu już świadomie dokonałam zakupu, ciemnego, który po jednym sezonie tworzy całkiem sporą kępę.
Mam nadzieję, że zakocham się w powojnikach i nie będę zawiedziona. Teraz tylko muszę trochę poczytać jak się nimi opiekować
Alexio narzekam, bo ja lubię
i ciepełko, a cały ostatni tydzień był do d...y. Jak taka pogoda trwa dłużej jak tydzień, to reaguję totalnym zniechęceniem do jakichkolwiek działań. Chociaż jeszcze gorsze od tego zimna są padające bez przerwy przez kilka dni deszcze...Oj, pamiętam takie lato,... wtedy to była totalna załamka.
Tylko po różyczkach naprawdę widać wiosnę. One są tak chętne do życia, że miło patrzeć jak każdego dnia przybywa im listków
Zochy dane z
więc i rosną pięknie. Ta w donicy zupełnie nie odczuła tych pięciu dni w trudnych warunkach. Już bym chciała zobaczyć jej kwiaty na 'żywo'. Jestem taka ciekawa tej ślicznotki

Bardzo się cieszę, że siostra wraca do zdrowia, oby jak najszybciej
Z ziemi wychodzi lilia. Zauważyłam, w kilku miejscach wychylające się ich główki, co bardzo mnie cieszy, bo martwiłam się, że będą stanowić posiłek dla nornic
Jadziu na to wychodzi, że tak mu się spieszy
Może Lavender posadź do donicy, na pewno się wzmocni. Ja w ten sposób podratowałam już całkiem sporo róż. Odwdzięczyły się potem pięknymi kwiatami. Jak się wzmocniły, to poszły do gruntu i jak na razie mają się dobrze. Zauważyłam, że róże posadzone do donic mają lepiej rozbudowany system korzeniowy i potem łatwiej im się zaaklimatyzować w gruncie.
Aniu aneczka1979 ten orlik ma trzy sezony. I wiesz, co jest najciekawsze? Otóż, on przyszedł do mnie z wiatrem. Jeszcze kilka lat temu nawet nie wiedziałam jak się nazywają te kwiaty
Mam nadzieję, że zakocham się w powojnikach i nie będę zawiedziona. Teraz tylko muszę trochę poczytać jak się nimi opiekować
Alexio narzekam, bo ja lubię
Tylko po różyczkach naprawdę widać wiosnę. One są tak chętne do życia, że miło patrzeć jak każdego dnia przybywa im listków
Zochy dane z


