Miłej nocki.
Fiołki afrykańskie - moja przygoda
-
Anka159
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1729
- Od: 29 sie 2013, o 08:23
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ale cudna ta chimera
Przedszkole też masz okazałe, a właściwie to żłobek.
Miłej nocki.
Miłej nocki.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
W sumie wieczorem nie musisz świecić światła , bo już przy fiołkach jest widno 
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko chimerę masz cudowną,ale sobie ułatwiłaś życie tymi nowymi listkami
ale nawiasem mówiąc piękne masz te pstrokatkowe maluszki 
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonka, po jakim czasie przesadzasz do doniczek ukorzenione listki? Mam kilka listków, które świeżo wypuściły korzonki ale małych listków jeszcze nie ma.
- ewa321
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 3541
- Od: 5 lip 2014, o 17:13
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Kraków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Fiołeczki fiołeczkami - śliczne i estetyczne na tych półeczkach
Ale ja dzisiaj trochę nie na temat - co robisz bluszczykowi, że ma takie piękne, duże liście
'Łapie' energię od fiołków, czy traktujesz go jakoś wyjątkowo
Mojemu coś ostatnio maleją listki
Ale ja dzisiaj trochę nie na temat - co robisz bluszczykowi, że ma takie piękne, duże liście
'Łapie' energię od fiołków, czy traktujesz go jakoś wyjątkowo
Mojemu coś ostatnio maleją listki
Pozdrawiam i zapraszam
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Alu, szłam właśnie tym tropem
I w tym sezonie postawiłam na pstrokatki, zobaczymy jak to pójdzie z maluchami. Listki na razie stoją odizolowane, choć żadnych niepokojących objawów nie zauważyłam i spryskałam mieszanką antyroztoczową przed posadzeniem 
Iza, dzięki, to było moje chciejstwo, miło patrzeć na jej kwiaty, pofarciło się, bo zakwitła odmianowo
. Chciałam uzbierać troszke chimer do swojej kolekcji. Moje największe marzenie to Ma's Jubilee (Robinson)
To zdjęcie mnie zmasakrowało, przez tydzień spać nie mogłam
http://www.violetcity.ru/images/portfol/mas_jubilee.JPG
źródło: http://www.violetcity.ru/album/mas_jubilee.php
Iwonko, pokój powstawał w bólach
Wiele razy był zmieniany aż w końcu to już chyba ostateczny efekt końcowy. Rysuneczki mojej córci, niektóre już archiwalne bo z przedszkola
Ja mam odmianę LE Leto Krasnoje, i też mam zamiar właśnie mnożyć ją na potęgę, gdyż daje ona piękny sport, chimerę Maltijskij Orden, może się uda
http://www.donnaflora.ru/photo/4631/463 ... 349674.jpg
źródło: http://www.donnaflora.ru/?photo=349674
Andziu, fiołki doświetlam 10-12 godzin, myślę, że Twoje filodendrony też nie miałyby nic przeciwko świetlówkom
Ula, ja też małymi kroczkami zmierzałam do celu, choć mój mężuś jest bardzo tolerancyjny i rozumie moje szaleństwo fiołkowe, ba namawia mnie nawet na rozszerzenie kolekcji
Doniczki mają średnice na dole ok 15 cm, więc to i tak mniej niż dorosły fiołek standard, dlatego doszłam do wniosku, że nie zajmą więcej miejsca niż wąskie i dodatkowo są bardziej stabilne i kociska ich tak łatwo nie przewrócą
A Twoja szafa jest obłędna, z początku chciałam właśnie coś takiego wstawić do pokoju ale nie znalazłam w końcu nic odpowiedniego. Super patent, bardzo mi się u Ciebie podoba
Aniu, Iwonko mam nadzieję, że doczekam się maluszków, okres ukorzeniania listków jest zawsze dla mnie trochę nerwowy. Gdy sadzę lisic z mojego fiołka, nigdy nie ma problemu i ładnie się przyjmuje a te po podróży jednak czasem nie dają rady. A każda odmiana przecież jest na wagę złota
Bożenko, listki rosną w tych przezroczystych kubeczkach cały czas, aż wypuszczą maluchy. Rozsadzam dopiero gdy młode sadzonki są na tyle duże, że potrzebują oddzielnych domków.
Ewciu, to nie jest bluszcz tylko Roicissus, on ma takie spore liście, podlewam go regularnie słabym roztworem biohumusa, bardzo to lubi i na wiosnę go dość mocno przycinam by się ładnie krzewił. Poza tym to bezproblemowa roślina, rośnie sama
Izolek, tak, fiołki z każdej strony to jest to
Jak się wchodzi do pokoju to pachnie kwiaciarnią 
Iza, dzięki, to było moje chciejstwo, miło patrzeć na jej kwiaty, pofarciło się, bo zakwitła odmianowo
To zdjęcie mnie zmasakrowało, przez tydzień spać nie mogłam
http://www.violetcity.ru/images/portfol/mas_jubilee.JPG
źródło: http://www.violetcity.ru/album/mas_jubilee.php
Iwonko, pokój powstawał w bólach
Ja mam odmianę LE Leto Krasnoje, i też mam zamiar właśnie mnożyć ją na potęgę, gdyż daje ona piękny sport, chimerę Maltijskij Orden, może się uda
http://www.donnaflora.ru/photo/4631/463 ... 349674.jpg
źródło: http://www.donnaflora.ru/?photo=349674
Andziu, fiołki doświetlam 10-12 godzin, myślę, że Twoje filodendrony też nie miałyby nic przeciwko świetlówkom
Ula, ja też małymi kroczkami zmierzałam do celu, choć mój mężuś jest bardzo tolerancyjny i rozumie moje szaleństwo fiołkowe, ba namawia mnie nawet na rozszerzenie kolekcji
Doniczki mają średnice na dole ok 15 cm, więc to i tak mniej niż dorosły fiołek standard, dlatego doszłam do wniosku, że nie zajmą więcej miejsca niż wąskie i dodatkowo są bardziej stabilne i kociska ich tak łatwo nie przewrócą
A Twoja szafa jest obłędna, z początku chciałam właśnie coś takiego wstawić do pokoju ale nie znalazłam w końcu nic odpowiedniego. Super patent, bardzo mi się u Ciebie podoba
Aniu, Iwonko mam nadzieję, że doczekam się maluszków, okres ukorzeniania listków jest zawsze dla mnie trochę nerwowy. Gdy sadzę lisic z mojego fiołka, nigdy nie ma problemu i ładnie się przyjmuje a te po podróży jednak czasem nie dają rady. A każda odmiana przecież jest na wagę złota
Bożenko, listki rosną w tych przezroczystych kubeczkach cały czas, aż wypuszczą maluchy. Rozsadzam dopiero gdy młode sadzonki są na tyle duże, że potrzebują oddzielnych domków.
Ewciu, to nie jest bluszcz tylko Roicissus, on ma takie spore liście, podlewam go regularnie słabym roztworem biohumusa, bardzo to lubi i na wiosnę go dość mocno przycinam by się ładnie krzewił. Poza tym to bezproblemowa roślina, rośnie sama
Izolek, tak, fiołki z każdej strony to jest to
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ja Cię nie mogę ale cuda
,trzymam kciuki za Twoje nowe listki 
Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Illonko, napisałaś, że nowe listki pryskasz przeciwko roztoczom. Mam ukorzenione w wodzie listki z mikrozaczątkami już widocznymi nowych roślinek. Czy myślisz, że je też warto antyroztoczowo prysnąć przed wsadzeniem do ziemi? Kiełkowały na tym samym parapecie, co inne sadzonki, które będę jutro pryskać, bo najwyraźniej są zaatakowane (wkleiłam zdjęcie w Twoim wątku o roztoczach.) Boję się, że mogło coś na nie przejść. Będę używać Magus, dziś kupiłam.
Ala
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ale na tym zdjęciu to fotoszopu jest masa!
- Iwona 0103
- 500p

- Posty: 965
- Od: 9 sie 2014, o 16:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Pruszków
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonka litości, przez Ciebie nie będę mogła spać
Całe szczęście, że nie mam już miejsca na nowe rośliny bo bym już szalała 
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Ilonko Noooo Kochana ja to też teraz spać nie będę mogła i to przez dwa miesiące ale liczę , że szybko ją rozmnożysz, bo w to że ją już zamówiłaś nie wątpię
i mnie proszę już wpisać na listę oczekujących
choć wiem że z chimerami to wyższa szkoła jazdy ale Ty już wprawiona jesteś więc szybko z tym się uporasz
Wyobrażasz sobie nas dwie jako sąsiadki
toż jedna by codziennie nakręcała drugą
O Kochana ja już wariuję a co to by było
Na pewno tego chcesz ?
Ale kiedyś naprawdę kawę musimy wspólnie wypić

Wyobrażasz sobie nas dwie jako sąsiadki
O Kochana ja już wariuję a co to by było
Ale kiedyś naprawdę kawę musimy wspólnie wypić
- mycha_paulina
- 200p

- Posty: 368
- Od: 13 paź 2013, o 21:10
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
No toś teraz narobiła tymi chimerami!
Ja nie wiem, co jedna odmiana to piękniejsza, parapety coraz mniejsze, a Ty tu pokazujesz coś, za co oddałabym pół kolekcji! Tak nie można, no nie można! Ze mnie już nawet w pracy się śmieją, że mam "fioła", bo chodzę jak wariatka i gadam o nich i zdjęcia pokazuję i ślinię się do tych zdjęć, a te to już na pewno będą mi się śniły nocami! 
Jakby co też chętna jestem na sadzonkę
Co do tej kawy- to jeśli wypali ta wystawa, o której pisała Illonka, to może wtedy?
Jakby co też chętna jestem na sadzonkę
Co do tej kawy- to jeśli wypali ta wystawa, o której pisała Illonka, to może wtedy?
Zapraszam do mojego wątku Fiołkowe love http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=77233" onclick="window.open(this.href);return false;
Nie cierpię małych parapetów!
Nie cierpię małych parapetów!
- Izolek
- 200p

- Posty: 329
- Od: 26 lut 2014, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Fiołki afrykańskie - moja przygoda
Uwielbiam zapach z kwiaciarni 
Pozdrawiam
Mój wątek,moje kwiatki
Mój wątek,moje kwiatki



