Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
- Paulinaaa
- 1000p
- Posty: 1134
- Od: 9 sty 2013, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Pamiętam że jak przesadzałam swojego zamiokulasa to też młode odrosty zrobiły się żółte, może zostały uszkodzone podczas przesadzania
Poza tym cała Twoja roślina wygląda dobrze, widać nowe przyrosty
Tylko taka mała sugestia nie podlewaj go mocno to roślina która nie lubi nadmiaru wody, najlepiej podlewać jak ziemia mocno przeschnie
Poza tym cała Twoja roślina wygląda dobrze, widać nowe przyrosty
Tylko taka mała sugestia nie podlewaj go mocno to roślina która nie lubi nadmiaru wody, najlepiej podlewać jak ziemia mocno przeschnie
Zamiokulkas - poparzenie?
Witajcie,
Miałam pięknego Zamiokulkas, ale postanowiłam go przesadzić (na wiosnę) i podzielić na 3 doniczki. Kilka dni po przesadzeniu musiałam wyjechać i dwie doniczki zostały narażone na słońce - niewielkie, bo okno balkonowe wschodnie, ale chyba wystarczające by poparzyć kwiatek. Po przyjeździe zastałam jednego z kwiatów w fatalnym stanie, młode listki przy ziemi są brązowe ;( (zdj.1.), drugi kwiatek ma żółte listki i trzeci, który stał daleko od okna ma również żółte listki, ale tylko te młode - przy doniczce. Zastanawiam się, czy to przez oświetlenie, czy zalanie (podlałam je solidnie po przesadzeniu). Ogólnie kwiaty nie wyglądają dobrze, bardzo proszę o poradę - jak mogę im pomóc?
Miałam pięknego Zamiokulkas, ale postanowiłam go przesadzić (na wiosnę) i podzielić na 3 doniczki. Kilka dni po przesadzeniu musiałam wyjechać i dwie doniczki zostały narażone na słońce - niewielkie, bo okno balkonowe wschodnie, ale chyba wystarczające by poparzyć kwiatek. Po przyjeździe zastałam jednego z kwiatów w fatalnym stanie, młode listki przy ziemi są brązowe ;( (zdj.1.), drugi kwiatek ma żółte listki i trzeci, który stał daleko od okna ma również żółte listki, ale tylko te młode - przy doniczce. Zastanawiam się, czy to przez oświetlenie, czy zalanie (podlałam je solidnie po przesadzeniu). Ogólnie kwiaty nie wyglądają dobrze, bardzo proszę o poradę - jak mogę im pomóc?
- Paulinaaa
- 1000p
- Posty: 1134
- Od: 9 sty 2013, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Światło to jemu nie powinno zaszkodzić, jak dla mnie przelane
- Izolek
- 200p
- Posty: 329
- Od: 26 lut 2014, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Przelany jak nic, Zamiokulkas nie lubi być często podlewany raz na 3 tygodnie mu wystarcza
Pozdrawiam
Mój wątek,moje kwiatki
Mój wątek,moje kwiatki
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dziękuję bardzo za opinię. Postaram się zmniejszyć częstotliwość podlewania. Mam nadzieję, że odżyją
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Witam serdecznie, jakiś czas temu dostałam go w prezencie. Pięknie rósł, stoi w głębi pokoju podlewany co 4 tyg. Niestety nowy wypuszczony pęd jest zmarnowany, ma jasne listki z dziurkami i na zakończeniach listki są brązowe.
Widzę, że wypuszcza kolejny nowy pęd i też te listki są zakończone takim brazowym nalotem. Proszę o radę
https://imageshack.us/i/pbpwEFFKj
https://imageshack.us/i/f06sfYrRj
Widzę, że wypuszcza kolejny nowy pęd i też te listki są zakończone takim brazowym nalotem. Proszę o radę
https://imageshack.us/i/pbpwEFFKj
https://imageshack.us/i/f06sfYrRj
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Witajcie Zajrzałam do wnętrza doniczek moich Zamiokulkasów....bulwy zgniły Czyli za bardzo je podlałam po przesadzeniu
Łodygi nadal są twarde i ładne, przy głównej minimalna część jest jeszcze twarda, duża część zgniła. Proszę poradźcie czy mogę próbować ukorzenić pozostałości (łodygi)? Czy oderwać nadgniłą bulwę i próbować ukorzenić (ostały się jeszcze dwa twarde korzenie, ale nie wiem, czy się nie uszkodzą podczas odcinania bulwy).. Będę wdzięczna za pomoc i z góry przepraszam za widok tych korzeni...
-- 20 kwi 2015, o 14:43 --
Tak mi szkoda go wyrzucić
Łodygi nadal są twarde i ładne, przy głównej minimalna część jest jeszcze twarda, duża część zgniła. Proszę poradźcie czy mogę próbować ukorzenić pozostałości (łodygi)? Czy oderwać nadgniłą bulwę i próbować ukorzenić (ostały się jeszcze dwa twarde korzenie, ale nie wiem, czy się nie uszkodzą podczas odcinania bulwy).. Będę wdzięczna za pomoc i z góry przepraszam za widok tych korzeni...
-- 20 kwi 2015, o 14:43 --
Tak mi szkoda go wyrzucić
- JAWiktor
- 100p
- Posty: 181
- Od: 21 mar 2013, o 11:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Witaj
Roślina jest do uratowania ale potrzeba jej czasu a Tobie cierpliwości.
Na zdjęciach widać, że bulwa doszczętnie jeszcze nie zgniła. Opłucz dokładnie z ziemi i zobacz czy są jeszcze ślady zgnilizny (pewnie są).
Łyżeczką od herbaty (najwygodniej) wyskrob do żywej tkanki te pozostałości a następnie obsyp porządnie sproszkowanym węglem drzewnym. Teraz roślinę odłóż gdzieś na bok do całkowitego wyschnięcia ran na bulwie. Tak ze trzy, cztery dni. Dotykając stwierdzisz czy już obeschła. Sama roślina wytrzyma bez wody i gleby. Przygotuj sobie podłoże. Ważne żeby było przepuszczalne, nie trzymało za długo wody. Po obeschnięciu ran, posadź normalnie w świecie roślinę, tak żeby bulwa była pod powierzchnią ziemi ale nie głęboko i nie podlewaj przez około dwa tygodnie. Potem możesz lekko podlewać wokół rośliny. Następne podlania również nie za mocne jak ziemia przeschnie wokół bulwy pewnie co dwa trzy tygodnie.
Jeśli przez ten czas nie będzie marniała to wyjdzie z tego choć może się zdarzyć, że straci jeszcze najsłabszy liść (łodygę). Na pierwsze nowe liście możesz liczyć w granicach roku.
Tak ratowałem zamiokulkasa znalezionego w listopadzie na dworzu. Ktoś wyrzucił bo zgnił. Po roku doczekałem się dwóch nowych łodyg.
Powodzenia
I nie odrywaj tych korzonków bo widać, że trzymaja się bulwy.
Roślina jest do uratowania ale potrzeba jej czasu a Tobie cierpliwości.
Na zdjęciach widać, że bulwa doszczętnie jeszcze nie zgniła. Opłucz dokładnie z ziemi i zobacz czy są jeszcze ślady zgnilizny (pewnie są).
Łyżeczką od herbaty (najwygodniej) wyskrob do żywej tkanki te pozostałości a następnie obsyp porządnie sproszkowanym węglem drzewnym. Teraz roślinę odłóż gdzieś na bok do całkowitego wyschnięcia ran na bulwie. Tak ze trzy, cztery dni. Dotykając stwierdzisz czy już obeschła. Sama roślina wytrzyma bez wody i gleby. Przygotuj sobie podłoże. Ważne żeby było przepuszczalne, nie trzymało za długo wody. Po obeschnięciu ran, posadź normalnie w świecie roślinę, tak żeby bulwa była pod powierzchnią ziemi ale nie głęboko i nie podlewaj przez około dwa tygodnie. Potem możesz lekko podlewać wokół rośliny. Następne podlania również nie za mocne jak ziemia przeschnie wokół bulwy pewnie co dwa trzy tygodnie.
Jeśli przez ten czas nie będzie marniała to wyjdzie z tego choć może się zdarzyć, że straci jeszcze najsłabszy liść (łodygę). Na pierwsze nowe liście możesz liczyć w granicach roku.
Tak ratowałem zamiokulkasa znalezionego w listopadzie na dworzu. Ktoś wyrzucił bo zgnił. Po roku doczekałem się dwóch nowych łodyg.
Powodzenia
I nie odrywaj tych korzonków bo widać, że trzymaja się bulwy.
Michał
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dziękuję bardzo Michale, tak zrobię. Mam jeszcze kilka dużych i ładnych łodyg, ale niestety bez korzeni i bulw, sądzisz że mogę spróbować je wsadzić do ziemi? A nuż się ukorzenią? Czy szans nie ma?
- JAWiktor
- 100p
- Posty: 181
- Od: 21 mar 2013, o 11:17
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Jest bardzo duża szansa, że się ukorzenią. Nie wiem, który sposób ukorzeniania lepszy - czy w wodzie czy w ziemi. Jeden i drugi daje wyniki. Jak masz więcej łodyg to część daj do ziemi a część do wody. Porównasz z czasem, który lepszy.
Poczytaj pierwszą część tego tematu TUTAJ - dużo przydatnych informacji.
Poczytaj pierwszą część tego tematu TUTAJ - dużo przydatnych informacji.
Michał
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Dzięki wielkie za cenne rady, pozdrawiam
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Witam,
Roślinkę odziedziczyłem po poprzednim właścicielu mieszkania. Od razu została przesadzona do większej doniczki + rozmnożona na dwie mniejsze.
Było to na koniec jesieni niestety ale roślina dosłownie rozsadzała doniczkę, a po wyjęciu okazała się bryłą korzeni.
Od tego czasu sporo istniejących listków się skończyło, tzn powoli żółkły po czym całkowicie zeschły, więc zostały ucięte.
Natomiast pojawiło się wiele nowych liści które ładnie się rozrosły. Jednak w tym samym czasie starsze jak by kontynuują proces "wysuszania się".
Wszędzie czytam że Zamiokulkas nie lubi wody, podlewanie raz na dwa tygodnie kieliszek albo pół szklanki itd.
Z drugiej strony podłoże musi być wilgotne.
Moje pytanie - jak to osiągnąć? Jak podleję tak jak wszyscy sugerują to po kilku dniach ziemia jest już sucha...
Czy zachowanie starych liści jest spowodowane właśnie brakiem wilgoci, czy też nadmiarem?
Rośliny jeszcze nie nawoziłem. Zakupiłem biohumus eko uniwersalny, i przymierzam się do zaaplikowania, ale pierw muszę rozgryźć dawkowanie wody...
Załączam kilka zdjęć i proszę o rady, tylko bez "podlewaj raz na dwa tygodnie" bo to w niczym mi nie pomoże
Dzięki i pozdrowienia
Roślinkę odziedziczyłem po poprzednim właścicielu mieszkania. Od razu została przesadzona do większej doniczki + rozmnożona na dwie mniejsze.
Było to na koniec jesieni niestety ale roślina dosłownie rozsadzała doniczkę, a po wyjęciu okazała się bryłą korzeni.
Od tego czasu sporo istniejących listków się skończyło, tzn powoli żółkły po czym całkowicie zeschły, więc zostały ucięte.
Natomiast pojawiło się wiele nowych liści które ładnie się rozrosły. Jednak w tym samym czasie starsze jak by kontynuują proces "wysuszania się".
Wszędzie czytam że Zamiokulkas nie lubi wody, podlewanie raz na dwa tygodnie kieliszek albo pół szklanki itd.
Z drugiej strony podłoże musi być wilgotne.
Moje pytanie - jak to osiągnąć? Jak podleję tak jak wszyscy sugerują to po kilku dniach ziemia jest już sucha...
Czy zachowanie starych liści jest spowodowane właśnie brakiem wilgoci, czy też nadmiarem?
Rośliny jeszcze nie nawoziłem. Zakupiłem biohumus eko uniwersalny, i przymierzam się do zaaplikowania, ale pierw muszę rozgryźć dawkowanie wody...
Załączam kilka zdjęć i proszę o rady, tylko bez "podlewaj raz na dwa tygodnie" bo to w niczym mi nie pomoże
Dzięki i pozdrowienia
- norbert76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 18759
- Od: 15 paź 2011, o 14:36
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Jelenia Góra
Re: Zamiokulkas zamiolistny - pielęgnacja, problemy w uprawie cz.2
Zamiokulkasa podlewa się rzadko, bo nadmiar wody gromadzi w swych łodygach, więc de facto nie ma ryzyka jego przesuszenia. Tak więc nie ma się czym przejmować, jeśli ziemia będzie sucha po kilku dniach - jest to prawidłowe, a nieprawidłowe z kolei, utrzymywanie cały czas umiarkowanej wilgotności.
W przypadku Twojej rośliny, jest ona posadzona w niewłaściwej mieszance. Podejrzewam, że jest to sama ziemia uniwersalna - prawdopodobnie torfowa. Dlaczego jest zła? Bo zbiła się w jedną wielką grudę ziemi. Przez to do korzeni umieszczonych w głębi bryły korzeniowej dopływa bardzo mało powietrza i korzenie duszą się.
Prawidłowa mieszanka w tym przypadku to taka, która będzie przepuszczalna. Dzięki niej nie tylko spadnie ryzyko przelania, ale także bryła korzeniowa nie będzie zbita. Można to uzyskać dodając do zwykłej ziemi trochę piasku, albo agroperlitu.
W przypadku Twojej rośliny, jest ona posadzona w niewłaściwej mieszance. Podejrzewam, że jest to sama ziemia uniwersalna - prawdopodobnie torfowa. Dlaczego jest zła? Bo zbiła się w jedną wielką grudę ziemi. Przez to do korzeni umieszczonych w głębi bryły korzeniowej dopływa bardzo mało powietrza i korzenie duszą się.
Prawidłowa mieszanka w tym przypadku to taka, która będzie przepuszczalna. Dzięki niej nie tylko spadnie ryzyko przelania, ale także bryła korzeniowa nie będzie zbita. Można to uzyskać dodając do zwykłej ziemi trochę piasku, albo agroperlitu.
"Głową muru nie przebijesz, ale jeśli zawiodły inne metody należy spróbować i tej." - Józef Piłsudski
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta
Dżungla w bloku
Storczykowo u Norberta