Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Monika, troszkę mnie zatkało!!! Tyyyleee dobra
. Ja się zastanawiam, czy swoją wielgachną wytachać juz na dwór.Dziś w nocy nie było co prawda przymrozków, ale nadal jest tak chłodno.
- Kirunia
- 200p

- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Mati
Robota ciężka ale za to jak przyjemna. Tylko domowe obowiązki kompletnie zeszły na drugi plan i nie wiem czy rodzinka to wytrzyma
Izunia odetchnij głęboko....to jeszcze nie wszystko
Rano u mnie były 2 stopnie na plusie i wszystkie fuksje czują się świetnie.
Mam taką jedną donice z fuksją Straat Futami prowadzoną na drzewko której zmarniała cała korona i puściła od korzenia.
Stoi na zewnątrz od miesiąca i nawet -7,5 stopnia nic nie zrobiło przyrostom

Robota ciężka ale za to jak przyjemna. Tylko domowe obowiązki kompletnie zeszły na drugi plan i nie wiem czy rodzinka to wytrzyma
Izunia odetchnij głęboko....to jeszcze nie wszystko
Mam taką jedną donice z fuksją Straat Futami prowadzoną na drzewko której zmarniała cała korona i puściła od korzenia.
Stoi na zewnątrz od miesiąca i nawet -7,5 stopnia nic nie zrobiło przyrostom
- gosiiiaczek
- 500p

- Posty: 621
- Od: 11 sty 2011, o 12:11
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: z domu
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.php?f=36&t=80675" onclick="window.open(this.href);return false;
- Kirunia
- 200p

- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Część sadzonek Gosiu jest z końca tamtego sezonu, od połowy sierpnia do końca października.
Było ich pięć razy więcej ale przez zimę padały mi jak muchy
i została tylko ta garstka.
Sadzonki na styropianowych tackach są tegoroczne, przywiezione ze szklarni

Było ich pięć razy więcej ale przez zimę padały mi jak muchy
Sadzonki na styropianowych tackach są tegoroczne, przywiezione ze szklarni
- iwek
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1504
- Od: 8 cze 2014, o 14:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Małopolska
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
O ja Ciebie nie mogę 70 fuksji?
Sadzonki rewelacja chylę czoła
fabryka normalnie,że tyle można w domu wyhodować.Ale się tu będzie latem działo muszę poszukać ciemnych okularów bo będziesz bić po oczach

Pozdrawiam Iwona
Moje kwiatki
Moje kwiatki
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
O matko ile fuksji u ciebie rośnie, już sobie wyobraziłam sobie jak kwitną

- Blueberry
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 6658
- Od: 7 kwie 2013, o 22:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: woj.dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
O ja cię
pierwsza moja myśl: dostawa o sklepu ogrodniczego

?Nadzieja to jest kwiat, który zakwita i rośnie gdy inni go podlewają.? Charles Martin
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
Truskawkowa działka cz.3 Zielona ferajna cz.4
Pozdrawiam, Natalia
-
zbyszek50
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 1185
- Od: 13 gru 2009, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wielkopolska
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Witaj, pod Twoim wpływem zacząłem czytać na temat fuksji z tego co pisza to jedyna fuksja nadająca sie do uprawy w ogrodzie w naszych warunkach jest fuksja Riccartoni nazywana tez fuksją Magellana. Czy ty uprawiasz te fuksje?
- Kirunia
- 200p

- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Cześć wszystkim
Ostatnie dwa dni tak dały mi w kość i to dosłownie
że ledwo się ruszam
Wczoraj postanowiłam w ocalałych matecznikach wymienić tę fatalną ziemię do której je wsadziłam w lutym. Mam nadzieję, że teraz wreszcie zaczną rosnąć bo to najwyższy czas przecież
A dziś kolejne trzydzieści maluchów posadziłam do doniczek i tym samym dojechałam do setki
Iwonko spokojnie, po co od razu okulary.
Tu na forum dużo pięknych roślin oglądasz codziennie i Twoje oczka przyzwyczajone, wytrzymają te "kilka" moich fuksji.
Witaj Patrycjo
bardzo mi miło, że zajrzałaś do mnie. Zapraszam częściej. Mam nadzieję, że fuksje nie przyniosą mi wstydu i
będę miała co Wam pokazywać
Natalia masz rację, to tak wygląda jak w ogrodniczym. Może ja straganik z fuksjami przed furtką rozstawię
Bardzo się cieszę Zbyszku, że coraz bardziej wciągają Cię fuksje.
Nie mam w ogrodzie żadnej zimującej odmiany i nie planuję mieć ze względu na warunki u mnie panujące.
Mieszkam na bardzo podmokłym terenie, woda gruntowa jest tuż pod powierzchnią przez osiem miesięcy w roku.
Żadna fuksja tego nie przeżyję
Posiadam co prawda kilka mrozoodpornych odmian ale będą w donicach zimowały tak jak pozostałe.
Po za tym z tą mrozoodpornością to według mnie jest tak, że może w Holandii, Belgii, Francji to one nie zmarzną ale u nas to jednak ogromne ryzyko
Jest już 100

Nadzieje 2015

Smętne pozostałości po matecznikach


Ostatnie dwa dni tak dały mi w kość i to dosłownie
Wczoraj postanowiłam w ocalałych matecznikach wymienić tę fatalną ziemię do której je wsadziłam w lutym. Mam nadzieję, że teraz wreszcie zaczną rosnąć bo to najwyższy czas przecież
A dziś kolejne trzydzieści maluchów posadziłam do doniczek i tym samym dojechałam do setki
Iwonko spokojnie, po co od razu okulary.
Tu na forum dużo pięknych roślin oglądasz codziennie i Twoje oczka przyzwyczajone, wytrzymają te "kilka" moich fuksji.
Witaj Patrycjo
będę miała co Wam pokazywać
Natalia masz rację, to tak wygląda jak w ogrodniczym. Może ja straganik z fuksjami przed furtką rozstawię
Bardzo się cieszę Zbyszku, że coraz bardziej wciągają Cię fuksje.
Nie mam w ogrodzie żadnej zimującej odmiany i nie planuję mieć ze względu na warunki u mnie panujące.
Mieszkam na bardzo podmokłym terenie, woda gruntowa jest tuż pod powierzchnią przez osiem miesięcy w roku.
Żadna fuksja tego nie przeżyję
Posiadam co prawda kilka mrozoodpornych odmian ale będą w donicach zimowały tak jak pozostałe.
Po za tym z tą mrozoodpornością to według mnie jest tak, że może w Holandii, Belgii, Francji to one nie zmarzną ale u nas to jednak ogromne ryzyko
Jest już 100

Nadzieje 2015

Smętne pozostałości po matecznikach

- asma
- Przyjaciel Forum - gold

- Posty: 7821
- Od: 19 wrz 2011, o 12:16
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Gdynia
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Nisamowite
jaka ilość
Uszczykujesz?Polecam np połowę-później zakwitną,ale będą gęste
Uszczykujesz?Polecam np połowę-później zakwitną,ale będą gęste
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Moniś toż to jak żołnierze w armii
Podziwiam z całego serca. Ja tez po sobotnik ogródkowaniu ledwo łażę, a raczej się ,posuwam,, tylko. Zakwasy mam wszędzie. Czy starczy Ci miejsca na swoje i jeszcze domówione?. Do mnie chyba juz jadą 
- Paulinaaa
- 1000p

- Posty: 1134
- Od: 9 sty 2013, o 15:35
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Mazowieckie
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Ale ich dużo
Trochę będziesz miała podlewania
Trochę będziesz miała podlewania
- MagdaB2701
- 200p

- Posty: 414
- Od: 26 cze 2013, o 16:34
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Moniś,padłam
100
i jeszcze czekasz na dostawę? będę ciągłym gościem u Ciebie w pełni sezonu
Ja w tym roku troszkę odpuszczam,(przynajmniej na razie mam taki plan
) trochę miejsca odpada mi ze względu na szczeniaki,pracy w gospodarstwie też nie brakuje a i Maja od kilku dni zrobiła się taka,że jak straci mnie z oczu to zaraz zanosi się płaczem,nic nie daje mi zrobić,jak śpi jedynie mam możliwość lub mąż jak jest w domu.
Popatrzę na cudeńka u Ciebie i innych forumowiczów i na ten sezon musi mi wystarczyć.
Popatrzę na cudeńka u Ciebie i innych forumowiczów i na ten sezon musi mi wystarczyć.
- Kirunia
- 200p

- Posty: 401
- Od: 25 sie 2013, o 14:40
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Ale u mnie leje.......ratunku!!!.... Do tego straszne porywy wiatru
armagedon jakiś czy co?
Asiu wszystkie czubeczki uszczykuje jak tylko nożyczkami da się złapać
Jestem w tym nawet nadgorliwa. W tamtym roku to synek w pewnym momencie powiedział - daj już spokój z tym przycinaniem bo w ogóle kwiatów nie zobaczysz- bo ja cały czas latałam z nożyczkami w ręku
Izuniu może to i dobrze, że dziś pogoda taka "nieogrodnicza" bo plecki nam troszkę odpoczną. Mam pewien plan jak te wszystkie doniczki rozmieścić. Tylko jeszcze nie wiem jak go zrealizować
Jak na razie stoją na tarasie przykryte ogromną folią
Dostałam informację, że do mnie też już jadą zamówione roślinki z Fuchsiahybrida .pl
Paulinko nawet sobie nie mogę wyobrazić ile konewek będę musiała latem wylać w te moje doniczki
Ale pewnie sama dobrze wiesz jak to jest, że o konsekwencjach to się myśli dopiero po fakcie
Madziu fuksje odpuściłaś ale widziałam w co ulokowałaś Swoje zielone uczucia
Jesteś na najlepszej drodze do fiołkowego szaleństwa
Córcia Twoja to już chyba koło roczku ma? Jeszcze troszkę i wraz ze starszą siostrą będzie sadziła z mamusią kwiatki.

Asiu wszystkie czubeczki uszczykuje jak tylko nożyczkami da się złapać
Izuniu może to i dobrze, że dziś pogoda taka "nieogrodnicza" bo plecki nam troszkę odpoczną. Mam pewien plan jak te wszystkie doniczki rozmieścić. Tylko jeszcze nie wiem jak go zrealizować
Paulinko nawet sobie nie mogę wyobrazić ile konewek będę musiała latem wylać w te moje doniczki
Madziu fuksje odpuściłaś ale widziałam w co ulokowałaś Swoje zielone uczucia
Jesteś na najlepszej drodze do fiołkowego szaleństwa
Córcia Twoja to już chyba koło roczku ma? Jeszcze troszkę i wraz ze starszą siostrą będzie sadziła z mamusią kwiatki.
-
ANNA2006
- 200p

- Posty: 430
- Od: 17 maja 2013, o 12:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: PODLASKIE
Re: Mój fuksjowy zawrót głowy i nie tylko........
Moniko wpisuję się żeby nie przeoczyć wątku bo zapowiada się rewelacyjny sezon u Ciebie.Tyle fuksji...
i pelargonie też będą
Cudnie! 

